Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej pojechali po nowy samochód w grudniu 2018 r. aż pod Częstochowę. To średni samochód ratowniczo - gaśniczy na podwoziu firmy Volvo. Wykonała go firma Bocar. Sprzęt kosztował 850 tys. zł. 500 tys. zł wyłożyła gmina Międzychód. 200 tys. zł dołożyło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, a pozostałe 150 tys. zł pochodziło z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
Nowy wóz zastąpił wysłużonego Stara 244, który funkcjonował od 1975 r. Najpierw w Nadleśnictwie Międzychód jako tzw. osinobus (auto do przewożenia większej liczby ludzi produkowane przez ZBN Osiny - stąd wywodzi się nazwa), który przewoził robotników leśnych, a po przeróbce trafił do OSP Zatom Nowy w 1994 r. jako samochód bojowy.
- Ze względu na wiek auto zostanie wycofane z jednostki i z użytkowania, a nowy wóz będzie jedną z głównych sił reagowania w przypadku pożarów w tej części Puszczy Noteckiej - mówi prezes OSP Zatom Nowy, Roman Rabcewicz.
W szeregach OSP Zatom Nowy działa 26 druhów. Przy jednostce szkoli się też młodzież. W ciągu roku jednostka wyjeżdża średnio do ok. 10 zdarzeń - to głownie pożary oraz zabezpieczenia wypadków.
To nie jedyne zakupy jeśli chodzi o wozy bojowe dla strażaków w gminie Międzychód. Będą kolejne. W tym roku gmina planuje zakupić średni wóz bojowy dla OSP Międzychód oraz lekki wóz bojowy dla OSP Mokrzec. W gminnym budżecie zaplanowano na to 0,5 mln zł.
Zielona Góra. Zatrzymano mężczyznę, który szedł ulicą z bronią
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?