Do zdarzenia doszło w niedzielę 24 listopada w godzinach wieczornych w centrum Międzychodu.
Z relacji świadków, którzy poinformowali o zdarzeniu naszą redakcję wynika, że kierujący samochodem osobowym mężczyzna najpierw miał jechać „pod prąd” ulicą Oskara Tietza, po czym wyjechać w ulicę 17 Stycznia i uderzyć w samochód zaparkowany przy głównej międzychodzkiej arterii (w okolicach Laufpompy), po czym odjechać z miejsca zdarzenia. Nie wykluczone, że uszkodził też kilka innych pojazdów zaparkowanych tego wieczora wzdłuż ulicy 17 Stycznia.
- Sprawca odjechał z miejsca zdarzenia. Chwilę później po uderzeniu w skrzynie z piaskiem przy skręcie na parking przy ul. Czynu 600-lecia, mężczyznę zatrzymali mieszkańcy Międzychodu, którzy odebrali mu kluczyki od samochodu i wezwali policję - relacjonuje przebieg zdarzenia Jan Wieczorek z Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie.
Chwilę później kierowca został zatrzymany przez policjantów. Badanie wykazało, że obywatel Ukrainy miał trzy promile alkoholu w orgazmie. Po kilku minutach nie pamiętał nawet, że chwilę wcześniej klucze do auta zabrali mu mieszkańcy miasta.
- Kierowcy zatrzymano prawo jazdy. Grozi mu również kara więzienia - zaznacza Jan Wieczorek z Komendy Powiatowej Policji w Międzychodzie.
Mieszańców Międzychodu sytuacja oburzyła i… nie ma się co dziwić.
- Ten człowiek był tak pijany, że nawet nie wiedział co się z nim dzieje, kiedy go zatrzymaliśmy i zabraliśmy mu klucze do auta. Czekaliśmy na przyjazd międzychodzkich policjantów, a on był tak totalnie zamroczony, że cały czas powtarzał tylko, że chciał w tym miejscu zaparkować auto – mówi nam jeden z świadków zdarzenia.
- Takie zachowania są nie do przyjęcia i nie do wytłumaczenia. Na całe szczęście nikomu nic się tu nie stało. Ale przecież obok chodnikiem mogło iść jakieś dziecko, starszy człowiek, czy po prostu ktokolwiek inny. Aż strach pomyśleć, co mogło się stać – mówi mieszkanka Międzychodu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?