Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia Gniezna. Ćwikliński na nowo. Odkrywca Klimta, profesor, minister, gnieźnianin

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
Uroczystość jubileuszu 60-lecia profesury uniwersyteckiej Ludwika Ćwiklińskiego (siedzi na honorowym miejscu). Widoczni m.in.: rektor Uniwersytetu Poznańskiego prof. Stanisław Runge (przemawia). Siedzą w pierwszym rzędzie od lewej: generał brygady Edmund Knoll-Kownacki, wojewoda poznański Artur Maruszewski, księżna Czartoryska.
Uroczystość jubileuszu 60-lecia profesury uniwersyteckiej Ludwika Ćwiklińskiego (siedzi na honorowym miejscu). Widoczni m.in.: rektor Uniwersytetu Poznańskiego prof. Stanisław Runge (przemawia). Siedzą w pierwszym rzędzie od lewej: generał brygady Edmund Knoll-Kownacki, wojewoda poznański Artur Maruszewski, księżna Czartoryska. NAC
Czy można mówić o sensacji w kontekście dokonań naukowca, który głównie poświęcił się literaturze klasycznej i pokochał Klimta? To pytanie stawia dziś Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie wracając do postaci Ludwika Ćwiklińskiego. Mimo że pisaliśmy o nim dwukrotnie, postać ta zasługuje na ponowne, nowe spojrzenie i usystematyzowanie informacji. Autorem materiału jest Jarosław Mikołajczyk z MPPP w Gnieźnie.

Historia Gniezna. Ćwikliński na nowo. Odkrywca Klimta, profesor, minister, gnieźnianin

Orędownik otwarcia uczelni na obecność kobiet, urodzony w Gnieźnie, w którym także ukończył Królewskie Gimnazjum (obecnie I Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Chrobrego) i zdał maturę w 1870 r., wybitny naukowiec. Choć notkę o prof. Ćwiklińskim znaleźć możemy na stronie internetowej Urzędu Miasta Gniezna, postać ta w Gnieźnie pozostaje zapomniana. Istnieją jednak ważne powody ku temu, aby przypomnieć jednego z najwybitniejszych hellenistów w historii Polski.

Krzysztof Królczyk dokonał pewnego przypomnienia o Ćwiklińskim w swoim artykule pt. "Pomiędzy Lwowem, Wiedniem i Poznaniem – Ludwik Ćwikliński (1853-1942) i jego badania nad światem starożytnym" wydanym w ramach cyklu "Gnieźnieńskie Studia Europejskie" tom 4, pod redakcją Leszka Mrozewicza z Instytutu Kultury Europejskiej w Gnieźnie przy UAM. Trudno jednak odnaleźć ślady pamięci o profesorze wśród mieszkańców Gniezna. Jak pisał prof. Łazuga w Tygodniku Powszechnym, "Błyskotliwy naukowiec, rektor lwowskiej uczelni, cesarski minister: Ludwik Ćwikliński to zapomniany bohater tragedii nie tylko antycznej".

Dzieciństwo i młodość Ćwiklińskiego

To przede wszystkim rodzinne Gniezno i pobliskie Czerniejewo. Jego ojciec był jednym z organistów gnieźnieńskich. Dokładnie 167 lat temu, 17 lipca 1853 r., przyszły badacz języków i kultury antycznej urodził się w domu Państwa Ćwiklińskich w Gnieźnie. Dom Wojciecha i Cecylii z Buszkiewiczów był przykładem typowego wielkopolskiego domu tamtych czasów. Ślub rodziców odbył się w Czerniejewie 24 czerwca 1842 r. Cecylia była młodsza od Wojciecha o około 10 lat. Oboje pochodzili z Czerniejewa. Małżeństwo miało aż siedmioro dzieci. Tylko trójka z nich dożywa dorosłości: Maria Klementyna, Jan Kazimierz i sam Ludwik Ćwikliński.

