Prom w Zatomiu to trudna przeprawa?

Prom w Zatomiupo ostatnim ataku zimy niedawno wznowiła pracę. W ubiegłym tygodniu mieszkańcy dowiedzieli się jednak, że prom jest w złym stanie technicznym i stwarza zagrożenie. Dowiedzieli się z tego z listu, który został wywieszony w Zatomiu Nowym przez byłego przewoźnika - Piotra Mielcarka.

- Obecny stan techniczny promu i urządzeń dyskwalifikuje jego eksploatację. To jest moja opinia po kontroli szczegółowej, jaką przeprowadziłem po tzw. postoju zimowym - pisze. W liście opublikowanym 1 marca wskazuje, że sprawę zgłosił do Urzędu Żeglugi Śródlądowej, który nakazał zamknąć przeprawę do czasu weryfikacji zgłoszenia. Były przewoźnik sugeruje w liście, że zarządca promu, czyli Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu lekceważy to postanowienie pozwalając na przeprawy.

Czytaj także:
>> Prom w Zatomiu wznowił pracę

Co ciekawe, zupełnie inne zdane o stanie technicznym i bezpieczeństwie ma zarządca promu w Zatomiu.
- Prom podlega stałej kontroli Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Bydgoszczy. Posiadamy aktualne świadectwo zdolności żeglugowej wydane przez ten urząd. Co 5 lat jednostka przechodzi rutynowe remonty. Ostatni remont odbył się w 2011 roku. W kwietniu roku 2016 wypada kolejny termin takiego remontu. Przewoźnik nie zgłaszał żadnych nieprawidłowości ani uszkodzeń. O bezpieczeństwie przeprawy w pierwszej kolejności decydują UŻŚ w Bydgoszczy oraz osoby upoważnione przez ten urząd do takiej oceny. Ze strony UŻŚ w Bydgoszczy nie było żadnych sygnałów o jakichkolwiek uchybieniach lub złym stanie przeprawy promowej w Zatomiu Starym - wyjaśnia natomiast zastępca dyrektora WZDW w Poznaniu Kinga Hedrych.

Dodaje też, że przeprawę promową w Zatomiu Starym od 30 stycznia 2015 roku obsługuje firma Auto Serwis Pomoc Drogowa z Januszkowic.
- Firma została wyłoniona w drodze przetargu otwartego. Poprzedni przewoźnik zmarł, co spowodowało automatyczne rozwiązanie umowy. Przewozy promowe odbywają się zgodnie z harmonogramem - wyjaśnia.
Co ważne, w ostatnim tygodniu pracownicy WZDW pojawili się w Zatomiu Nowym.
- Kontrola była kontrolą rutynową zgodnie z instrukcją obsługi przeprawy promowej. Poza drobnymi uchybieniami porządkowymi kontrola przebiegła bez uwag - informuje Kinga Hedrych.
Warto dodać, że mimo zamieszania związanego z przeprawą mieszkańcy Zatomia Nowego chętnie korzystają z tego rozwiązania.