Największy odbiorca gminnej kasy, jakim jest oświata, ma pochłonąć w 2012 roku prawie 800 tys. zł więcej niż w roku bieżącym – łącznie około 7 mln zł. Wiąże się to z podwyżkami pensji dla nauczycieli – co prawda urząd dostanie z tego powodu wyższą subwencję z budżetu państwa, jednak ta nie pokryje wszystkich kosztów. Na administrację przeznaczono 2,4 mln zł (o 300 tys. więcej niż w 2011 r.), wydatki na pomoc społeczną wzrosną nieznacznie, osiągając poziom 3,6 mln zł. W roku 2012 zaplanowano spłatę ponad 1 mln zł kredytów (aktualnie zadłużenie wynosi ok. 6 mln zł), jednak po stronie dochodów widnieje nowa, ponad milionowa pożyczka. Skarbnik Renata Sokółka zapewnia, że znalazła się ona w budżecie z racji na szereg zaplanowanych inwestycji, które jednak zostaną zrealizowane pod warunkiem pozyskania dotacji zewnętrznych. Faktycznie w przyszłorocznym budżecie przewidziano zadania inwestycyjne za blisko milion złotych. W przyszłym roku przeprowadzone zostaną także remonty świetlic w Daleszynku i w Chorzewie – środki na ten cel zostały pozyskane już w 2010 roku, jednak przekazane zostaną dopiero po wykonaniu zadania.
By można było mówić o wydatkach, w budżecie muszą znaleźć się także wpływy. Te stanowią w dużej mierze subwencje i dotacje, ale ważnym źródłem dochodu są także podatki od nieruchomości. Urząd i Rada Gminy doszli do wniosku, że czas, by te poszły w górę – średnio o 12 %! Przykładowo, dla mieszkańca gminy płacącego 800 zł podatku, oznacza to konieczność zapłaty w przyszłym roku dodatkowych 100 zł. Podatek rolny wzrośnie natomiast proporcjonalnie do wzrostu ustalonej stawki za kwintal żyta. Podwyżka drastyczna, ale wytłumaczenie jest takie, że przez ostatnie cztery lata podatki w ogóle nie były podnoszone. Teraz rada przegłosowała zmiany, co oznacza dodatkowe ponad 600 tys. zł wpływów do budżetu! W roku 2012 wpływy mają dodatkowo pochodzić m.in. ze sprzedaży majątku (700 tys. zł) oraz z wynajmu i dzierżawy (256 tys. zł).
Wydaje się, że już dziś włodarze stawiają wszystko na jedną kartę – brak konieczności zaciągania kolejnych kredytów oraz realizacja wszystkich zaplanowanych inwestycji będą możliwe po sprzedaży na grudniowym przetargu gminnych terenów w Miłostowie. Wtedy dochód ze sprzedaży majątku może wynieść nie 700 tys. zł, a kilkanaście razy więcej.
Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj w numerze 66 "Tygodnia międzychodzko-sierakowskiego".
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?