W XIX w. organista nie cieszył się dużym dochodem, ale jego zawód był szanowany. Jak podaje prof. Łazuga w swoim artykule, pensja kantora i organisty katedry w XIX w. wynosiła 200 talarów. Jest to niewiele w porównaniu do warunków wielkopolskich, ale warto zauważyć, że zarówno ojciec, jak i matka Ludwika, pochodzili z tzw. rolników mniejszych. W ówczesnej Wielkopolsce rodzina wiejska mogła pretendować do bycia elitą w swojej społeczności. Rodzice Ludwika nie tyle dążyli do przekazywania majątku swoim dzieciom, co do zapewnienia im dobrej edukacji i silnych więzi z tradycjami wielkopolskimi. Jego bracia również uczęszczali do Królewskiego Gimnazjum w Gnieźnie, które w tamtych czasach było bardzo prestiżowe (nie tylko w samej Provinz Posen, ale także w Rejencji Bydgoskiej, pod której administracyjnym nadzorem znajdowało się Gniezno). O miłostkach nastolatków z tamtych czasów wiadomo niewiele. Brat Ludwika, Jan Kazimierz, jak głosi miejska legenda, cieszył się wielką popularnością wśród panien, podczas gdy młodszy i nieco nieśmiały Ludwik, choć błyskotliwy i przystojny, podobał się pannom z szanowanych, gnieźnieńskich rodzin. Ze względów zdrowotnych, jak głosi rodzina, starszy brat Jan Kazimierz zdał maturę w tym samym roku co Ludwik. Kiedy Ćwikliński wraz z Wojciechem Trąmpczewskim, który również zdał maturę w tym samym roku, podjęli studia na Wydziale Filozoficznym Cesarskiego Uniwersytetu Wrocławskiego, to i Jan Kazimierz zameldował się na wrocławskiej uczelni na Wydziale Filozoficznym.

Ojca Ludwika i Jana Kazimierza darzono w Gnieźnie dużym autorytetem, co wówczas było niezwykle ważne. W księgach parafialnych znajduje się do niego pewne odniesienie z okazji wizytacji biskupa Andrzeja Jaroszewskiego w dniu 23 lipca 1864 r., gdzie określany jest jako "Dilectus Organista B. M. V". Z kolei w edycji "Gniezno, przewodnik dla obcych" z 1862 r., Wojciech jest już wymieniany jako zmarły.

Utalentowany uczeń

W wieku 13 lat Ludwik otrzymał stypendium naukowe, które pozwoliło mu podjąć naukę w Królewskim Gimnazjum. Jego wybitne umiejętności nie mogły pozostać niezauważone, dlatego wkrótce zostaje absolwentem tej uczelni. Wydaje się, że w późniejszych latach Ludwik Ćwikliński przeniósł się do Wrocławia i kontynuował swoją edukację na Cesarskim Uniwersytecie Wrocławskim. Tam zgłębiał tajniki literatury klasycznej i kształcił się w zakresie języków starożytnych. Po uzyskaniu wykształcenia staje się wybitnym naukowcem specjalizującym się w hellenistycznym dziedzictwie kultury starożytnej.

Jego osiągnięcia naukowe przyniosły mu międzynarodową renomę. Profesor Ćwikliński otrzymał wiele wyróżnień i nagród za swą pracę, w tym honorowe tytuły doktora honoris causa od wielu renomowanych uniwersytetów. Jego pasja do literatury klasycznej i fascynacja twórczością Gustava Klimta doprowadziły do wielu publikacji i wykładów, które wzbogaciły świat nauki i sztuki. Wiele z tych prac było przełomowych, odkrywczych, a czasem kontrowersyjnych.

W 1942 r., podczas II wojny światowej, prof. Ćwikliński zmarł w tajemniczych okolicznościach. Jego śmierć pozostaje tematem wielu spekulacji i teorii spiskowych. Niektórzy twierdzą, że był zamieszany w działalność antyniemiecką, co mogło przyczynić się do jego tragicznego losu.

Nie zapomnimy o profesorze

Dzięki staraniom Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie i innych instytucji, dziedzictwo prof. Ćwiklińskiego zaczyna być doceniane na nowo. Jego życie i osiągnięcia stanowią inspirację dla wielu młodych ludzi, którzy pragną rozwijać swoje zainteresowania naukowe i artystyczne.

Warto podkreślić, że Ćwikliński nie tylko był wybitnym naukowcem, ale także zaangażowanym obywatelem i orędownikiem równości płci. Jego wkład w rozwijanie wiedzy o literaturze klasycznej oraz fascynacja sztuką Klimta sprawiły, że jego dziedzictwo jest nadal inspiracją dla wielu osób na całym świecie.

Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie organizuje obecnie wystawę poświęconą profesorowi Ćwiklińskiemu, która ma na celu przybliżenie publiczności jego życia i dokonań. To doskonała okazja, aby dowiedzieć się więcej o tej wyjątkowej postaci i jej wpływie na kulturę i naukę.

W końcu, historia prof. Ludwika Ćwiklińskiego jest przykładem, że nawet osoba pochodząca z małego miasta może osiągnąć wielkie rzeczy i pozostawić trwały ślad w historii. Jego pasja, wiedza i determinacja są inspiracją dla wszystkich, którzy dążą do osiągnięcia sukcesu w dziedzinie nauki i sztuki.

Szerszą publikację związaną z Ćwiklińskim i gnieźnianami ze środowisk naukowych przełomu XIX i XX. w. przygotujemy na początku przyszłego roku.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto