Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z nowym Starostą Międzychodzkim Rafałem Litke: Spadł na mnie nawał obowiązków, ale nie przygniótł mnie

Redakcja
Rozmowa ze Starostą Międzychodzkim Rafałem Litke.
Rozmowa ze Starostą Międzychodzkim Rafałem Litke. Archiwum Rafała Litke
Z Rafałem Litke, nowym Starostą Międzychodzkim, rozmawia Krzysztof Sobkowski.

Panie Starosto - kilka tygodni pełnienia urzędu Starosty Międzychodzkiego za Panem. Jak ocenia Pan swój początek? Czy jest dokładnie tak, jak Pan się spodziewał?
- Tak. Początek jest zdecydowanie dynamiczny. Jestem nastawiony pozytywnie. Spadł na mnie nawał nowych obowiązków, ale nie przygniótł mnie.

Co Pana najbardziej zaskoczyło pozytywnie, a co negatywnie?
- Do tych negatywnych rzeczy zaliczyłbym na pewno rozporządzenie Ministra Zdrowia dotyczące zatrudniania liczby pielęgniarek w szpitalach od 1 stycznia 2019 roku. W myśl nowych przepisów musielibyśmy zatrudnić ok. 30 dodatkowych pielęgniarek, by utrzymać dotychczasową liczbę łóżek. Jak wiadomo, na rynku pracy ich nie ma, a poza tym skąd wziąć na to pieniądze? Musieliśmy więc zredukować liczbę szpitalnych łóżek z 158 na 122. Chcę jasno podkreślić, że nie zagraża to w żaden sposób funkcjonowaniu szpitala, bo wszystkie kontrakty pozostają bez zmian, ale w jakiś sposób ogranicza to możliwości lecznicy. Cały czas mówi się w kuluarach, że w Polsce jest za dużo szpitali. Mam nadzieję, że nie są to działania, które zmierzają właśnie w ten sposób do redukcji ich liczby. Do pozytywnych rzeczy zaliczyłbym natomiast atmosferę i przyjęcie w Starostwie Powiatowym w Międzychodzie. Nie było złej krwi i w związku z tym od początku nie tracę czasu na rzeczy niepotrzebne, tylko na merytoryczną pracę. Urząd funkcjonował dobrze, jednak pewne rzeczy układam na swoją modłę.

Przed Panem co najmniej pięć lat rządzenia. Jaka to ma być kadencja w wykonaniu Starosty Rafała Litke?
- W swoim programie wyborczym zakładałem trzy priorytety: bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców, czyli poziom usług szpitalnych; oświata, czyli inwestycje w budynki oraz bazę dydaktyczną; oraz inwestycje w infrastrukturę drogową. Chcę wycisnąć, ile się tylko da.

No właśnie... wspomniał Pan w swoim programie działania oświatowe, w tym poprawienie działalności międzychodzkiego Liceum Ogólnokształcącego. Czy powstanie jeden wielki zespół szkół w powiecie międzychodzkim? Co zrobić, by zatrzymać młodych ludzi, którzy podejmują naukę w sąsiednich powiatach, zamiast uczyć się na miejscu?
- Łączenie szkół to ostateczność, choć wykluczyć się tego nie da. Liceum Ogólnokształcące w Międzychodzie powinno kształcić najlepiej w okolicy, Zespół Szkół Technicznych tak samo i Szkoła Branżowa również. Nie chcę przez to powiedzieć, że teraz jest w szkołach niski poziom nauczania, bo równając się z okolicą - nie mamy się czego wstydzić. Niepokojący jest jednak niski poziom naboru np. do liceum. To, że niektórzy idą się uczyć do elitarnych liceów na przykład w Poznaniu, jestem w stanie zrozumieć. Ale dlaczego wybierają szkoły w ościennych powiatach? W czym te szkoły są lepsze od naszych? To wyzwanie, z którym chcę się zmierzyć i odwrócić niekorzystny trend. Jeśli będę miał wsparcie w nauczycielach i dyrektorach, to razem odwrócimy tę tendencję.

Mówił Pan o inwestycjach w infrastrukturę drogową. Na terenie powiatu jest wiele dróg powiatowych, które wymagają remontów. Wspomnę choćby ulicę Czynu 600-lecia w Międzychodzie - rozjeżdżoną przez tranzyt, który nie może korzystać z miejskiej obwodnicy przez budowę mostu, czy od lat wywoływaną tzw. małą obwodnicę Międzychodu, czyli drogę przez Międzychód - Letnisko. Powiat będzie remontował te drogi z własnych środków?
- Będziemy o to zabiegać i szukać sposobów finansowania. Planujemy remont ulicy Czynu 600-lecia w Międzychodzie, ale dopiero po zakończeniu budowy mostu, bo inaczej mija się to z celem. Nie wiemy, kiedy budowa się zakończy, więc musimy poczekać. Droga przy Dworcu - Letnisko jest dobrym pomysłem, będę kontynuował rozmowy z burmistrzem gminy Międzychód i wierzę, że szybko przejdziemy do fazy konkretnych działań. Poza tym już teraz zabiegamy o pieniądze na drogi powiatowe w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Złożyliśmy wniosek na naszą drogę Lutomek - Lubosz na odcinku od Mościejewa do Lubosza. Zabiegamy o ok. 3 mln zł.

