Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy międzychodzcy ratownicy stracą pracę?

Krzysztof Sobkowski
Według założeń, nowy system ratownictwa ma być efektywniejszy
Według założeń, nowy system ratownictwa ma być efektywniejszy Archiwum
Nasze pogotowie musi się połączyć w konsorcjum z innymi. Jeśli konsorcjum przegra konkurs w NFZ, to 20 osób może stracić pracę.

Wielkopolskie Ratownictwo Medyczne czekają zmiany i to już wkrótce. Wojewoda Wielkopolski chce, aby w województwie powstało pięć ośrodków powiadamiana ratunkowego, a w każdym z nich od 1 lipca ma działać operacyjny zespół ratownictwa medycznego składający się z 38 karetek. Szpitalne Odziały Ratunkowe, których teraz jest 35, miałby znaleźć się więc w nowych strukturach. Powiat międzychodzki, wraz z poznańskim, grodziskim, nowotomyskim, wolsztyńskim i szamotulskim mają znaleźć się w rejonie drugim. Dyspozytor tego rejonu będzie stacjonował w Poznaniu i przełączał zgłoszenia z powiatu do dyspozytora w Międzychodzie.

Dzisiaj wygląda to tak, że kiedy pacjent dzwoni na numer alarmowy i wzywa karetkę, to dyspozytor - jeśli ma ją do dyspozycji - wysyła ją natychmiast. Jeśli nie, bo akurat znajduje się ona w drugim końcu powiatu, to czeka, aż powróci do miejsca stacjonowania, po czym wyrusza do kolejnego pacjenta. Nowy projekt ma to zmienić. Jeśli mieszkaniec, na przykład Lubosza, będzie potrzebował pomocy, to równie dobrze będzie mógł ją otrzymać od ratowników z Pniew, bez czekania na dojazd pogotowia z Międzychodu.

Konkurs na prowadzenie nowych ośrodków NFZ ma ogłosić już wkrótce. Jego zwycięzca będzie musiał otworzyć tzw. punkt odbioru telefonu, zatrudnić w nim dyspozytorów i zespoły ratowników oraz lekarzy, którzy do tej pory pracowali w małych ośrodkach. Wiadomo więc, że podmiot, który się zgłosi do konkursu, będzie musiał dysponować wymaganą ilością karetek. Jasnym jest więc, że międzychodzki SP ZOZ nie stanie do konkursu, bo po prostu nie będzie w stanie konkurować.
Powstał więc pomysł, by obecne szpitalne Pogotowia Ratunkowe zawierały porozumienia, czy też konsorcja. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nasz rejon już się do tego przygotowuje. Wówczas to konsorcjum będzie walczyło o kontrakt z NFZ na cały obsługiwany obszar i wewnętrznie będzie się z tego rozliczał. Jeśli wygra konsorcjum, to będzie dobrze, choć jak podkreśla starosta międzychodzki, Julian Mazurek: - Nie mamy wyjścia i musimy to zrobić. Jest jednak jeszcze sporo niewiadomych. Nie znamy stawek, za jakie będziemy pracowali; nie wiemy, czy podwykonawca też musi być wyłoniony w ramach konkursu itd. Wiadomo jednak, że podwykonawca będzie dostawał mniejsze stawki, niż te, które ustalił wojewoda. Sytuacja powstania konsorcjum jest już przesądzona - dodaje.

Więcej w papierowym wydaniu Tygodnika Międzychodzko-Sierakowskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto