Wielobranżowe Przedsiębiorstwo Komunalne Sp.z o.o. w Sierakowie ma nowego prezesa

O tym, że w Wielobranżowym Przedsiębiorstwie Komunalnym Sp. z o.o. w Sierakowie dzieje się coś niepoprawnego, wiadomo było nie od dziś. Aktualny burmistrz Sierakowa Witold Maciołek, jeszcze jako radny, nie raz monitował o problemach z komunikacją z prezesem komunalki Romanem Wenelskim. 1 marca burmistrz poinformował radnych o jego odwołaniu. Miejsce Wenelskiego ma zająć Robert Ciszak. Niektórzy rajcy przecierali oczy ze zdziwienia, padły pytania o uzasadnienie.
– Martwimy się o dalsze losy spółki WPK i liczymy na poprawne prowadzenie firmy – stwierdził radny Marek Hoffmann.
– Relacja między mną a byłym prezesem była nieodpowiednia, również współpraca moich pracowników z tym panem odbiegała od poprawności. To, co się wydarzyło w ostatnim czasie, jest efektem lat moich spostrzeżeń, jako jeszcze radnego, a od ponad roku bezpośredniego przełożonego prezesa. Od dawna przyglądałem się prowadzeniu tego przedsiębiorstwa, dawałem sygnały, że są uchybienia w jego prowadzeniu, nie udzieliłem w zeszłym roku absolutorium, zmieniłem statut Rady Nadzorczej. WPK jest największym satelitą naszej gminy i nie mogliśmy sobie pozwolić na zaniedbania. Ta decyzja nie została podjęta z dnia na dzień, to jest sprawa kilkuletnia, gdzie próbowałem się porozumieć z panem Romanem Wenelskim, jednak nie udało się. Były sytuacje, gdzie mogliśmy zdobyć fundusze unijne dla WPK, ale panujący wtedy prezes nie chciał z nich skorzystać – wyjaśniał burmistrz Witold Maciołek.
U niektórych zastrzeżenia wzbudził sposób powołania nowego prezesa na stanowisko. Odbyło się to bez ogłoszenia konkursu. Dlaczego?
Nie obyło się także bez serii pytań do Roberta Ciszaka. Pytano go o doświadczenie, którego brakuje mu w pracy na tym stanowisku, jak i plany związane z nową rolą. – W statucie przedsiębiorstwa, podpisanym wiele lat temu przez poprzedników, nie ma przepisu, który nakazywałby przeprowadzenie konkursu na stanowisko prezesa. To jest decyzja obecnego burmistrza kogo powoła na stanowisko – wyjaśnił nowy prezes. Oznajmił, że na początku będzie chciał się zmierzyć z poprawieniem niedociągnięć spółki, które budzą w nim wiele niepokoju. – Chciałbym oprzeć się również na wiedzy i doświadczeniu obecnych pracowników WPK – wyjaśniał Ciszak zapytany o zmiany personalne w WPK.
Nie można było także pominąć wątku finansowego. Obawy radnych budziła kwota, jaką będzie musiała wypłacić spółka WPK byłemu prezesowi, za okres trzymiesięcznego wypowiedzenia oraz wysokość odprawy (6-krotność pensji). Takie warunki gwarantuje podpisana 16 lat temu umowa o pracę Romana Wenelskiego z poprzednikiem Witolda Maciołka. W grę wchodzi około 70 tys. zł. Prędzej czy później ta suma i tak byłaby wypłacona, gdyby odejście wiązało się na przykład ze świadczeniami emerytalnymi lub innymi powodami..
Burmistrz Witold Maciołek podkreślał, że nowy prezes będzie musiał zadowolić się sporo niższą pensją i gwarancją 3-krotności pensji, która wynika z przepisów prawa, w razie zakończenia pracy na stanowisku. Roman Wenelski nie chce komentować sprawy.

Z burmistrzem Sierakowa Witoldem Maciołkiem, o podjętej decyzji i jej uzasadnieniu, rozmawia Anna Orzeł:
Od kilku dni sierakowianie żyją informacją o zmianie prezesa w WPK Sp. z o.o. Jakie były powody decyzji?
- Powody są te same, o których mówiłem na sesji. Współpraca Romana Wenelskiego, zarówno ze mną jak i z moimi pracownikami, nie była odpowiednia. Pan Wenelski nie został zwolniony z dnia na dzień, aktualnie jest na trzymiesięcznym wypowiedzeniu, już od dawna mówiłem o uchybieniach w przedsiębiorstwie, dawałem wyraźne znaki, że nieuniknione są zmiany, między innymi poprzez nie udzielenie absolutorium, zmiany w statucie Rady Nadzorczej. Były różne sytuacje, w których mogliśmy wykorzystać nasz potencjał i zdobyć fundusze unijne, niestety pan Wenelski nie chciał współpracować. Nie mogłem pozwolić sobie na to, że jako pracodawca, zatrudniałbym człowieka, z którym nie mogę się porozumieć, który jest nielojalny.
Nowym prezesem został Robert Ciszak, dlaczego akurat on?
- Pan Ciszak pracował od kilkunastu miesięcy ze mną nad poprawieniem sytuacji w przedsiębiorstwie, znał od podszewki wszystkie bolączki tej spółki. Jest to osoba znająca się na prawie, co pomoże w odpowiednim prowadzeniu przedsiębiorstwa. Mało kto, ubiegając się o nową pracę, ma na danym stanowisku doświadczenie. Uważałem kandydaturę Roberta Ciszaka za odpowiednią.
Czy byli inni kandydaci na to stanowisko?
- Tak, miałem jeszcze kilku innych kandydatów, ale nie wyrazili chęci by podjąć się tego stanowiska.
Dlaczego nie ogłosił pan konkursu na stanowisko prezesa WPK?
- Zawiązując spółkę i opracowując statut przedsiębiorstwa kilkanaście lat temu nie zostało nigdzie zapisane, że na stanowisko prezesa tej spółki ma odbyć się konkurs. Zwolnienie poprzedniego prezesa i powołanie nowego odbyło się zgodnie z przepisami i statutem WPK Sp.z o.o w Sierakowie.
Jakie konsekwencje może ponieść przedsiębiorstwo przez ewentualne błędy poprzednika?
- Obecny prezes dokona dokładnej analizy stanu, w jakim jest WPK od strony prawnej i wtedy będzie wszystko wiadomo.
Czy sytuacja finansowa WPK była dobra?
- Sytuacja finansowa WPK była dobra, dlatego, że cena wody była dobrze skalkulowana, choć przez kilka lat gmina Sieraków musiała pokrywać koszty pewnej firmy. Nie róbmy sensacji i nie wprowadzajmy paniki, na całym świecie jest tak, że każdy pracodawca otacza się osobami lojalnymi, nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Dajmy popracować nowemu prezesowi, a czas pokaże, jakie będą wyniki.