Walka na słowa nadal trwa

Po naszej ostatniej publikacji na temat zmian w funkcjonowaniu pogotowia ratunkowego na terenie powiatu międzychodzkiego głos zabrał nawet wojewoda wielkopolski Piotr Florek.

W przesłanym do redakcji piśmie wojewoda ustami swojego rzecznika podkreśla: „Za nieprawdziwe należy uznać informacje, jakoby wojewoda wielkopolski nie dopełnił obowiązków związanych z rejestracją zakładu opieki zdrowotnej NZOZ Obst Ambulans-Union Ratownictwo Medyczne. Zgodnie z procedurą wpisu do rejestru, podmiot złożył wszelkie niezbędne dokumenty, przeprowadzona została także przewidziana w takich przypadkach rutynowa kontrola. Jej przedmiotem było sprawdzenie jednostek systemu PRM dysponenta, w zakresie funkcjonowania dwóch zespołów ratownictwa medycznego w rejonie operacyjnym obejmującym powiat międzychodzki. Urzędnicy skontrolowali wskazane w rejestrze zakładów opieki zdrowotnej miejsca wyczekiwania zespołów w Międzychodzie i Sierakowie oraz funkcjonującą w Obornikach dyspozytornię medyczną nie stwierdzając uchybień. Kontrolerzy wojewody ustalili, że NZOZ Ambulans zapewnia dobową gotowość zespołów ratownictwa medycznego, posiadając wymagane środki łączności, ambulanse medyczne oraz odpowiednio przygotowane stanowisko dyspozytora medycznego. Nie zachodzą zatem żadne przesłanki do wykreślenia kontrolowanego dysponenta z rejestru zakładów opieki zdrowotnej. Wojewoda poinformował starostę o tym fakcie wyjaśniając, że wpis został dokonany zgodnie z prawem, a starosta jako organ nie może wnioskować o wykreślenie z rejestru z uwagi na fakt, że nie jest stroną”.

Przypomnijmy, że temat pogotowia ratunkowego wzbudził wiele emocji podczas ostatnich sesji Rady Powiatu Międzychodzkiego, jak i Rady Miejskiej Międzychodu. Radni mieli wiele pytań w tej kwestii, na które cierpliwie odpowiadał starosta Julian Mazurek. Wtedy też właśnie padły stwierdzenia, że wojewoda wielkopolski nie dopełnił obowiązków, gdyż firma Obst Ambulans-Union nie dysponuje siedzibami, które zgłosiła do konkursu, czy też, że firma działa w sklepie z częściami samochodowymi, a medycy mają wspólne pomieszczenia z pracownikami tych miejsc.

Artur Obst z firmy Obst Ambulans-Union podkreślał od początku, że posiada wszelkie niezbędne dokumenty do prowadzenia działalności, także te sanitarne, co potwierdziły kontrole wojewody. – Służby wojewody sprawdzały nasze karetki, a także ich miejsca stacjonowania. Nie znaleziono żadnych uchybień – wyjaśniał wówczas Artur Obst.

Problem w tym, że miejscowe służby sanitarne nie są przekonane tym stanowiskiem. Ewa Matuszak, państwowy powiatowy inspektor sanitarny zaznacza: – Nie jest tak do końca. Nie chciałabym jednak o tym mówić przed 15 sierpnia, bo oczekuję na niezbędne dokumenty – ucięła krótko.

Równolegle do tej wymiany argumentów pomiędzy władzami i służbami sanitarnymi, międzychodzki szpital odwołał się od decyzji wielkopolskiego oddziału NFZ w Poznaniu w sprawie decyzji o wygraniu konkursu na ratownictwo medyczne przez firmę Obst Ambulans-Union. Poznański NFZ odwołania nie uznał. Szpital odwołał się więc do prezesa NFZ w Warszawie. Centrala NFZ na odpowiedź ma miesiąc. – Szpital w Międzychodzie złożył odwołanie do centrali NFZ 12 lipca. Zgodnie z prawem mamy 30 dni na odpowiedź. Jeśli jednak do podjęcia decyzji będą niezbędne dokumenty uzupełniające, to termin ten może zostać wydłużony – wyjaśnia Magdalena Stawarska z biura prasowego NFZ w Warszawie.

Co dalej? Wszystko wydaje się zależeć od tego, co zrobi międzychodzki sanepid, a także jakie będzie stanowisko NFZw Warszawie. Jeśli decyzja będzie pomyślna dla szpitala, to cała procedura rozpocznie się na nowo. Do tego czasu w powiecie na pewno będzie działała firma Obst Ambulans-Union, której kontrakt ważny jest do końca 2012 roku.