Osiedlowe wysypiska śmieci - nowy trend?

Wzrasta świadomość ekologiczna społeczeństwa i coraz częściej poruszana jest na forum kwestia segregowania odpadów. Szczególnie nagłośniony został problem wywożenia śmieci do lasu, dzięki czemu leśnych śmietnisk mamy coraz mniej. Sprawa dzikich wysypisk nie znalazła jednak szczęśliwego finału, bo obecnie trwa walka o strefy zbiórki selektywnej – to one teraz padają ofiarą „śmieciarzy”.
To problem równie powszechny w powiecie międzychodzkim. Sprawą zaśmiecania szczególnie przejęli się mieszkańcy osiedla Słowiańskiego. Tym samym chcą podnieść alarm i dotrzeć do „bałaganiarzy”, czy jak o nich mówią „kulturalnych europejczyków”, którzy systematycznie podrzucają śmieci nie nadające się lub nie mieszczące się w pojemnikach. Tym sposobem wiatr rozrzuca je po osiedlu. Drabiny, błotniki, zderzaki, pozostałości po meblach, obuwie, śmieci budowlane szpecą wjazd na osiedle. Na Olminie ZUO Clean City, firma zajmująca się zbiórką selektywną, wywiesiła nawet apel do mieszkańców, a sporo z nich stara się pilnować porządku. Każdej wiosny urządzają wspólne sprzątanie osiedla, z udziałem dzieci..
Czy sytuacja na bielskim osiedlu to wyjątek? – Miejsca, gdzie ludzie szanują możliwość bezpłatnego wyrzucania śmieci można policzyć na palcach, a ich segregacja wielu osobom nadal sprawia trudność. Punkty, które wyglądają jak olminowski trafiają się w każdej gminie. Najgorzej wygląda sytuacja tam, gdzie są one schowane. Dostajemy też sygnały, że niektórzy nawet nie fatygują się i śmieci wyrzucają z okien aut. Obecnie sukcesem jest, jeśli tabliczki ze wskazówkami dotyczącymi segregacji zostają na swoim miejscu – komentuje Agnieszka Lewandowska z ZUO.
– Osoba przyłapana na zaśmiecaniu może zostać ukarana mandatem w wysokości do 500 zł lub składamy wniosek do sądu. Na wsiach pojawia się też często problem palenia śmieci – wyjaśnia Małgorzata Przybysz – Dobkiewicz, kierownik Straży Miejskiej.