Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sobotę 18 sierpnia Miłostowo będzie świętowało swoje 800. urodziny. Jak przebiegają ostatnie przygotowania do uroczystości we wsi?

Krzysztof Sobkowski
800 lat Miłostowa już w najbliższą sobotę 18 sierpnia.
800 lat Miłostowa już w najbliższą sobotę 18 sierpnia. Krzysztof Sobkowski
Z członkami Komitetu Obchodów 800-lecia Miłostowa: Awaną Przybył, Krystyną Rusiecką, Stanisławem Kaczorowskim, Hanną i Markiem Raczyńskimi oraz Eugeniuszem Łatką rozmawia Krzysztof Sobkowski.

W najbliższą sobotę 18 sierpnia Miłostowo będzie świętowało swoje 800. urodziny. Jak przebiegają ostatnie przygotowania? Czy wszystko jest już dopięte na ostatni guzik?
Awana Przybył: Generalnie wszystko mamy już gotowe, zaplanowane i rzeczywiście dopięte na ostatni guzik. Ale to nie oznacza, że śpimy spokojnie. Cały czas mamy jeszcze mnóstwo pracy: sprzątania, koszenia trawników, porządkowania. W Miłostowie jest naprawdę bardzo dużo terenów zielonych, a chcemy, by na sobotę było wszystko gotowe.

Jednym z wielu punktów święta jest otwarcie wystawy w starej strażnicy pod nazwą „Skarby Mieszkańców Miłostowa”. Udało Wam się odkryć naprawdę jakieś lokalne perełki historyczne? Czy mieszkańcy chętnie włączali się w Wasze inicjatywy i przetrząsali swoje strychy?
Krystyna Rusiecka: Udało nam się zebrać mnóstwo zdjęć, także z czasów przedwojennych. Jest też sporo różnych dokumentów. Ja na przykład pochodzę z Miłostowa. Mieszkali tu moi dziadkowie i sama dostarczyłam wiele rodzinnych pamiątek. Mnie najbardziej zaskoczyły losy... mojej własnej rodziny. Miłostowo to była wieś niemiecka. Mój dziadek - Stefan Waligóra, był z kolei powstańcem wielkopolskim. Tego nawet u nas w domu się nie mówiło. Dziadek nikomu o tym nie opowiadał. Nie ma się czemu dziwić, takie wówczas były czasy. Był zresztą jedynym powstańcem z Miłostowa. I dopiero podczas prac przygotowawczych do tej wystawy, dowiedziałam się o tym. Oprócz tego mamy na przykład zachowaną przedwojenną tablicę potwierdzającą ubezpieczenie danego gospodarstwa. Wieszało się ją na domu. Jeśli ktoś tego nie posiadał, to podczas pożaru, miejscowa straż pożarna mogła odmówić pomocy, jeśli właściciel nie zgodził się na zapłatę za akcję gaśniczą. Znaleźliśmy też dyplom dla naszej Ochotniczej Straży Pożarnej z 1948 roku, polskie pieniądze tzw. boratynki z XVI wieku wykopane na okolicznych polach i inne niespodzianki.
Awana Przybył: Z tym odzewem społecznym to jest różnie. Ludzie mają pamiątki, ale dziś są takie czasy, że każdy za czymś goni i nie ma czasu na to, by poszperać w szufladach, czy na strychach. Jeśli natomiast chodzi o włączanie się na przykład w porządkowanie wsi, to reakcje są różne. Niektórzy dopytują co robimy, w czym pomóc? Generalnie jest tak, że każdego dnia po godz. 20 znajdzie się jedna lub dwie osoby, które włączą się w pracę. W środku wsi już ustawiliśmy głaz, na którym odsłonięta zostanie pamiątkowa tablica. Kamień ufundował były mieszkaniec Miłostowa - Wacław Moszniński wraz z żoną, a tablicę miejscowa firma „Rosanex”.
Marek Raczyński: W starej strażnicy wszystko zostanie ładnie pokazane. Udało nam się pożyczyć gabloty z Centrum Animacji Kultury w Międzychodzie.

Planujecie też wycieczkę. Chętni mają się zebrać przy słynnym przystanku PKS w centrum wsi około godziny 16. Co się za tym kryje?
Awana Przybył: W naszej wsi mieszkał Jan Kołupajło. To taka nasza chodząca encyklopedia. To właśnie on będzie przewodnikiem wycieczki, która odbędzie się po naszej wsi.

Ilu dziś mieszkańców liczy Miłostowo?
Awana Przybył: 176 osób. Dzieci migrują za pracą, choć zdarza się, że potem wracają.

Jak urodziny, to i prezenty powinny być. Czego byście sobie życzyli, jako mieszkańcy?
Awana Przybył: Asfalt we wsi mamy około 30 lat, wcześniej były tak zwane „kocie łby”. Gdybyśmy mogli, to chcielibyśmy kanalizację, chodniki, gaz i plac zabaw.

Ilu spodziewacie się gości w sobotę?
Awana Przybył: Spodziewamy się dużo ludzi, jeśli tylko dopisze nam pogoda, bo to zawsze połowa sukcesu. Jeśli aura będzie sprzyjająca, to myślimy, że może być nawet około pół tysiąca ludzi. Na razie jest społeczne poruszenie i to przede wszystkim nam chodziło.

Z czym się dziś kojarzy Miłostowo na zewnątrz?
Marek Raczyński: Najczęściej z cmentarzem w Poznaniu. Teraz też z tym, że jest to najstarsza wieś w powiecie. No i z naszą OSP, która w niektórych kategoriach wygrywa w wielu zawodach gminnych i powiatowych.

Program uroczystości:

11:00 - msza św. w kościele w Miłostowie celebrowana przez Arcybiskupa Metropolitę Poznańskiego Stanisława Gądeckiego.
12:30 - przemarsz z orkiestrą na boisko połączony z poświęceniem tablicy pamiątkowej.
13:00 - powitanie gości.
Od godz. 14:00 - część artystyczna: (14:00 - gwara poznańska - Ryszard Paluszak wraz z dziećmi; 14:30 - ciekawostki historyczne o Miłostowie; 14:45 - CKiE Pati Dance; 16:00 - Kapela „Po zagonach”; 17:00 - rozmowa z mieszkańcami; 17:40 - duet gitar klasycznych „Kaha i Śledziuha”; 18:00 - Przemysław Śledź „Śledziuha” i zespół IŻ; 19:00 - prezentacja multimedialna o Miłostowie;
19:30 - 3:00 - zabawa taneczna z DJ Dariuszem Bławatem.

Cudem przeżył katastrofę w Genui. Most niemal zawalił mu się na głowę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto