Międzychód. Kolejna sensacja w międzychodzkiej hali sportowej. Sokół Międzychód odprawił z kwitkiem AMW Asseco Arkę II Gdynia

AMW Asseco Arka II Gdynia to uznana marka w koszykarskim świecie. W II lidze koszykówki męskiej grupie A, w której w tym sezonie występuje także MKS Sokół Międzychód, do sobotniego popołudnia 13 listopada zajmowała w tabeli drugą pozycję. I przyjechała do Międzychodu z pewnością po to, by co najmniej bronić swojej pozycji. Arka II musiała się jednak srogo rozczarować, bo podopieczni trenera Marcina Chodkiewicza postawili gościom nie tylko twarde warunki, ale w zasadzie od początku do końca kontrolowali przebieg meczu.

Pierwszą kwartę międzychodzianie wygrali… 23:5. Przez ponad półtora minuty żaden z zespołów nie potrafił zdobyć punktu. Jako pierwszy do kosza trafił Mariusz Małachowski i dał sygnał kolegom do tego, że Arka jest w tym dniu do pokonania. Po runie 10:0, goście zdobili pierwsze punktu z rzutów wolnych a była to już szósta minuta. Kilka sekund później „trójkę” dołożył Maksymilian Formella, ale to było wszystko na co było w tej kwarcie stać zespół Arki. Przez ostatnie trzy minuty tej części gry punkty zdobywał już tylko Sokół. Międzychodzianie byli skuteczni w ataku, ale rewelacyjnie spisywali się także w defensywie.

W drugiej kwarcie do ataku zerwała się Arka, ale ostatecznie wygrali ją zawodnicy Sokoła 21:19. Za trzy punkty rzucił Tymoteusz Witczak, a później także Marcin Wróbel. Widowiskowym blokiem popisał się Maciej Wejman. Bardzo dobrze prezentowali się także międzychodzcy snajperzy – Damian Szymczak i Jakub Nowak. Znakomite zawody rozgrywał także najlepszy według statystyk zawodnik w tym meczu – Mariusz Małachowski.

Po przerwie Arka postawiła wszystko na jedną kartę i ruszyła do ataku, jednak twarde warunki gry, szczególnie w obronie, postawił Sokół. I znów przejął inicjatywę wygrywając tę kwartę 27:15. Znakomity fragment gry zanotował młody Jordan Lewis, a dobre zmiany dali Adam Chodkiewicz i Jarosław Kalinowski.

W ostatniej odsłonie meczu także lepszy był Sokół. Wygrał tę kwartę 20:19. Trener dał pograć także młodym zawodnikom: Pawłowi Dyba, Kamilowi Paluszakowi i wspomnianym wcześniej Tymoteuszowi Witczakowi i Jordanowi Lewisowi.

Najwięcej punktów w tym meczu dla Sokoła rzucił Mariusz Małachowski – 22. Punktowali także: Marcin Wróbel – 15 (do tego 10 zbiórek), Jakub Nowak – 12, Damian Szymczak – 11, Adam Chodkiewicz – 11 (w tym trzy razy za trzy), Jordan Lewis – 9, Tymoteusz Witczak – 6, Maciej Wejman – 5.

W tabeli ligowej na pierwsze miejsce awansowała Tarnovia Bastet Tarnowo Podgórne. Na drugą pozycję spadła KS Ciech Noteć Inowrocław, ale ma jedno spotkanie mniej rozegrane. Tak samo trzeci zespół w hierarchii – Sklep Polski MKK Gniezno. Na czwartą pozycję spadła AMW Asseco Arka II Gdynia, a na piąte miejsce awansował Sokół Międzychód. Tabelę zamyka natomiast TS Basket Poznań, przed Miastem Zakochanych Chełmno i SMS-em PZKosz Władysławowo.

Kolejne spotkanie Sokół rozegra już w najbliższą środę 17 listopada w Międzychodzie z Ogniwem Szczecin. Ten mecz rozpocznie się o godzinie 19. W kolejną sobotę 20 listopada Sokół wyjeżdża na mecz z Treflem II Sopot, a do międzychodzkiej hali wróci znów 27 listopada i wówczas podejmie Enea Astorię II Bydgoszcz.