Pławniowice, Rzeczyce: Pierwsze wypadki nad naszymi jeziorami

Pierwszy wypadek wydarzył się w Jeziorze Pławniowice. Dwóch chłopaków w wieku 18 i 19 lat płynęło kajakiem po akwenie. W pewnym momencie kajak się przewrócił, a pyskowiczanie wpadli do głębokiej na 18 metrów wody. Ten nieszczęśliwy wypadek dostrzegli patrolujący akwen i plażę policjanci.

- Młodzieńcy nie mieli kamizelek ratunkowych. Nie wiadomo, jak by się to skończyło, gdyby nie błyskawiczna interwencja policjantów, którzy na policyjnej motorówce szybko dopłynęli do nich i ich uratowali - relacjonuje sierż. sztab. Arkadiusz Ciozak z zespołu prasowego gliwickiej policji.

Jak dodaje, 18 i 19-latek byli trzeźwi. Przyczyną wypadku była najpewniej brawura.

Mniej szczęścia od mieszkańców Pyskowic mieli dwaj mężczyźni w wieku 29 i 18 lat, którzy skuterem wodnym pływali wczoraj wieczorem po jeziorze Dzierżno Duże (Rzeczyce). Katowiczanie szaleli na skuterze, aż na jednym z ostrych zakrętów, 18-latek wpadł do wody.

- Wypadek wydarzył się we wtorek o godz. 20.30. Płetwonurkowie ze straży pożarnej bardzo dokładnie przeszukali jezioro i niestety nie znaleźli ciała chłopaka - mówi sierż. sztab. Arkadiusz Ciozak.

Gliwiccy policjanci apelują, aby korzystać z kąpieli rozsądnie. Przypominają podstawowe zasady bezpieczeństwa nad akwenami.

- Pływać należy jedynie w miejscach strzeżonych przez ratowników WOPR, zawsze sprawdzać wodę i warunki atmosferyczne przed kąpielą, czytać wszystkie instrukcje i informacje dotyczące warunków kąpieli oraz przestrzegać znaków umieszczonych przy zbiornikach wodnych, nigdy nie nurkować w wodzie, jeżeli nie znamy jej głębokości i nigdy nie pływać po spożyciu alkoholu - wylicza i przestrzega Arkadiusz Ciozak.

Przypomina ponadto, że jeśli korzystamy ze sprzętu pływackiego, to warto zabrać kamizelki ratunkowe, a po długim opalaniu lepiej nie wchodzić do wody, tylko posiedzieć chwilę w cieniu.