Parę dekad temu, w szczególności zaś w drugiej połowie minionego stulecia, początek maja wiązał się nie tylko z propagandowymi pochodami, ale i niebywałymi emocjami sportowymi. Tuż po wojnie, aż do końca lat 80. Wyścigiem Pokoju żyła cała Polska. Było to wydarzenie szczególne, którego fenomen, również w kontekście lokalnym, trudno byłoby dziś powtórzyć. Nazywany „Tour de France państw bloku wschodniego” wyścig kolarski, mimo nieodzownego elementu propagandy ówczesnych władz komunistycznych, faktycznie łączył ludzi – i to bez ideologii politycznej. Polacy czuli jedność kibicując Polakom. Polakom, o których za sprawą Wyścigu Pokoju, usłyszała cała Europa. Nazwiska kolarzy takich jak Królak, Szurkowski, Czechowski (Wielkopolanin), Mytnik, Szozda, czy Hanusik, zawsze wypowiadano z wielką dumą.
Kolarski Wyścig Pokoju stanowił sztandarową imprezę organizowaną przez redakcje komunistycznych gazet: „Trybuny Ludu”, „Rudeho Prava” i „Neues Deutschland”. Pierwszy wyścig wystartował 1 maja 1948 roku na trasie Warszawa – Praga – Warszawa. Od początku lat 50. natomiast rozgrywany był na trasie Warszawa – Berlin – Praga. Po upadku bloku wschodniego w 1989 roku stopniowo tracił na znaczeniu. Ostatni wyścig zorganizowano w roku 2006.
„Dla kolarzy z tak zwanych krajów demokracji ludowej, Wyścig Pokoju, obok igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, to była najważniejsza impreza, podczas której mogli zmierzyć się z zagranicznymi rywalami. W drugiej połowie lat 60. i w pierwszej połowie lat 70. XX wieku, polscy kolarze stali się prawdziwą potęgą w peletonie. Była to zasługa znakomitego trenera Henryka Łasaka (zmarł tragicznie w 1973 roku), ale też grupy doskonałych zawodników, którzy chcieli pracować pod kierunkiem tego szkoleniowca: Ryszarda Szurkowskiego, Stanisława Szozdy, Zenona Czechowskiego, Zygmunta Hanusika, Krzysztofa Steca czy Wojciecha Matusiaka” – pisał w lipcu 2012 roku na łamach „Głosu Wielkopolskiego” Jacek Pauba.
Przez powiat międzychodzki Wyścig Pokoju po raz pierwszy przejechał w latach 60. W 1961’ dwa lotne finisze na trasie z Międzychodu do Szczecina, w Skwierzynie i Gorzowie wygrał legendarny Stanisław Królak. W 1966’ najdłuższy etap z Poznania do Szczecina znów prowadził przez Skwierzynę i Gorzów, zahaczając o Międzychód. Podobnie było w roku 1986, gdy lotne finisze wytyczono w Sierakowie i Międzychodzie.
O każdej pełnej godzinie, ale też i co pół godziny radio nadawało specjalne komunikaty. Charakterystyczny był także hejnał Wyścigu Pokoju. Na relacje oczekiwano z ogromnym zniecierpliwieniem. Na ulicach wielu polskich miast i miasteczek ustawiano głośniki - tak, by każdy przechodzień mógł zapoznać się z najnowszymi informacjami serwowanymi przez komentatorów.
Kolarzom kibicowały całe rodziny, które obowiązkowo stawiały się na starcie lub trasie. Plakaty informujące o imprezie przynajmniej miesiąc wcześniej rozwieszano na ulicach.
Ale Wyścig Pokoju to nie tylko wyśmienici zawodnicy. To również doskonali komentatorzy radiowi i telewizyjni. W Polskim Radiu fantastycznemu Bogdanowi Tuszyńskiemu partnerował nieżyjący już Bohdan Tomaszewski, którego złota sentencja „cudowne dziecko dwóch pedałów” w odniesieniu do Ryszarda Szurkowskiego przeszła do historii. W latach 70. natomiast z relacjami telewizyjnymi Wyścigu Pokoju kojarzono przede wszystkim Krzysztofa Wyrzykowskiego oraz nieżyjącego Jerzego Budnego – świetnego realizatora telewizyjnego. Trasę przemierzali wraz z kolarzami – tyle, że na motocyklu.
Kolarska impreza bardzo szybko przeniosła się także na podwórka. Bo to przecież za sprawą Wyścigu Pokoju narodziła się kultowa gra w kapsle! Zmagania toczyły się na chodnikach, ulicach, w parkach – wszędzie tam, gdzie możliwym było wytyczenie równego toru jazdy. Wyznaczano go kredą, kamieniem, patykiem, a materiałem do równania terenu nierzadko stawała się cegłówka. Każdy z kapsli był wyjątkowy. Bo każdy „wcielał się” w określonego zawodnika. Na wewnętrznej stronie umieszczano karteczki z nazwiskami ulubionych kolarzy lub wpisywano je bezpośrednio na kapsel.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?