Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wicewojewoda Jarosław Maciejewski odwiedził Rostarzewo. Mówił o obwodnicy

Anna Borowiak
Anna Borowiak
W piątek, 5 kwietnia, wicewojewoda Jarosław Maciejewski gościł w Rostarzewie. Spotkanie dotyczyło kwestii odciążenia ruchu, który przebiega przez drogę krajową numer 32. Jak zadeklarował wicewojewoda, w kwestię budowy obwodnicy osobiście ma zaangażować się minister Dariusz Klimczak.

W spotkaniu, które odbyło się przed ratuszem, uczestniczyli również kandydatka na stanowisko burmistrza Rakoniewic Agnieszka Linkiewicz-Mendel, kandydatka na burmistrza Wolsztyna Grażyna Pogonowska, kandydaci do Rady Miejskiej w Rakoniewicach oraz mieszkańcy.

- Gościmy pana chyba w najtrudniejszym miejscu tej gminy. (...) Przygotowaliśmy prośbę o rozważenie planów inwestycyjnych, żeby utworzyć w końcu drogę szybkiego ruchu łączącą drogę z Sulechowa do Stęszewa, która odciążyłaby ten ruch, który ma pan okazję tutaj zobaczyć

- mówiła Agnieszka Linkiewicz-Mendel.

Jak podkreślała, mieszkańcy od dawna alarmują o tym, że przebiegająca przez gminę Rakoniewice DK32 stwarza zagrożenie.

- Bez obwodnicy nasze miejscowości nie mają szansy na rozwój. Są zatłoczone autami, ludzie będą się wyprowadzać, bo warunki życia nie są sprzyjające

- mówiła Grażyna Pogonowska.

Wicewojewoda Jarosław Maciejewski potwierdził, że kwestia rozwiązania problemu, z którym od dawna borykają się mieszkańcy gminy Rakoniewice, jest niezwykle ważna. O swojej wizycie w Rostarzewie, która przypada na chwilę przed wyborami, mówił tak:

- Oczywiście ktoś może to odczytywać jako czas wyborczy i komentować to w różny sposób. (...) Wybory są czasem weryfikacji tychże przedsięwzięć i rozwiązań, które kandydaci na wójtów i burmistrzów ze sobą niosą. Chcę odnieść się do jednego komentarza, który gdzieś przeczytałem, który mówił o tym, że o obwodnicy mówi się od lat 90. Chcę, żebyście o tym państwo wiedzieli i pamiętali - jeśli ktoś przez tyle lat o tym mówił i generalnie nic się nie wydarzyło, to dowodzi tylko jednej rzeczy, że taka osoba powinna odejść, bo już nic z tym nie zrobi.

Dalej zapewniał, że złożone petycje i wnioski pozwolą na przygotowanie rozwiązania wskazującego, jakie działania należy podjąć. Podkreślał też, że siła sprawcza realizacji tej inwestycji leży po stronie ministerstwa infrastruktury.

- Mam dobrą wiadomość. Jeszcze dziś na ręce pani Agnieszki zostanie przesłane oficjalne stanowisko ministerstwa. Pan minister Dariusz Klimczak osobiście chce się zaangażować w rozwiązanie tego problemu. Nie powiem, że stanie się to jutro bądź pojutrze, ale sprawowanie tej władzy, którą społeczeństwo dało w nasze ręce 15 października, spowoduje, że również państwa problem zostanie rozwiązany pozytywnie. (...) Dołożę wszelkich starań, żeby ten problem komunikacyjny rozwiązać skutecznie

- mówił wicewojewoda.

Głos zabrała również radna Gabriela Cielecka, która podkreślała, że od lat w sprawie nic się nie zmienia.

- Nam się przykłada stempelki, że obwodnica powstanie za 5, za 10 lat. (...) Cały czas walczę o tę obwodnicę i wiem, że trzeba walczyć do końca (...) Uważam, że jesteśmy oszukiwani. Mieszkańcy są znerwicowani, dzieci nie mogą chodzić bezpiecznie do szkoły. To jest droga krajowa. W newralgicznych punktach nie ma nawet 1 metra odległości od domów. Nikomu nie życzę, żeby mieszkać w takich warunkach

- mówiła.

Dalej relacjonowała podjęte do tej pory kroki i petycje kierowane przez mieszkańców.

- Każdy taki problem, który jest podnoszony, powinien być poparty społecznym zaangażowaniem. To dowodzi, że to jest problem całej tej społeczności

- dodał wicewojewoda.

Do wizyty wojewody w Rostarzewie odniósł się również burmistrz Gerard Tomiak.

- Kwestią obwodnicy zajmuję się już od kilkunastu lat. To jednak nie jest taka prosta sprawa, jak mogłoby się wydawać. Dziwi mnie też fakt, że o wizycie przedstawiciela rządu jako samorząd gminy nie zostaliśmy poinformowani. Chętnie spotkałbym się z panem wojewodą i porozmawiał o obwodnicy, która jest dla mieszkańców ważnym tematem od wielu lat. Mam nadzieję, że pan wojewoda w poważny sposób traktuje swoją funkcję i jeszcze poważniej mieszkańców naszej gminy, dla których taka inwestycja jest naprawdę istotna. Wierzę w to, że pewne deklaracje nie są tylko potrzebą chwili, ale zapewnieniami, które naprawdę doczekają się realizacji. Szkoda jednak, że nie mogłem uczestniczyć w tym ważnym spotkaniu. Z pewnością postaram się skontaktować z panem wojewodą i dopytać o szczegóły

- mówi Gerard Tomiak.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto