Międzychód - Są asami od pierwszej klasy

Udowodnili klasowym kolegom, gimnazjalistom i zaproszonym gościom, że nie zawsze nauka idzie w parze z nudą. Od października 2009 roku międzychodzkie Liceum Ogólnokształcące uczestniczyło w unijnym projekcie „As kompetencji”. 3-letni projekt realizowali razem z 90 innymi szkołami. Ze względu na czas trwania zaangażować w niego mogli się jedynie uczniowie klas pierwszych.
„Asy kompetencji” dzielą się na dwie grupy: matematyczno-fizyczną, nad którą opiekę sprawuje Lech Kowalewicz i grupę przedsiębiorczości prowadzoną przez Edwarda Skwiota, a od tego roku szkolnego przez Hannę Jarząbek. Do każdej z grup należy 10 osób, które raz w tygodniu poświęcają 6 godzin na spotkania, podczas których wykonują doświadczenia, tworzą projekty. W ramach zajęć przedsiębiorcy odwiedzili banki, urząd pracy, a fizycy wzięli udział w wykładzie na Wydziale Fizyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Projekt miał przede wszystkim podniesieść kompetencje, ale w praktyce okazało się, że uczestnicy czerpią z tego nie tylko wiedzę, ale i satysfakcję, czego dowodzą chęci z jakimi spędzili w szkole dodatkowe 180 godzin. Dla licealnych asów niestraszne okazało się przygotowanie 3 prezentacji każdego roku (jedna na każdy semestr i roczna).
Opiekunowie podkreślali zaradność i samodzielność uczniów, bo w tym projekcie opiekun to doradca, który nie wykłada a jedynie podpowiada, w spornych sprawach staje się sędzią. Dodatkowym obowiązkiem nałożonym na tę dwudziestkę są e-lerningi, czyli lekcje, które muszą zrealizować oraz testy sprawdzające. - Ten sam test uczniowie wypełniają przedi po omówieniu tematu. Widać wtedy, ile dają te zajęcia - zapewniają opiekunowie.
Unijny projekt to nie tylko szansa dla uczniów, ale też dla szkoły, która zostaje wyposażona w nowoczesny sprzęt, w jednej z klas jest już tablica interaktywna, a w szkole przybywa sprzętu elektronicznego. Dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Międzychodzie Arkadiusz Karwatka już zadeklarował chęć uczestnictwa w kolejnych projektach i nie pozostając gołosłowny poinformował o zgłoszeniu „Ogólnika” do kilku z nich. Obawy o chętnych? Od uczniów słyszę, że chętnych jest tak dużo, że na spotkaniach pojawiają się „goście”.