Gmina Międzychód. Czytelnicy skarżą się na zanieczyszczoną ścieżkę

O ile jednak turyści zwykle rozkoszowali się naszymi terenami, o tyle teraz zostali niemile zaskoczeni – czym postanowili się z nami podzielić. Otóż, jak nas poinformowali, bardzo zaniepokoił ich stan ścieżki rowerowej z Międzychodu do Mierzyna. Dukt ten jest jest bardzo często użytkowany przez miłośników dwóch kółek, rolek, czy też pieszych spacerów.

Po pierwsze w oczy naszych czytelników rzuciły jej się zalegające na ścieżce liście – te jak twierdzą – po niektórych widać, że mogą zalegać nawet od zimy, co więcej ich zdaniem, gdy koszone są trawy rosnące na poboczach przy ścieżce, to po ścięciu uschnięta trawa nie jest sprzątana, a zalega na ścieżce.

- Takie kupy liści są niebezpieczne dla rowerzystów, koło się poślizgnie i nietrudno wtedy o upadek – usłyszeliśmy.

A odpady zielone na samej ścieżce, to jak się okazuje nie wszystko, bo niektóre wiaty przystankowe chroniące przed słońcem są zaśmiecone. Nasi rozmówcy poinformowali nas, że wrzucane są tam różne śmieci i odpadki – głównie po napojach i jedzeniu.

O ścieżkę rowerową, o porządek na niej odpowiada gmina Międzychód. Zapytaliśmy więc burmistrza, kto odpowiada za utrzymanie porządku na ścieżce, jak często są prowadzone prace porządkowe oraz czy wkrótce takie prace zostaną wykonane, by rozwiązać problem, bo jak poinformowali nas czytelnicy – są oni zaniepokojeni zabrudzeniem ścieżki i jej okolicy.

Burmistrz Gminy Międzychód Krzysztof Wolny poinformował nas, że za utrzymanie ścieżki odpowiada gmina Międzychód.

- Ścieżka jest systematycznie sprzątana zgodnie z harmonogramem. Myślę że normalnym jest, że na ścieżce, która biegnie wzdłuż lasu, co pewien czas będą znajdować się liście, czy igliwie. Na pewno nie są to hałdy, które nie umożliwiają przedostanie się przez ścieżkę pieszo- rowerową czy też będące zagorzeniem życia oraz bezpieczeństwa poruszających się osób. Osobiście pozdrawiam malkontentów i życzę więcej radości z życia – usłyszeliśmy od szefa gminy.