Basen „Na Fali” w Gostyniu. Czy na pływalni boimy się koronawirusa? [NAJNOWSZY RAPORT I ZALECENIA]

Przerwa w funkcjonowaniu pływalni „Na Fali” w Gostyniu spowodowana epidemią koronawirusa trwała trzy miesiące. Basen został ponownie otwarty 12 czerwca 2020 roku. Postanowiliśmy sprawdzić czy klienci nadal chętnie korzystają z obiektu czy raczej w obawie przed koronawirusem ograniczyli lub całkowicie zrezygnowali z wizyt w tym miejscu.

- Aby otworzyć tego typu obiekt, należało spełnić wiele zaleceń wynikających z obowiązujących przepisów i wytycznych dla branż. Podstawowym warunkiem było ograniczenie ilości osób, które mogą jednocześnie przebywać na pływalni. Mimo że według badań woda nie jest nośnikiem wirusa, to limitowana liczba osób pozwala na zachowanie bezpiecznego dystansu na korytarzach, szatniach czy przebieralniach - wyjaśnia Zbigniew Kordus, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gostyniu.

Tak, więc w obecnej sytuacji na torze pływackim mogą przebywać jednocześnie cztery osoby. Zatem basen sportowy ma ograniczenie wynoszące 24 osoby.

- Biorąc pod uwagę charakterystykę naszego obiektu, możemy jednocześnie przyjąć 60-70 klientów. Zostały opracowane zasady korzystania z pływalni przez klientów oraz wytyczne dla pracowników. Przeprowadziliśmy akcję informacyjną, a na pływalni dodatkowo umieściliśmy treści obowiązujących zasad oraz piktogramy, które mają informować klientów odnośnie do korzystania z basenu w czasie pandemii - mówi Zbigniew Kordus.

W pierwszym miesiącu od ponownego otwarcia basenu z obiektu korzysta średnio ok. 50 % normalnego obłożenia z czasu przed epidemią.

- Obłożenie basenu jest mniejsze. Spowodowane jest to tym, że dzieci nie wróciły do szkół. Codziennie od poniedziałku do piątku w czasie roku szkolnego w godz. 8-14 z basenu korzystały szkoły w ramach lekcji wychowania fizycznego, ograniczenie liczby osób. Nauka pływania również musiała zostać przeorganizowana ze względu na obowiązujące zasady oraz liczebność grup. Dodatkowo jest okres wakacyjny – dlatego mniejsza liczba osób uczy się pływać. Stan epidemii też ma wpływ na uczęszczanie na basen - dodaje Zbigniew Kordus.

ZOBACZ TAKŻE