A co z tak zwanymi „haraczami gminnymi”, czyli finansowym partycypowaniem gmin, na terenie których przebiega droga powiatowa, w remont? Burmistrzowie i wójtowie nie raz podkreślali, że nie jest to dla nich komfortowe rozwiązanie, bo sami mają ograniczone budżety gminne, a jeszcze muszą pomagać powiatowi...
- Przed laty zostało ustalone, że przy remontach dróg powiatowych gminy włączają się w proporcjach 70 proc. / 30 proc. lub 80 proc. / 20 proc., natomiast przy chodnikach 50 proc. / 50 proc. kosztów. Chcemy to utrzymać. Droga przecież nie ma granic administracyjnych - każdy jej remont, to korzyść dla wszystkich mieszkańców.

Myśli Pan, że w najbliższych latach powiat międzychodzki przestanie być białą plamą na kolejowej mapie kraju?
- W tym temacie zakończyliśmy konsultacje społeczne i pełną dokumentację dostarczymy wkrótce do Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu. Jestem tu optymistą. Nie jest to rzecz nie do wykonania. Prognozy wskazują, że w najbliższych latach będą na to pieniądze, jesteśmy gotowi z dokumentacją, więc nie można nie spróbować z tej szansy skorzystać. Oczywiście potencjalny remont, to perspektywa dekady. Jeśli jednak teraz nie wykorzystamy okazji, to następna może nastąpić za nie dekadę a w następnym stuleciu.

Powiat Międzychodzki dysponuje bardzo atrakcyjnym terenem przy Jeziorze Jaroszewskim w Sierakowie. Mówię o tym dlatego, że gmina Sieraków kupiła niedawno sąsiadujący z tym terenem ośrodek TKKF. Co powiat zamierza z tymi działkami zrobić?
- To teren niedoszłego eurocampingu. Zerkamy oczywiście na TKKF i na plany, jakie wobec tego miejsca będzie miała gmina Sieraków. Chciałbym, by było to spójne. Na pewno niegospodarnością nie jest to, że ten teren - mówiąc kolokwialnie - obecnie leży.

Zapowiadał Pan, na co zresztą bardzo liczą także mieszkańcy powiatu, zmiany w funkcjonowaniu wydziału komunikacji w Starostwie Powiatowym. Kiedy wprowadzicie system numerowy obsługi klientów?
- Działamy już w tym temacie. System numerowy - myślę, że to kwestia pierwszego kwartału tego roku. Jesteśmy na etapie analizowania ofert. A póki co powstała fotobudka, gdzie można wykonać zdjęcia niezbędne do dokumentów urzędowych, jak na przykład prawo jazdy.

Działające na terenie powiatu międzychodzkiego organizacje pozarządowe liczą, że Powiat Międzychodzki będzie - bardziej, niż to było do tej pory - otwarty na współpracę z nimi i stanie się źródłem pozyskiwania pieniędzy na ich działalność. Jest szansa, że tak rzeczywiście będzie?
- Już w tym roku chcemy zwiększyć pulę pieniędzy w budżecie na działalność organizacji pozarządowych w zakresie kultury i sportu. Nie będzie to zrazu potężny skok, ale nie ostatni w perspektywie pięcioletniej kadencji.

Dziękuję za rozmowę.

STUDNIÓWKA LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCEGO W MIĘDZYCHODZIE 2019 - ZDJĘCIA

STUDNIÓWKA ZESPOŁU SZKÓŁ TECHNICZNYCH (EKONOMIK) W MIĘDZYCHODZIE 2019 - ZDJĘCIA

STUDNIÓWKA ZESPOŁU SZKÓŁ W SIERAKOWIE 2019 - ZDJĘCIA

UMOWA NA BUDOWĘ MOSTU W MIĘDZYCHODZIE ROZWIĄZANA

Odsłonięcie tabliczek na grobach Powstańców Wielkopolskich w Mościejewie - ZDJĘCIA

100. rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego w Kwilczu - ZDJĘCIA

Podsumowanie roku 2018 w powiecie międzychodzkim - GALERIA

Zimowa kąpiel Morsów ze Skwierzyny i Międzyrzecza

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto