Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzeum Zamek Opalińskich: Uratowane z potopu, czyli historia skarbów zaginionych 350 lat temu [FOTO]

Jakub Zachciał
Jakub Zachciał
Spotkanie w Muzeum Zamek Opalińskich w Sierakowie: uratowane z potopu
Spotkanie w Muzeum Zamek Opalińskich w Sierakowie: uratowane z potopu Mariusz Malinowski
Miniony czwartek na sierakowskim Zamku upłynął pod hasłem potopu. Wszystko za sprawą wyjątkowego spotkania o skarbach zaginionych 350 lat temu. Zobaczcie relację zdjęciową.

To historia skarbów zaginionych 350 lat temu i wypraw, które latami ich poszukiwały. Ale przede wszystkim jest to fascynująca opowieść o przygodach kilku zapaleńców, którzy postanowili zobaczyć, co zostało po Szwedach w nurtach Wisły. Bo przecież coś musiało zostać, prawda?

Miecz koronacyjny polskiego króla leży na strychu zamku w Szwecji. Rękopisy Mikołaja Kopernika stoją na półkach w bibliotece w Uppsali. Jak do tego doszło, że w Sztokholmie są królewskie zbroje z polski, a w kościołach na szwedzkiej prowincji są polskie dzwony, ołtarze, chrzcielnice, ambony?

Historia „Uratowanych z potopu” osnuta jest wokół trwającej latami wyprawy na poszukiwanie skarbów. Zabytków, które szwedzcy żołnierze w XVII wieku zabrali z warszawskich rezydencji polskiego króla, włożyli na rzeczne barki zbożowe i próbowali wywieźć do Szwecji. Jednak błędnie nawigowane jednostki wpadły na rzeczne głazy i zatonęły, a pamięć o wiezionych skarbach przybrała postać miejskiej legendy. Nikt nie wiedział, gdzie szukać bezcennego ładunku marmurów.

Archeolog i historyk w osobie Huberta Kowalskiego oraz nurek i dziennikarz naukowy Marcin Jamkowski rozpoczynają więc śledztwo. Ruszają do archiwów i pytają badaczy. Przeglądają listy króla Jana Kazimierza, księcia Radziwiłła i szwedzkiego feldmarszałka Karola Wrangla. Pływają po rzece i sondują dno. Dostają nieoczekiwane podpowiedzi z pożółkłych dokumentów stalinowskich biurokratów, z pomiarów zawodowych hydroakustyków i od wiślanych nurków. Na końcu tej wyprawy, w której weźmie udział setka entuzjastów i wolontariuszy, z mętnego nurtu Wisły wyłaniają się zachwycające zabytki.

Przez 10 lat nurkowaliśmy, wydobywaliśmy z piachu i błota zabytki, ale także razem z Konstantym Kulikiem i Marzeną Hmielewicz wszystko to filmowaliśmy. Nie wiedzieliśmy, rzecz jasna, jaki będzie efekt ekspedycji. W przypadku porażki, cały ten nakręcony materiał spoczywałby w komputerze, ewentualnie mógłby posłużyć kolejnym zapaleńcom. Na szczęście wyprawa odniosła sukces i mamy zabytki i mamy wielki film. I książkę! – opowiada Marcin Jamkowski

Prezentacja "Uratowane z potopu" opowiada o wyprawie i pokazuje znaną historię potopu szwedzkiego z zupełnie nieznanej perspektywy - skarbów i przygody.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto