Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sierakowski basen TKKF został zamknięty. Na jak długo? Co z pracownikami?

Krzysztof Sobkowski
Termy Maltańskie to jeden z najnowszych i najnowocześniejszych kompleksów wodnych w Polsce. Podobnie jak sierakowski basen, nie zarabia na swoje utrzymanie.
Termy Maltańskie to jeden z najnowszych i najnowocześniejszych kompleksów wodnych w Polsce. Podobnie jak sierakowski basen, nie zarabia na swoje utrzymanie. Marek Zakrzewski
Sierakowski basen TKKF od 1 listopada jest nieczynny. Powód? Brak pieniędzy. Nie zostanie otwarty na pewno do końca stycznia. Później niewiadomo. Sytuacje uratować może tylko dotacja.

W drugiej połowie września właściciele basenu Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej w Sierakowie, nakłaniali samorządowców z całego regionu (powiat międzychodzki oraz Wronki i Pniewy) do finansowania zajęć nauki pływania dla dzieci i młodzieży w ramach obligatoryjnych lekcji wychowania fizycznego w szkołach. – To dla nas jedyna szansa. Inaczej nie zbilansujemy zysków i strat, i będziemy zmuszeni zamknąć basen – podkreślał prezes zarządu TKKF w Warszawie, Mieczysław Borowy.

Prezes bez zająknięcia wyliczał złotówki, których niczym powietrza do oddychania brakuje pływalni. – Utrzymanie basenu kosztuje średnio 700 tys. zł rocznie. By to zbilansować, musimy dopłacać ok. 300 tys. zł. Basen ma już niestety 10 lat i wymaga inwestycji remontowych. Zdaję sobie sprawę z tego, że sytuacja nie jest łatwa. Szansą dla nas mogą być lekcje nauki pływania dla dzieci ze szkół w całej okolicy. Jeśli te lekcje byłyby finansowane przez samorządy, to byłby to ratunek dla basenu – mówił.

Samorządy w tak krótkim czasie pieniędzy nie znalazły i trudno się temu dziwić. Basen więc od 1 listopada został zamknięty. – Nie zdołaliśmy uzyskać żadnych gwarancji, więc musieliśmy podjąć taką decyzje – wyjaśnia Mieczysław Borowy i dodaje od razu, że na listopad zaplanowano rutynową przerwę technologiczną na basenie, która ma potrwać miesiąc.

Czy to oznacza, że w grudniu praca obiektu zostanie przywrócona? – W roku 2011, w zimowych miesiącach, basen generował zysk na poziomie 7 tys. zł w każdym miesiącu, przy czym koszty jego utrzymania sięgały 70 tys. zł miesięcznie. Postanowiliśmy więc, że zarówno w grudniu, jak i w styczniu, obiekt także będzie nieczynny – wyjaśnia prezes Borowy.

Czy przywrócenie pracy basenu, ze względów technologicznych, nie będzie droższe, niż utrzymanie jego pracy w nierentownych miesiącach zimowych? – Proszę mi wierzyć, że dokonaliśmy takiej analizy. Utrzymanie niepracującego basenu będzie nas kosztowało 25 tys. zł miesięcznie, a więc zdecydowanie mniej, niż utrzymanie basenu w pełnej pracy – wyjaśnia Borowy.

Niestety przerwa wymusiła także... redukcję etatów na basenie. – Pracownicy obecnie znajdują się na 3-miesięcznych wypowiedzeniach. Jeśli zdobędziemy środki, to w lutym będą mogli wrócić do pracy. Zaproponujemy im jednak wówczas umowy okresowe, by na przyszłość uniknąć podobnych kłopotów – wyjaśnia prezes TKKF.

Przy okazji problemów basenu w Sierakowie, powraca dyskusja na temat rentowności obiektów sportowych w kraju. Przykłady innych miast pokazują, że nie jest kolorowo... Wystarczy spojrzeć na Termy Maltańskie w Poznaniu, czy baseny POSiR „Chwiałka”. To zdecydowanie większe ośrodki od sierakowskiego, ale zmagają się z dokładnie takimi samymi problemami, czyli niedofinansowaniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto