Kamienia w Międzychodzie przy ulicy Piłsudskiego została odnowiona dwa lata temu. Nowa zadbana elewacja zewnętrzna budynku, który mijamy przejeżdżając ulicą Piłsudskiego sprawia złudne wrażenie. Otwarcie drzwi wejściowych do budynku rozwiewa wątpliwości. W oczy rzuca się bałagan i zaniedbanie, a nos drażni nieprzyjemny zapach. Pokonując schody, które prowadzą na kolejne piętra należy ostrożnie stawiać kroki. Natomiast strych i piwnica to miejsca, których mieszkańcy kamienicy w Międzychodzie wolą unikać. Dlaczego?
Czytaj także:
>> Kamienica w Międzychodzie. Walczą ze skutkami zalania
– Drzwi wejściowe znajdują się zarówno od ulicy Piłsudskiego, jak i tyłu budynku. Te pierwsze zabezpieczone są domofonem. Co z tego, skoro drugie to drzwi drewniane, w których jest dziura. Wykorzystują to bezdomni, którzy wieczorami lokują się w piwnicy lub na strychu. Klatka schodowa w budynku jest zaniedbana, ale to przede wszystkim obecność i zachowanie „dzikich lokatorów” powoduje, że czujemy wstręt. To nie tylko głośne zachowanie, ale bałagan, który zostawiają. Co z tego, że budynek jest ładny z zewnątrz? Człowiekowi nie chce wyjść się z domu, jak pomyśli co czeka go za drzwiami – mówi mieszkanka kamienicy w Międzychodzie.
Więcej w TMS.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?