W gminie Sieraków wiatr i ulewny deszcz zniszczył 4 zabudowania, w tym jeden dom mieszkalny. Żywioł zniszczył dach strażnicy OSP Tuchola. Nie oszczędził także sierakowskiej plebanii. Złamane drzewo przewróciło się na domek campingowy na "Słoneczku". Oprócz tego ułamane gałęzie spadły na 3 samochody.
Mieszkaniec Mierzyna przesłał do redakcji zdjęcie gradu, który w nocy spadł przy ośrodku. Był wielkości kurzych jaj. - Obudziłem się w nocy, bo myślałem, że ktoś strzela. Taki był hałas - mówi i zaznacza, że przecierał oczy ze zdziwienia, kiedy zobaczył wielkość kulek gradu, które zasypały jego podwórze.
Przez kilka godzin niemal w całym powiecie nie było prądu.
W niedzielę do późnych godzin popołudniowych trwało usuwanie skutków nawałnic. - Mieliśmy blisko 40 wyjazdów i nadal akcja się jeszcze nie zakończyła - potwierdza Sławomir Madaj z Państwowej Straży Pożarnej w Międzychodzie. - Wszyscy sierakowscy strażacy są na nogach. Pomagają im strażacy z gminy Międzychód i Sieraków. Ilość zgłoszeń była tak duża, że jeden człowiek nie nadążał z odbieraniem telefonów w Powiatowym Stanowisku Kierowania (red. tam odbierane są telefony wybierane m.in. na numer 112). Do pomocy wezwano więc dwóch kolejnych dyżurnych operacyjnych powiatu i we trójkę starali się zapanować nad sytuacją - podkreśla.
Na szczęście w żadnym z tych zdarzeń nie ucierpieli ludzie.
Szczegóły w środowym wydaniu (4 lipca) "Tygodnia Międzychodzko - Sierakowskiego"
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?