Spektakl "Shaker" Teatru S ze Zbąszynia
We wtorek 1 kwietnia w Zbąszyniu odbyła się premiera kolejnego spektaklu Teatru S. Sztuka Shaker według pomysłu Ireneusza Solarka, potwierdza to, że w Zbąszyniu kultura przez duże "K" jest obecna, żywa i ciągle się rozwija, m.in. dzięki takim ludziom jak wspomniany Irek Solarek.
Warto było przyjść zobaczyć.
Teatr S istnieje w Zbąszyniu już 25 lat, z tej też okazji życzenie dalszych sukcesów artystycznych życzył twórcy tej grupy oraz pozostałym aktorom burmistrz Zbąszynia Tomasz Kurasiński.
Teatr S ma jedną bardzo wyróżniającą cechę, zawsze zaskakuje widownię. Jest to zawsze i od początku przekaz za pomocą obrazu, muzyki tudzież innych dźwięków. Nigdy lub prawie nigdy nie ma tu miejsca na monologi a tym bardziej dialog. Pomysłodawca, czyli Irek Solarek, uzewnętrznia swoją wrażliwość artystyczną poprzez zmysły wzroku i słuchu, który wydawać by się mogło, że sięgają głębiej. W dość długiej już karierze artystycznej pojawiały się głosy, że ten rodzaj kultury, zwanej sztuką nowoczesną, w małym miasteczku nie znajduje odbiorców. Jednak trzeba przyznać, że Teatr S wychował sobie już nie jedno okolenie fanów, którzy zawsze tłumnie przychodzą do Zbąszyńskiego Centrum Kultury zobaczyć, czym tym razem zostaną zaskoczeni. To niespotykane zjawisko jest wyjątkowe i niespotykane w tak małych ośrodkach. W okolicy, zatruwa się umysły społeczeństwa "kulturalną sieczką, papką rozmydlającą umysły, szczególnie młodych ludzi" a w Zbąszyniu tworzy się coś niespotykanego, niepowtarzalnego, jedynego i przez to wartościowego.
Chcecie wiedzieć co było przesłaniem "Shakera" ? Kupcie Dzień Wolsztyńskim, w którym na 21 str znajduje się wywiad z Katarzyną Kutzmann - Solarek, która wyjaśnia co reżyser spektaklu, czyli jej mąż. chciał nam przekazać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?