Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opinia biegłego w sprawie tragicznego wypadku w Ryżynie jest gotowa, ale prokuratura nie ujawni jej szczegółów

Krzysztof Sobkowski
Krzysztof Sobkowski
Opinia biegłego w sprawie tragicznego wypadku w Ryżynie z lipca 2019 roku jest gotowa, ale prokuratura nie ujawni jej szczegółów.
Opinia biegłego w sprawie tragicznego wypadku w Ryżynie z lipca 2019 roku jest gotowa, ale prokuratura nie ujawni jej szczegółów. Krzysztof Sobkowski
Prokuratura Rejonowa w Szamotułach dysponuje już opinią biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło 21 lipca w Ryżynie. Śledczy jednak – z uwagi na dobro postępowania – nie chcą ujawnić jej szczegółów.

Od tragicznego wypadku w Ryżynie minęło już prawie 10 miesięcy. Zginęły wówczas dwie młode osoby, a trzecia nadal walczy o powrót do zdrowia. Prokuratura Rejonowa w Szamotułach, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, dysponuje już opinią biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Potwierdza to Katarzyna Ryżyńska-Banasiak, szefowa Prokuratury Rejonowej w Szamotułach.

- Opinia z zakresu rekonstrukcji wypadków już wpłynęła – mówi Katarzyna Ryżyńska-Banasiak.

To kluczowy dokument do tego, by wyjaśnić co w nocy 21 lipca 2019 roku wydarzyło się na drodze pomiędzy Ryżynem a Lutomiem. Może pozwolić m.in. na ustalenie prędkości z jaką jechało auto. Czy opinia pozwala wyjaśnić ten oraz inne szczegóły tragedii? Prokuratura nie zgodziła się na ujawnienie opinii.

- Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków ustalił przebieg zdarzenia w Ryżynie. Ze względu na dobro postępowania nie zostaną jednak obecnie ujawnione szczegóły opinii – dodaje prokurator Ryżyńska-Banasiak.

Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku w Ryżynie doszło 21 lipca 2019 roku po godzinie 1 na drodze łączącej Ryżyn z Lutomiem. Osobowym volkswagenem od strony Lutomia w kierunku Ryżna jechało czworo młodych ludzi w wieku od 20 do 23 lat. Z ustaleń policjantów wynikało, że na łuku drogi auto prowadzone przez Jędrzeja O. wypadło z niej, dachowało, po czym stanęło w płomieniach. Na miejscu zginęły dwie osoby. Dwie kolejne trafiły do szpitali.

To był jeden z najbardziej tragicznych wypadków w powiecie międzychodzkim w ostatnich latach. Sami policjanci podkreślali, że tak zniszczonego auta nie pamiętają. Zostało nie tylko doszczętnie rozbite, ale i w całości spłonęło. Jedną z przypuszczalnych przyczyn tragedii na jaką wskazywali od początku policjanci, mogła być nadmierna prędkość. Sugerowano także, że kierowca mógł znajdować się pod wpływem alkoholu bądź środków odurzających. Ten wątek jednak śledczy już rozwikłali.

- Przeprowadzone badania krwi pobranej od podejrzanego nie wykazały obecności alkoholu etylowego oraz obecności środków odurzających – mówił nam w listopadzie 2019 roku prokurator Piotr Wochelski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Szamotułach. - Zgromadzony na obecnym etapie postępowania materiał dowodowy wskazuje, iż przyczyną zaistnienia wypadku było niezachowanie przez podejrzanego Jędrzeja O. szczególnej ostrożności, w tym niedostosowanie prędkości do warunków drogowych, w wyniku czego stracił on panowanie nad kierowanym pojazdem, zjechał na pobocze a następnie wpadł do rowu, zaczął dachować i uderzył w przydrożne drzewo – tłumaczył Piotr Wochelski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto