Tragedia - tym słowem sołtys Zatomia Starego Roman Rabcewicz określa sytuację, w jakiej znalazła się wieś. W poniedziałek nad ranem kilometr od Międzychodu utworzył się zator. Powyżej tego zatoru woda zaczęła gwałtownie przyrastać i rozlewać się po okolicznych łąkach i polach. Nieprzejezdna jest droga wojewódzka nr 198 Radgoszcz - Zatom Nowy - Sieraków. Oddalony o 1,5 km od Zatomia Starego przysiółek Jonatowo jest odcięty od świata. Strażacy dostarczyli mieszkańcom łódź, by mogli zaopatrywać się w żywność.
Sprawdziły się przewidywania kierownika Nadzoru Wodnego w Międzychodzie Marka Radlika, który już w grudniu podkreślał, że nagłe skoki temperatury mogą sprawić, że na Warcie będą tworzyły się zatory. Gwałtowne ocieplenie przyszło w weekend. W poniedziałek nad ranem kilometr od Międzychodu utworzył się pierwszy zator.
- Zator utworzył się na rzece w pobliżu ulicy Chrobrego ok. godz. 4.15 nad ranem. Na chwilę obecną (wtorek, godz. 18) zator ma już długość około 9 km - mówi Marek Radlik. - Sięga już do Zatomia Nowego - dodaje.
Służby podkreślają, że Międzychodowi nic nie grozi. - Obecnie (wtorek godz. 18) Warta jest na poziomie 551 cm i powoli przyrasta. Nie da się jednak niczego prognozować, bo sytuacja jest dynamiczna. Zator musi sam puścić i na to czekamy - kwituje Marek Radlik.
O spokój apeluje też Waldemar Kęsy, inspektor obrony cywilnej w międzychodzkim magistracie: - Sytuacja jest niebezpieczna, ale stabilna. Nie ma zagrożenia dla ludzi.
We wtorek w Międzychodzie pojawili się inspektorzy z wydziału zarządzana kryzysowego wojewody wielkopolskiego. - Rozważaliśmy przysłanie do Międzychodu lodołamaczy, które są już w Skwierzynie, ale nie ma na to zgody, bo na tym odcinku dno rzeki nie jest zbadane. Monitorujemy sytuację. Jeśli natura sama sobie z tym nie poradzi, zostanie tylko pomoc wojska - mówi Tomasz Stube z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu.
Międzychód
Strażacy z OSP Międzychód i OSP Łowyń ułożyli we wtorek wał worków z piaskiem przy byłym Prokomie. Worki ułożyli już także na części ul. Sokoła, która w poniedziałek została zamknięta dla ruchu. Tam istnieje groźba, że jeśli woda zaleje kanalizację sanitarną, to znajdzie się też w pobliskich blokach mieszkalnych. Zaleje wówczas piwnice i 60 rodzin możne znaleźć się bez ogrzewania. Ochotnicy z Międzychodu i Łowynia każdego dnia wypompowują też wodę, która podchodzi pod zabudowania na ulicy Zaułek Rzeczny oraz przy Prokomie. Pracownicy ZGKiM wraz ze strażakami uszczelnili też przepusty pomiędzy Wartą, a jeziorem.
Sieraków
Po ostatnich wzrostach wody (kulminacja przypadła na niedzielę 16 stycznia - Warta osiągnęła 581 cm), woda opada. Wczoraj (18 stycznia) wynosiła 568 cm. Jak informuje Marian Lechowicz z Urzędu Gminy Sieraków: - Sytuacja jest stabilna, choć woda podnosi się w Chorzępowie. Jest to efekt cofnięcia się wody z zatoru pod Międzychodem. Mieszkańcy gminy nie są zagrożeni.
Więcej w Tygodniku międzychodzko-sierakowskim
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?