Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Daniel zaplątał się siatkę bramki piłkarskiej na jednej z posesji w Zatomiu Nowym - uratowali go strażnicy miejscy z Międzychodu

Redakcja
Daniel zaplątał się siatkę bramki piłkarskiej na jednej z posesji w Zatomiu Nowym - uratowali go strażnicy miejscy z Międzychod (30.09.2019).
Daniel zaplątał się siatkę bramki piłkarskiej na jednej z posesji w Zatomiu Nowym - uratowali go strażnicy miejscy z Międzychod (30.09.2019). Straż Miejska Międzychód
Dziś rano (w poniedziałek 30 września) daniel zaplątał się siatkę bramki piłkarskiej na jednej z posesji w Zatomiu Nowym. Uratowali go strażnicy miejscy z Międzychodu.

W poniedziałek rano (30 września) - o zaplątanym w siatkę bramki piłkarskiej danielu - Straż Miejską w Międzychodzie powiadomiła mieszkanka Zatomia Nowego, która zauważyła zwierzę na swojej posesji.

Komendant Straży Miejskiej w Międzychodzie Małgorzata Przybysz-Dobkiewicz oraz Radosław Jenek ruszyli z pomocą.

- Okazało się, że nie mógł nam pomóc weterynarz, bo był zajęty. Pojechaliśmy więc zobaczyć na miejsce. Baliśmy się, że zwierze będzie się szamotać, przez co skręci sobie kark. Okazało się jednak, że leżało na ziemi na tyle bezpiecznie, że spróbowaliśmy poradzić sobie bez podawania środków usypiających. Kolega Radosław Jenek złapał za poroże, a ja mogłam wyciąć siatkę - relacjonuje Małgorzata Przybysz-Dobkiewicz.

Po akcji daniel wstał i odszedł w las.

Warto przypomnieć, że to nie pierwsza taka interwencja międzychodzkich strażników miejskich. 28 lutego 2019 roku, również w okolicach Zatomia Nowego, dwa byki daniela wpadły w ogrodzenie jednego z pastwisk. Na tyle nieszczęśliwie i na tyle blisko jeden obok drugiego, że po zerwaniu fragmentów tak zwanego „pastucha”, metalowe linki oraz taśmy zawinęły się wokół poroża i głów zwierząt. Daniele, chcąc się uwolnić z pułapki, jeszcze bardziej zacieśniały pętle wokół swoich ciał, aż okręcone drutem głowy niemal uniemożliwiły im swobodne poruszanie się. Wymęczone walką zwierzęta najpewniej skonałyby w męczarniach. Do akcji ruszył weterynarz. Po podaniu im środka usypiającego dołączyli także strażnicy miejscy z Międzychodu: Małgorzata Przybysz-Dobkiewcz oraz Radosław Jenek, a także leśnicy: Milan Drzewiecki, Włodzimierz Gajda, Józef Otter i wspomniany Sylwester Morawiak. Samo rozplątywanie i przecinanie lin trwało kilkadziesiąt minut. Kiedy zwierzyna próbowała się uwolnić z pułapki, w pętle wplątały się jeszcze gałęzie, co utrudniało uwolnienie danieli. W końcu się jednak udało. Zmęczone zwierzęta zasnęły. A kiedy się obudziły, mogły swobodnie oddalić się do lasu.

ZDJĘCIA I FILM Z AKCJI RATOWANIA DANIELI 28 LUTEGO 2019 ROKU ZOBACZYCIE TUTAJ

Za tę akcję, strażnicy miejscy z Międzychodu otrzymali od leśników prezent - szczypce do rozcinania metalu.

- Prezent sprawdził się w 100 proc. - śmieje się komendant Małgorzata Przybysz-Dobkiewicz.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto