Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od „legendy” do historii Gerlacha, czyli... mieszkaniec Sierakowa Romana Chalasz napisał książkę o historii słynnej firmy Gerlach

Krzysztof Sobkowski
Krzysztof Sobkowski
Od „legendy” do historii Gerlacha, czyli... mieszkaniec Sierakowa Romana Chalasz napisał książkę o historii słynnej firmy Gerlach. Jest też autorem innych publikacji na temat historii powiatu międzychodzkiego.
Od „legendy” do historii Gerlacha, czyli... mieszkaniec Sierakowa Romana Chalasz napisał książkę o historii słynnej firmy Gerlach. Jest też autorem innych publikacji na temat historii powiatu międzychodzkiego. Krzysztof Sobkowski
Rozmowa z Romanem Chalaszem, regionalistą z Sierakowa.

Mam w ręku pięknie wydaną książkę „Gerlach - Historia w Stali Wykuta”, ale nie słyszałem żeby była dostępna w księgarniach. Gdybyśmy nie byli znajomymi na FB nie wiedział bym o takiej publikacji. Jak to się stało, że napisał Pan taką książkę?
Jubileusz 260 lat firmy Gerlach natchnął jej właścicielkę pomysłem na spisanie historii firmy. Poszukujący wykonawcy takiego zadania zarząd dotarł, do człowieka, któremu chciał zlecić to dzieło. Ten zaproponował mi współautorstwo. Ostatecznie jednak okazało się, z różnych powodów, że zostałem z tym zadaniem sam. Technicznie rzecz biorąc to zadanie niemal ponad siły jednego człowieka. No ale udało się, choć nie bez perturbacji. Co do dostępności książki - tu przyznaję, że zamawiający wykupił cały nakład i jego zamiary w tej materii są dla mnie tajemnicą.

Publikacja to 350 stron w formacie A4. Napisał Pan, że Gerlach jest najstarszą, nadal działającą firmą, która swoją egzystencję opiera o trwałe dobre materialne, a jej początki sięgają 1760 roku. Co trzeba zrobić, jakąś przejść drogę i jakie trudności pokonać, by można coś takiego przygotować i wydać?
Zabory, wojny, powstania i liczne reorganizacje wszystkiego wokół firmy spowodowały, że nie zachowały się zwarte archiwa firmy. Rozproszone i fragmentaryczne materiały znajdowałem w archiwach w Piotrkowie Trybunalskim, Warszawie, Radomiu, Kielcach i Tomaszowie Mazowieckim. Trudne losy Polski znalazły odbicie w trudnych dziejach firmy. Przez lata wiele fragmentów historii pominięto, inne wyidealizowano. Oficjalna narracja historyczna, utrwalona przez lata budowy socjalizmu, w niewielkim tylko stopniu odzwierciedlała faktyczne dzieje firmy. Największą trudnością było udowadnianie, że pewne fragmenty dziejów zostały zakłamane i należy je napisać na nowo, zwłaszcza, że przynajmniej w kilku miejscach opierano się na spisanych przed laty wspomnieniach byłych pracowników, których wartość merytoryczna okazała się być, w świetle dokumentów, co najmniej wątpliwa. W toku badań historii Gerlacha odszukałem kilka tysięcy maleńkich i większych puzzli-informacji, z których jak detektyw, poszukując związków przyczynowo skutkowych, ułożyłem całość. Natomiast największym zagrożeniem dla sukcesu był upływający czas. Podejmując się zadania robiłem to w zespole. Ostatecznie pracowałem sam. Samemu trudno jest zrobić coś co się planowało w duecie.

Co dla Pana - jako autora - było największym zaskoczeniem (największą niespodzianką, trudnością, satysfakcją) w pracy nad książką?
Niespodzianką z pewnością było uzmysłowienie sobie ogromnego znaczenia braci Evans dla budowy nowoczesnego przemysłu w Polsce i walki o niepodległość. To niemal nieznane i dotąd prawie niezbadane fakty. Tu muszę jednak odesłać do książki.
Największą trudnością było natomiast znalezienie modus operandi dla zapanowania nad ogromem mniej i bardziej ważnych informacji, które należy powiązać ze sobą i zrozumieć konsekwencje tych związków.
Natomiast największą satysfakcję dało mi rozszyfrowanie i zrozumienie sposobu prowadzenia przez lat 60 procesu upadłości pierwszego właściciela, protoplasty Gerlacha - Kuźnic Drzewieckich - Filipa Nereusza Szaniawskiego. To majstersztyk idiotyzmu sądowego, którego reperkusje odczuwali zainteresowani przez trzy pokolenia prowadząc spory sądowe przez bez mała 100 lat.
Prawdziwą przyjemność sprawiło mi zaś sformułowanie czy udokumentowanie kilku tez będących ważnymi, choć może małymi, krokami w Polskiej historii.
To w Historii Gerlacha odnajdujemy pierwszą wyprodukowaną w Polsce maszynę parową, pierwsze oświetlenie gazowe zainstalowane w przedsiębiorstwie, pierwszą firmę podłączoną do kanalizacji, pierwszą kobietę zasiadającą w Radzie Nadzorczej polskiej firmy czy pierwszą Polkę wyróżnioną za jakość produktów jej firmy medalem targowym.

Oprócz tego jest Pan współautorem lokalnych książek o nieznanej dotąd historii Sierakowa, Międzychodu i okolic. Pracuje Pan też nad Wielkim Almanachem Powstańczym Powiatu Międzychodzkiego. Kiedy można się spodziewać kolejnych wydawnictw Pańskiego pióra?
Almanach jest ogromne absorbujący czasowo. Pierwszy i drugi tom, które w sferze badawczej czekają już tylko na możliwość wyjazdu do Centralnego Archiwum Wojskowego dla dokończenia badań, są już na ukończeniu. Czasami, dla zachowania zdrowia psychicznego, odrywam się od Almanachu. Co do planów wydawniczych to: właściwie jest gotowa książka, którą przygotowaliśmy z Robertem Jędrzejczakiem - „400 Frontowych Dni” odtwarzająca ostatni etap walki o niepodległość na ziemi międzychodzkiej. Niestety nie znalazła finansowania - czeka więc w „lodówce” na lepsze czasy. Poza tym mam gotowe, tak na 95 proc. dwie książki, których wydanie pozostaje ciągle w sferze poszukiwania pieniędzy na druk: „Sieraków - Historia Napisana Szkłem” o historii przemysłu szklarskiego w Sierakowie i „Gorączka Brunatnego Złota - sierakowsko - międzychodzkie zagłębie węglowe”. Kolejna część sierakowskich historii - „Sieraków Historia Przypomniana” także mógłby zostać skierowany do druku - potrzebuje wyłącznie korekty. Krótko mówiąc tekstów jest sporo, gorzej z możliwościami wydawniczymi. To bardzo lokalne badania i historie, ich publikacja jest możliwa tylko przy wsparciu samorządów, zresztą mają służyć dobru społeczności lokalnej i promocji regionu.

Dziękuję za rozmowę.

Międzychodzkie Historie - 28.10.2018

Półmaraton o Złotego Lwa Skwierzyny

Międzychodzkie Historie - nowa książka w ciekawy sposób opis...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto