Kinga Rólska urodziła się 19 czerwca 1937 roku w Gębicach w Powiecie Mogileńskim (woj. Kujawsko-Pomorskie). Na świat przyszła w rodzinie o bogatych tradycjach patriotycznych, doświadczonej w walce o niepodległość Polski.
Miała siostrę bliźniaczkę, Gabriellę. Ojciec Hieronim był kupcem, wspólnie z żoną Eryką prowadził sklep kolonialny, który Eryka przejęła po rodzicach. Ojciec Eryki, Bolesław Łagiewski był właścicielem miejscowej piekarni. Interesy prosperowały bardzo dobrze. Szczęśliwe i beztroskie życie z czasem zaczęło ustępować rosnącym niepokojom związanym z napiętą sytuacją międzynarodową. Okres II wojny światowej tragicznie doświadczył rodzinę Kingi Rólskiej. W pierwszych dniach wojny ginie wuj Alfons, który został ranny w potyczce z Niemcami i żywcem przez nich zakopany. Niedługo później następuje pierwsze aresztowanie ojca Kingi, m.in. za działalność w Straży Obywatelskiej. Staje się jednym z zakładników odpowiadających życiem za bezpieczeństwo Niemców. Ostatecznie w maju 1940 zostaje przewieziony do KL Dachau skąd niedługo później trafia do KL Mauthausen. 19 marca 1941 roku nadchodzi wiadomość o jego śmierci. W tym samym obozie nieco wcześniej ginie stryj Kingi, Mieczysław Łagiewski.
We wrześniu 1939 roku w egzekucji ginie ks. Michał Rólski, emerytowany proboszcz w Szczepanowie, wuj ojca Kingi. W 1943 roku 20-letni wuj Zdzisław ginie w męczarniach w więzieniu w Rawiczu m.in. za działalność harcerską.
Tragiczny los spotkał również brata matki Kingi, Apolinarego Łagiewskiego, działacza AK z wieloma sukcesami w konspiracji, który ginie kilkanaście godzin przed planowanym zwolnieniem z więzienia w Radogoszczy – 17 stycznia 1945 roku. Niemcy uciekający przez zbliżającym się frontem i Armią Czerwoną podpalają obóz z więźniami w środku. 18 stycznia Apolinary miał uzyskać zwolnienie na skutek umowy AK z władzami więzienia. W 1940 roku na świat przychodzi brat Kingi i Grabrielli, Michał, dzisiaj znany w środowisku poznańskim doktor medycyny, specjalista chirurgii dziecięcej, od lat 70-tych przez przeszło 20 lat prowadzący w naszym szpitalu poradnie preluksacyjną i wad postawy.
Po wojnie wszystko powoli wraca do normy. Odnajdują się pozostali członkowie rodziny, m.in. wuj Antoni Rólski, który w armii gen. Andersa walczył m.in. pod Monte Casino. Był oficerem w sztabie V Kresowej Dywizji Piechoty
w stopniu pułkownika. Nie wraca jednak do kraju. Do końca swoich dni w 2010 roku mieszka w Londynie. Wuj Władysław, który walczył w Kampanii Wrześniowej, dostał się do niewoli nad Bzurą i do końca okupacji osadzony był w obozie jenieckim w dzisiejszym Dobiegniewie. Wraca do Gębic, niedługo później rozpoczyna karierę
w dyplomacji, będąc m.in. ambasadorem PRL w Somalii i Etiopii.
Kinga po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Strzelnie podjęła studia na Wydziale Farmacji Akademii Medycznej w Poznaniu. Po uzyskaniu dyplomu magistra farmacji i krótkiej pracy w jednej z poznańskich aptek, rozpoczyna staż podyplomowy w Złotnikach Kujawskich. Po jego ukończeniu decyduje się na przyjazd do Międzychodu, gdzie rozpoczyna pracę w jedynej wówczas istniejącej w mieście aptece. Apteka znajdująca się na Rynku od lat dwudziestych należała do mgr Franciszka Reyznera i miała bogatą historię. W 1950 roku apteka została upaństwowiona, a jej kierownikiem został mgr Jan Twardowski. Postać bardzo znana w Międzychodzie. Radny miejski, działacz SD, wieloletni prezes PCK wielki zwolennik przywrócenia miastu funkcji uzdrowiskowej.
Kinga Rólska rozpoczyna pracę pod kierownictwem mgr Twardowskiego poznając tajniki farmacji. W Międzychodzie poznaje młodego lekarza stażystę, który przyjeżdża tu w 1966 roku na staż podyplomowy do miejscowego szpitala. Jan Tomala i Kinga Rólska biorą ślub w październiku 1967 roku. Odbył się on
w Bydgoszczy, gdzie proboszczem jednej z parafii był wuj Kingi, ks. dziekan Czesław Rólski. W 1969 roku na świat przychodzi ich jedyny syn, Krzysztof.
Kariera małżonków nabiera tempa, Jan w 1971 zostaje Kierownikiem Wydziału Zdrowia, od 1974 jest Dyrektorem Zakładu Opieki Zdrowotnej.
Z kolei Kinga w 1975 roku przejmuje kierownictwo apteki na Rynku po mgr Janie Twardowskim, który po likwidacji powiatów wyjeżdża do Pleszewa. Współpracuje z nią mgr Michał Mroczkiewicz, prowadzący również aptekę
w Lwówku. W 1978 roku apteka zostaje przeniesiona do nowych pomieszczeń przy ul. 17 stycznia 5, gdzie wybudowano blok wielorodzinny dla pracowników służby zdrowia i oświaty. W ówczesnym czasie apteka podlegała Przedsiębiorstwu Farmaceutycznemu „Cefarm” w Zielonej Górze. Firma ta zaopatrywała aptekę w środki farmaceutyczne. W latach 80- tych apteka prosperuje bardzo dobrze.
Apteka prowadzona przez Kingę Rólską Tomalę była jedyną apteką profilu otwartego w Międzychodzie. Prowadziła sprzedaż leków gotowych, recepturowych oraz reglamentowanych – pochodzących z importu. W aptece panował fantastyczny klimat. Podobnie jak inne jednostki ochrony zdrowia, apteka była jedną z wiodących w ówczesnym Województwie Gorzowskim. Personel apteki to sześcioosobowy skład farmaceutów i techników farmacji. Za sprawy księgowe w zakładzie odpowiada Pani Danuta Piorunek. Ilość specyfików farmaceutycznych, tj. tabletek, syropów – nie było wówczas tyle co obecnie. Pracownicy w przypadku braku potrzebnego leku, proponowali lek zastępczy, wcześniej konsultując się z lekarzem. U schyłku PRL apteka obsługiwała dziennie około 1000 klientów, z czego 800 z receptami (dane z 1989 roku). Ruch po obu stronach „lady” panował cały czas.
Jednym z ówczesnych współpracowników Kingi Tomali jest także mgr Sebastian Szwajczak.
Po upadku PRL następował proces prywatyzacji majątku. Było to możliwe również w przypadku apteki. Kinga Rólska- Tomala postanowiła ją przejąć od Przedsiębiorstwa „Cefarm”. W roku 1991 uzyskała koncesję na prowadzenie apteki. Na podstawie dwustronnej umowy przedsiębiorstwo „Cefarm” nadal było głównym dostawcą leków do apteki. Apteka przyjmuje nazwę „Pod wagą”.
Niestety stan zdrowia mgr Kingi Rólskiej- Tomali pogarszał się. W wyniku choroby zmarła 13 kwietnia 1997 w szpitalu w Poznaniu, przeżywszy zaledwie 60 lat. Aptekę przejął syn, Krzysztof Tomala.
Kinga Rólska-Tomala była osobą bardzo wyczuloną na ludzką krzywdę, wspólnie z mężem Janem Tomalą starała się pomagać wielu osobom. Dobra, posiadająca duży zasób wiedzy fachowej, miła, sympatyczna – taka też pozostała w pamięci swoich współpracowników.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?