W minioną sobotę Warta Międzychód na własnym stadionie podejmowała lidera czwartoligowych rozgrywek – Victorię Września.
Oba zespoły przystąpiły do spotkania bardzo zmotywowane. Zagrały dobre zawody i stworzyły sobie kilka sytuacji bramkowych. W samej końcówce natomiast podopieczni Tomasza Leszczyńskiego mogli pogrążyć ofensywnie nastawionych na walkę o zwycięstwo gości. Niestety Warciarzom zabrakło trochę zimnej krwi i dokładności. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Jeśli nie był to najlepszy mecz w rundzie jesiennej obecnego sezonu w wykonaniu podopiecznych trenera Leszczyńskiego to na pewno jeden z lepszych. Zespół ponownie pokazał, że trzeba się z nim poważnie liczyć w walce o ligowe punkty.
Tym razem gra i poziom meczu mógł zadowolić Kibiców, a jeden punkty zdobyty w starciu z liderem można uznać zdecydowanie za dobry prognostyk.
Cztery punkty w trzech trudnych meczach, które ma za sobą międzychodzka Warta napawają optymizmem, tak jak i sama zdobycz punktowa po 8 kolejkach rozgrywek.
W minioną sobotę rozgrane zostały także derby powiatu pomiędzy Rzemieślnikiem Kwilcz, a Wartą Sieraków. W zespole gospodarzy brakowało czterech ważnych graczy, których brak był widoczny. Mimo to Rzemieślnik nie odpuszczał i tworzył groźne akcje. Zespół Warty prezentował się piłkarsko dobrze i mimo naporu gospodarzy to goście mieli więcej okazji bramkowych.
Mimo to zespół z Kwilcza objął prowadzenie w najmniej spodziewanym momencie, gdzie to sierakowianie mieli idealną sytuację na otwarcie wyniku. Po niefortunnym samobójczym zagraniu i trafieniu zawodnika Warty to Rzemieślnik zszedł do szatni przy prowadzeniu 1:0.
Druga połowa, a przynajmniej jej początek był wyrównany. Dopiero w 59 minucie drużyna z Kwilcza przejęła inicjatywę i piłkę w bramce umieścił M. Nowak, który ustalił wynik spotkania na 2:0.
W ramach 5. Kolejki poznańskiej B-klasy Orzeł Łowyń podejmował na własnym boisku zespół Błyskawicy Jaromierz. Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego objęcia prowadzenia przez drużynę miejscowych. W 8 minucie piłkę w bramce rywali umieścił Michał Ceglarz. Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił. Po przerwie walka była bardzo wyrównana, a żadna z drużyn nie potrafiła wykreować sobie skutecznej sytuacji bramkowej. Dopiero w 68 minucie spotkania zawodnik przyjezdnych. – Patryk Kaźmierczak zdołał ograć bramkarza Orła, doprowadzając tym do remisu 1:1. Do końca spotkania sytuacja się nie zmieniła i drużyny musiały podzielić się punktami.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?