Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Międzychód. Rozmowa z Konradem Furmankiem, międzychodzianinem trenującym MMA w Ankos MMA Poznań

Adrian Wieczorek
Adrian Wieczorek
Konrad Furmanek (MMA 3-4-0) podczas ważenia na gali Thunderstrike Fight League.
Konrad Furmanek (MMA 3-4-0) podczas ważenia na gali Thunderstrike Fight League.
Sytuacja na wschodniej granicy nieco pokrzyżowała plany Konradowi Furmankowi (MMA 3-4-0), który w kwietniu miał stoczyć pierwszą walkę w tym roku. Porozmawialiśmy z Konradem odnośnie planów na rok 2022.

Skąd wzięła się pasja do mieszanych sztuk walki?

Sztuki walki towarzyszą mi w sumie od najmłodszych lat. Od dziecka uwielbiałem oglądać filmy ze znanymi aktorami typu Bruce Lee czy Jean Claude Van Damme. W wieku 7 lat zacząłem trenować karate Shotokan, później była krótka przerwa i w wieku 13 lat zacząłem trenować kickboxing i tak to leci do dnia dzisiejszego. Zawsze byłem dość aktywnym dzieckiem i wszędzie mnie było pełno i nie do końca byłem dobrym dzieciakiem. Sport wyciągnął mnie na tą dobrą drogę, gdzie utemperował mój charakter.

Jak obecnie wygląda Twoja forma? Odpoczywasz czy trenujesz przed walką?

Byłem w przygotowaniach już na wysokich obrotach, lecz w związku z zaistniałą sytuacją która jest na Ukrainie, gala, na której miałem walczyć, została odwołana ze względu na to, że obiekt w którym miały toczyć się walki, został zagospodarowany jako hotel dla uchodźców. Zwolniłem troszkę na dwa tygodnie, aby złapać troszkę świeżości i odetchnąć. Ta sytuacja uświadomiła mi to, że będę miał więcej czasu na to, aby być jeszcze lepiej przygotowany do kolejnej walki.

Masz rekord MMA 3-4-0. Jaka jest Twoja najlepsza walka, ktorą stoczyłeś, a z której jesteś najmniej zadowolony?

Jeśli mowa tu o mojej najlepszej walce, to jest to moja ostatnia walka w której pokazałem na prawdę dojrzałe MMA. Wszystko zagrało tak jak powinno. Były błędy nad którymi pracuje, ale mimo to uważam ze pokazałem jaki progres zrobiłem w poznańskim klubie. Najgorsza (śmiech) tu chyba każdy może zgadnąć. Walka z Piotrem Kacprzakiem, które odesłała mnie wysokim kopnięciem na głowę na kilka sekund na ten drugi świat. Tak na prawdę nie wiem co tam nie zagrało. Byłem tam w formie życia, a w dzień walki czułem się jakiś otępiały, słaby, wolny, nie pokazałem nic co prezentowałem na macie podczas treningów. Czy zjadła mnie presja dużej gali? Nie wiem, ale wyciągnąłem wnioski i pokazałem na co mnie stać w kolejnej walce.

Jak wyglądaja treningi w Ankos MMA Poznań?

Treningi w Ankos MMA pod okiem Trenerów Andrzeja Kościelskiego i Marka Drażdżynskiego to coś o czym marzy każdy sportowiec. Miałem to szczęście, że przyjęto mnie tu bardzo dobrze i teraz czuję się tu jak w domu. Podczas przygotowań do walki mam od dziewięciu, do jedenastu jednostek treningowych w tygodniu. Każdy trening w Ankos to mocna przeprawa. Trenuję tu z czołówką polskiego MMA. Jak mawia klasyk „tu nie ma miękkiej gry”.

Jakie masz sportowe plany na rok 2022?

Plany na rok 2022 troszkę się zmieniły, z tego względu, że moja walka przesunęła się o kilka miesięcy. Walczę dla federacji TFL i tu w tym roku planuję zrobić dwie, a jak dobrze pójdzie to trzy walki. To wszystko zależy od właściciela federacji Jacka Sarny. Na razie skupiam się na kolejnej walce i nie wybiegam w przyszłość. Jeżeli będzie zdrowie-będą walki.

Nie tylko zawodnik MMA, ale również pogrywasz w piłkę nożną i służysz jako strażak. Jak udaje Ci się pogodzić wszystkie aktywności?

Czy gram w piłkę to może dużo powiedziane. Nie uważam się za dobrego piłkarza ale myślę że zamiast techniki nadrabiam troszkę charakterem. Lubię czasem oderwać się od rękawic i pobiegać za piłką, ale to tylko oderwanie od codziennego treningu. Fajnie czasem móc wspomóc drużynę z mojej miejscowości i zagrać mecz w jednej z najbardziej niebezpiecznych lig jakie kiedykolwiek były (śmiech). B klasa rządzi się swoimi zasadami! Tak jestem strażakiem i system pracy jaki tu jest pozwala mi się rozwijać jako zawodnik MMA. Jak udaje się połączyć wszystkie aktywności? To zasługa mojej żony, która poświęca się dla mnie i dla mojej pasji i bierze na swoją głowę wiele obowiązków tylko dlatego, abym mógł się rozwijać i osiągać sukcesy dla niej i dzieciaków!

Komu najwięcej zawdzięczasz swoje sukcesy w ringu?

Wszystko, co osiągnąłem, zawdzięczam moim rodzicom, którzy wozili mnie na treningi, wysyłali na obozy, zawody i nie pozwolili by czegokolwiek mi zabrakło w życiu i w sporcie. Tak to się zaczęło, a teraz moim największym wsparciem jest moja żona i dzieci ale to już wspomniałem wyżej. Trafiłem do jednego z najlepszych klubów w Polsce i tu się rozwijam i postaram się to wykorzystać jak najlepiej. Ciężka praca zawsze popłaca! Z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim kibicom, których mam wśród Was, bo tak na prawdę nigdy nie zdawałem sobie sprawy ze tyle ludzi mi kibicuje i trzyma za mnie kciuki. Prawdziwe wsparcie zauważam po walkach, tych wygranych i przegranych. Pozdrawiam i trzymajcie kciuki za ten rok!

Część kultowego dawnego ośrodka TKKF nad Jeziorem Jaroszewskim w Sierakowie jest na sprzedaż (19.03.2022).

Sieraków. Część kultowego dawnego ośrodka TKKF nad Jeziorem ...

Sieć Biedronka wyremontowała swój sklep przy ulicy 17 Stycznia 143 w Międzychodzie. We wtorek otwarcie (20.03.2022).

Międzychód. Sieć Biedronka wyremontowała swój sklep przy uli...

W kwietniu powinna ruszyć przebudowa ulicy Czynu 600-lecia w Międzychodzie. Będą utrudnienia (20.03.2022)

Międzychód. W kwietniu powinna ruszyć przebudowa ulicy Czynu...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto