Z końcem roku szkolnego 2010/2011 mija kadencja dyrektor Szkoły Podstawowej im. Kornela Makuszyńskiego w Lutomiu Teresy Korbik. W maju Urząd Miasta i Gminy Sieraków ogłosił konkurs na stanowisko dyrektora. Do 10 czerwca wpłynęła tylko jedna kandydatura. Złożyła ją Teresa Korbik. Tydzień później 8-osobowa komisja konkursowa powołana przez burmistrza oceniła kandydaturę i zdecydowaną większością głosów wyraziła o niej... negatywną opinię.
W Lutomiu zawrzało. Aura tajemnicy wokół werdyktu przyczyniła się do spontanicznego zawiązania komitetu obrony dyrektor Korbik, cenionej w lokalnym środowisku za poświęcenie i wkład w pracę dla szkoły, także poza godzinami urzędowania. Po okolicy zaczął krążyć list protestacyjny do władz samorządowych, pod którym mieszkańcy składali podpisy.
W poniedziałek 27 czerwca burmistrz wysłał list do organizatorów protestu (podany do publicznej wiadomości 4 lipca) odnoszący się do krążących plotek. Zapewnił w nim, że: – „(...) Dalsze funkcjonowanie szkoły i przedszkola nie jest w żaden sposób zagrożone. (...) Pani dyrektor skończyła się po prostu pięcioletnia kadencja i pozostaje nadal zatrudniona w szkole jako nauczyciel. Nie ma mowy o jakimkolwiek odwołaniu (...). Jeśli komisja konkursowa składająca się z 8 osób zdecydowanie nie zaakceptowała danej kandydatury, to należy przypisać temu faktowi znaczenie wymierne”.
Na środowy wieczór 29 czerwca komitet zorganizował spotkanie z rodzicami dzieci. Nie pojawili się na nim zaproszeni burmistrz, wiceburmistrz, ani nawet sołtys Lutomia. Wytłumaczenie tej nieobecności było proste - na plakatach o spotkaniu znalazła się nazwa "zebranie sołeckie", a zwołanie takiego leży wyłącznie w kompetencji sołtysa. I dlatego spotkanie zostało uznane za nielegalne. (Co ciekawe, organizatorzy zebrania zapewniali, że złożyli zaproszenia przedstawicielom gminy kilkakrotnie, ostatni raz w środę 29 czerwca. Z kolei burmistrz odpowiedział, że zaproszenie zostało przez nich wycofane, gdy usłyszeli od niego, że spotkanie jest nielegalne). Spotkanie stało się trybuną zwolenników dyrektor Korbik, żądających uzasadnienia werdyktu komisji konkursowej.
– Naszym celem nie jest robienie hałasu, rzucania zniewag władzom samorządowym. Musimy w konstruktywny sposób dojść do rozwiązania naszych problemów – stwierdziła przewodnicząca rady rodziców Iwona May.
Obecni wielokrotnie podkreślali, że chcieliby poznać uzasadnienie decyzji komisji. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 1 czerwca 2010 roku, regulujące zasady pracy komisji konkursowych wybierających dyrektorów szkół, nie wspomina o wymogu tajności kryteriów, ani uzasadnienia.
30 czerwca Urząd Miasta i Gminy Sieraków ogłosił kolejny konkurs na stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej w Lutomiu. Jego rozstrzygnięcie nastąpi pod koniec lipca. Na pytanie, co będzie, gdy do konkursu znów wystartuje tylko Teresa Korbik, a komisja nie podejmie decyzji, burmistrz odpowiada: – To zależy od całej komisji. Poszukamy kolejnych rozwiązań.
Burmistrz Witold Maciołek uważa, że dyrektor Teresa Korbik może dopuszczać się nepotyzmu. Podkreśla: – Przyglądałem się pracy pani dyrektor i budzi ona moje wątpliwości. Pani Korbik zatrudniła w szkole swojego emerytowanego męża, dawnego dyrektora placówki w Lutomiu, jako nauczyciela i to na czas nieokreślony.
Karta Nauczyciela dopuszcza takie rozwiązania - dyrektorzy placówek oświatowych mogą swobodnie zatrudniać członków rodziny bez łamania prawa. Burmistrz uważa, że należy dać szansę młodym pedagogom. Władze gminy Sieraków zaznaczają, iż nie mają złej woli. Proponują spotkanie z rodzicami w piątek 9 lipca.
Do redakcji „Tygodnia” dotarł list Izabeli Chalasz, młodej nauczycielki, która od 2 lat stara się o pracę w lutomskiej szkole. Dopytuje się w nim: – Czy mąż emeryt na pewno był lepszym nauczycielem wychowania fizycznego niż młodzi, świetnie wykształceni i jak pokazują ich dotychczasowe osiągnięcia zaangażowani nauczyciele?
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?