Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morderstwo pod Sierakowem - przed poznańskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces mężczyzn oskarżonych o zabójstwo

Krzysztof Sobkowski
Morderstwo pod Sierakowem. Oskarżeni najpierw przyznali się do zabójstwa, a potem odwołali zeznania.
Morderstwo pod Sierakowem. Oskarżeni najpierw przyznali się do zabójstwa, a potem odwołali zeznania. KPP Międzychód
Morderstwo pod Sierakowem. W ubiegłym tygodniu przed poznańskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces trzech mężczyzn oskarżonych o dokonanie zabójstwa. Grozi im od 12 lat więzienia do nawet dożywocia.

Morderstwo pod Sierakowem. W czwartek 18 stycznia, przed Sądem Okręgowym w Poznaniu, rozpoczął się proces trzech mężczyzn, mieszkańców powiatu międzychodzkiego, oskarżonych o zabójstwo. Piotr D., Mateusz D. i Tomasz D. mieli 17 lutego 2017 roku brutalnie zamordować Patryka R. Szamotulskim prokuratorom dokładnie opisali przebieg zbrodni i przyznali się do winy. Później wzięli też udział w eksperymencie procesowym. Po usłyszeniu zarzutów zmienili jednak zdanie i odwołali zeznania. Dziś przerzucają się odpowiedzialnością i nawzajem pomniejszają swój udział w tragedii. Grozi im od 12 lat pozbawienia wolności, do nawet dożywocia.

Morderstwo pod Sierakowem. Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 17 lutego 2017 roku. Jeden z oskarżonych miał podstępem zwabić Patryka R. do samochodu w Sierakowie, po czym wywieźć w okolice miejscowości Śrem. Tam wszyscy mieli go brutalnie pobić: kopać, uderzać kątownikami i kijami bejsbolowymi oraz innymi przedmiotami, głównie w okolice głowy, krtani i ramion. 26-latek zmarł na skutek rozległych obrażeń wewnętrznych i zewnętrznych. Bezpośrednią przyczyną zgonu Patryka R. miało być zmiażdżenie krtani. Następnie sprawcy mieli przewieźć ciało samochodem do lasu i tam zakopać. Dzień później wrócili, by zamaskować miejsce zbrodni - posadzili na nim mech oraz drzewka, a krew w aucie zmyli wodą z proszkiem do prania. Motywem zbrodni miał był wcześniejszy, trwający latami, konflikt. W końcowej jego fazie miało pójść o wybite szyby. Szyby miał wybić Patryk R. Oskarżeni oczekiwali, że zapłaci im za nie 1500 zł.

Morderstwo pod Sierakowem. W czwartek 18 stycznia sąd wysłuchał wyjaśnień oskarżonych. Najwięcej mówił Piotr D., który zresztą odegrał kluczową rolę w postępowaniu prokuratorskim. To on bowiem doprowadził do przełomu w śledztwie. Wcześniej bowiem policja podejrzewała, że Patryk R. po prostu zaginął. Piotr D. przyznał się potem do winy i wskazał miejsce zakopania zwłok. W czwartek przed sądem obciążył braci D. twierdząc, że zawiózł Patryka R. do Śremu na ich prośbę, bo chcieli się zemścić za wybite szyby. Podkreślał, że sam bał się braci D., którzy w chwili zabójstwa mieli mu także grozić. Miał wówczas od nich usłyszeć, że jeśli nie zacznie kopać dołu razem z nimi, to sam do niego trafi. Piotr D. stwierdził też, że w całym zdarzeniu on nie zadał Patrykowi R. ani jednego ciosu.

Kolejna rozprawa przed Sądem Okręgowym w Poznaniu zaplanowana została na wtorek 30 stycznia na godz. 9. Wówczas ma nastąpić odtworzenie przeprowadzonego w marcu 2017 roku eksperymentu procesowego. Sąd ma także wysłuchać opinii i zeznań powołanych w toku śledztwa biegłych.

Pogrzeb wokalistki The Cranberries Dolores O’Riordan

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto