Wczoraj w Kwilczu pojawiła się informacja o pierwszej osobie zakażonej koronawirusem. Miał to być 20-letni kleryk z Seminarium Duchownego w Poznaniu, który w ciągu ostatniego 1,5 miesiąca przebywał u rodziny w Kwilczu i w międzyczasie opuszczał także miejsce zamieszkania. Kiedy wrócił do seminarium, wykonano mu testy kontrolne i okazało się, że wynik jego próbki jest pozytywny. Decyzją Powiatowego Państwowego Inspektora Sanitarnego w Międzychodzie, 60 osób, które miały kontakt z mężczyzną w Kwilczu, zostało objętych kwarantanną. Wszyscy czują się dobrze i nie mają żadnych objawów zakażenia. Za kilka dni zostaną pobrane od nich wymazy i wykonane testy na obecność koronawirusa. Kleryk także chorobę przechodzi bezobjawowo i kwarantannę odbywa w poznańskim seminarium.
To właśnie dlatego uznano, że nie jest to pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w powiecie międzychodzkim, bo mężczyzna - mimo iż przebywał w Kwilczu w ostatnim czasie - to wymaz pobrano mu w Poznaniu, tam przebywa i tam też odbywa kwarantannę. Nie ujęto go więc w statystykach publikowanych każdego dnia w południe przez PSSE w Międzychodzie.
O godzinie 18 statystyki wielkopolskie opublikował natomiast Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu. Poinformował, że w naszym województwie u sześciu osób potwierdzono zakażenie koronawirusem w ciągu ostatniej doby i cztery z tych osób to klerycy Seminarium Duchownego w Poznaniu (w tym 20-letni mieszkaniec powiatu międzychodzkiego), którzy właśnie w seminarium odbywają kwarantannę.
Dlaczego więc w wielkopolskich statystykach pojawił się mieszkaniec powiatu międzychodzkiego, a w powiatowych statystykach nie? Zatem czy mamy na terenie powiatu pierwszy przypadek zakażenia, czy z uwagi na to, że mężczyzna przebywa w Poznaniu, nie jest to przypadek powiatu międzychodzkiego?
Sprawę wyjaśnia Ewa Matuszak, Powiatowy Państwowy Inspektor Sanitarny w Międzychodzie:
- Mężczyzna, u którego potwierdzono zarażenie koronawirusem jest mieszkańcem gminy Kwilcz, ale mieszka w Poznaniu i tam pobrano od niego wymaz. Tam też przebywa na kwarantannie - potwierdza wczorajsze ustalenia Ewa Matuszak, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Międzychodzie. - Wielkopolskie statystyki pokazują pierwszy przypadek zakażenia w powiecie międzychodzkim dlatego, że zmieniła się podstawa prawna kwalifikowania osób zakażonych. Do tej pory kwalifikacja ta była wykonywana ze względu na miejsce odbywania kwarantanny. Teraz wykonywana jest z uwagi na miejsce zamieszkania. Przypadek ten więc zostanie ujęty w powiatowych statystykach w dniu jutrzejszym - wyjaśnia Ewa Matuszak.
Przypomnijmy, że 60 osób w powiecie międzychodzkim, które wczoraj zostały objęte kwarantanną około siódmej doby od kontaktu z osobą zarażoną, czyli mniej więcej pomiędzy 11 a 13 maja, zostaną pobrane wymazy i wykonane testy na obecność koronawirusa. Wcześniej nie można tego zrobić, bo wyniki nie byłyby wiarygodne, ponieważ wirus namnaża się w ciągu 4-5 dni.
Apel do mieszkańców gminy Kwilcz wystosował wójt Stanisław Mannek, w którym prosi o uszanowanie prywatności i niezakłócanie spokoju rodziny osoby chorej, jak również osób, które na mocy decyzji PSSE przebywają na obowiązkowej kwarantannie.
- Proszę i apeluję o godne zachowanie oraz wyrazy solidarności i zrozumienia, pamiętając, że każdego z nas to może spotkać - mówi wójt Stanisław Mannek.
W Wielkopolsce do tej pory odnotowano 1655 przypadków zakażeń koronawirusem, w tym 108 osób zmarło, a 493 wyzdrowiało.
Wczoraj w Kwilczu dezynfekcji poddany został Urząd Gminy, remiza Ochotniczej Straży Pożarnej oraz kościół parafialny. Dzień wcześniej także Komenda Powiatowa Policji w Międzychodzie.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?