Czwartkowe uroczystości w Międzychodzie (10 lutego 2022 roku) związane z upamiętnieniem rocznicy pierwszych deportacji były – po raz kolejny z uwagi na trwającą ciągle pandemię koronawirusa – inne, niż te, do których można było w Międzychodzie przywyknąć. Garstka osób pod przywództwem prezesa zarządu międzychodzkiego koła Związku Sybiraków Adama Nowaka, przy zachowaniu wszystkich zasad sanitarnych, zebrała się przy Tablicy Pamięci i Wdzięczności Sybiraków przy kościele Niepokalanego Serca Maryi w Międzychodzie, by zapalić znicze pamięci.
Z ust prezesa popłynęła krótka opowieść o genezie deportacji, którą i on sam przeżył.
- W pierwszej kolejności wywieziono piłsudczyków, leśników oraz liderów społecznych, czyli ludzi, którzy mogli oddziaływać na daną wspólnotę mieszkańców. To wszystko było z góry zaplanowane i przemyślane – mówił Adam Nowak.
Ks. dziekan Roman Grocholski wraz z ks. wikariuszem Mikołajem Konarskim zainicjowali z kolei modlitwę w intencji ofiar oraz ich rodzin.
Warto wspomnieć, że pierwsze masowe deportacje ludności Polski w głąb ZSRR rozpoczęły się 10 lutego 1940 roku. Kolejne miały miejsce w kwietniu 1940 roku, czerwcu 1940 roku i czerwcu 1941 roku. Nie jest dokładnie znana liczba osób wywiezionych w głąb ZSRR. Sybiracy szacują jednak, że mogło to być nawet 1,2 – 1,5 mln. Część z nich wracała do kraju od 1945 do 1956 roku. Część mieszka na tych terenach po dzień dzisiejszy. Część niestety nie doczekała powrotu. Szacuje się, że około 1/3 osób wywiezionych straciła tam życie.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?