Pniewy. Od ponad 30 lat używał podrobionego prawa jazdy. Przez przypadek wpadł w ręce mundurowych. 76-latek może teraz trafić do więzienia

Zgłoszenie zaniepokojonego obywatela

Ta historia z pewnością powtarzana będzie przez mundurowych, jako anegdota, w którą aż trudno uwierzyć. Ale i dowód na to, że nawet po ponad 30 latach prawo może upomnieć się o poszanowanie.

Mowa o policyjnej interwencji w Pniewach, do której doszło we wtorek, 1 lutego w związku ze zgłoszeniem jednego z mieszkańców. Podejrzewając, że kierowca Audi A3 przejeżdżający ulicą Wolności może znajdować się w stanie nietrzeźwości, o sprawie poinformował on stróżów prawa.

Dzielnicowy wraz z funkcjonariuszem ds. wykroczeń zatrzymali kierowcę już chwilę po zgłoszeniu. Okazał się nim 76-letni mieszkaniec powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego. Co ciekawe - badanie stanu trzeźwości nie potwierdziło podejrzeń zaniepokojonego obywatela. Uwagę policjantów przykuł za to dokument, który mężczyzna okazał podczas kontroli drogowej.

Posługiwał się podrobionym prawem jazdy

- 76-latek okazał policjantom prawo jazdy m.in. kategorii B, które zostało wydane w 1989 roku. Policjanci sprawdzili mężczyznę w policyjnym systemie. Okazało, iż nie ma on wcale uprawnień do kierowania samochodem. 76-latek przyznał wtedy policjantom, iż dokument został podrobiony 32 lata temu - informuje asp. Sandra Chuda, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.

Podrobione prawo jazdy zostało zabezpieczone. Kierowca Audi trafił zaś na Komisariat Policji w Pniewach, gdzie został przesłuchany. Wkrótce potem usłyszał 2 zarzuty - kierowania samochodem bez uprawnień, za co grozi mu grzywna i zakaz kierowania pojazdami, a także posłużenia się podrobionym dokumentem w celu uniknięcia odpowiedzialności za wykroczenie. Za to przestępstwo polskie prawo przewiduje do 5 lat więzienia

- Dodatkowo z policyjnych ustaleń wynikało, iż samochód, którym jechał podejrzany, a który należał do pasażerki, nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia, więc policjanci sporządzili też zawiadomienie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego - tłumaczy asp. Chuda.

W związku z dopuszczeniem do kierowania pojazdem osoby, która nie posiadała do tego uprawnień, policjanci nałożyli na kobietę mandat karny. Nie wiadomo dlaczego to nie ona prowadziła pojazd. Sama bowiem prawo jazdy posiadała.