Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poprzedni wójt żąda satysfakcji od Urzędu Gminy w Chrzypsku

Radosław Borowicki
Radosław Borowicki
Przedstawiciele firmy Graeb, która wybudowała fragment ulicy Leśnej w Chrzypsku Wielkim nie będą ciepło wspominać tej inwestycji. Wszystko przez jedną niechcianą wpadkę.

Na początku listopada podczas szybkiego poszukiwania miejsca na materiały budowlane pracownicy wypatrzyli pustą działkę. Urząd Gminy pomógł załatwić firmie zgodę u właściciela działki na wykorzystanie jej do składowania materiałów i ustawienia garderoby. Roboty ruszyły pełną parą.
Po paru dniach do Urzędu Gminy zgłosił się oburzony właściciel terenu sąsiadującego z tą działką. Wydało się, że maszyny budowlane przejeżdżały przez nią w drodze na działkę zamienioną w magazyn budowlany. Przez pewien czas leżał także na niej urobek ziemi z budowy kanalizacji deszczowej i korytowania jezdni.
Protestującym właścicielem okazał się były wójt gminy Chrzypsko Wielkie Wiesław Bobiarski, teraz mieszkaniec Łężeczek pracujący jako wicewójt gminy Obrzycko. – Nie wiedziałbym co tam się dzieje, gdyby nie mój wnuk, który pewnego dnia zadzwonił z pytaniem: „Dziadku, czy ty zacząłeś się budować w Chrzypsku?” Nikt do mnie nie dotarł, nikt nie zapytał o zgodę, czy można składować materiały budowlane na mojej działce. Gdyby mnie o to poproszono, to na pewno nie robiłbym problemów – mówi Wiesław Bobiarski. I postanowił za to pociągnąć do odpowiedzialności gminę, a nie wykonawcę. Na zdjęciach, którymi dysponuje właściciel, widać działkę ze zwałami piasku.
– Gmina nie zajęła samowolnie działki położonej przy ul. Leśnej, ani też nie wydała pozwolenia na korzystanie z niej. (...) Bezumowne czasowe zajęcie działki jest faktem, nie powinno to mieć miejsca, za co chciałbym swoim imieniu i firmy przeprosić. Oceniajac straty, jakie Państwo odnieśliście z tytułu czasowego zajęcia działki jestem przekonany, że tych strat nie ma. Sądzę równiez, że działka zyskała na atrakcyjności poprzez to, że został wybudowany fragment drogi wraz z odwodnieniem ulicy Leśnej – można przeczytać w odpowiedzi wójta Edmunda Ziółka z 22 listopada.
Wiesław Bobiarski mówi, że nie spiera się dla pieniędzy, tylko dla zasady, że własność prywatna jest świętością. Wstępnie zażądał od gminy opłaty za miesięczne składowanie materiałów budowlanych. Zapewnia, że pieniądze odda na cele charytatywne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto