Prusim. W Olandii otwarto zabytkowy wiatrak typu koźlak o imieniu "Józek", który ma stanowić bramę wejściową do Krainy Stu Jezior

Koźlak to już trzeci zabytkowy wiatrak, który znajduje się na terenie Krainy Wypoczynku i Konferencji Olandia w Prusimiu. Dekadę temu nad Jeziorem Kuchennym stanął zabytkowy wiatrak typu „holender” z 1860 roku, a w 2019 roku przy drodze wjazdowej do wsi odbudowano zabytkowego „paltraka” z 1754 roku. Teraz te dwa ostatnie mają stanowić symboliczną bramę wjazdową do Krainy Stu Jezior.

Wiatrak kozłowy zwany w skrócie „koźlakiem” jest obiektem, który ma trzy kondygnacje. Jego ściany wiszą, tworząc konstrukcję słupową, z poziomymi ryglami. To ruchoma część wiatraka. Ściany wsparte są na konstrukcji kozła, który jest z kolei jego nieruchomą częścią. Jego wysokość to blisko 15m, a licząc ze śmigami to prawie 19m. Stoi na podstawie o powierzchni ok. 30 m2.

- Ten koźlak został wybudowany w 1882 roku w Krzywosądowie w powiecie pleszewskim. Kiedy ustała jego praca, Fundacja Olandia odbudowała go w Prusimiu – mówi Olaf Makiewicz, jeden z twórców Krainy Wypoczynku i Konferencji Olandia w Prusimiu.

Co ciekawe i warte uwagi, wiatrak jest zabytkiem wpisanym do rejestru zabytków. Do jego odbudowy w Prusimiu wykorzystano około 80 proc. materiałów, które przywieziono z jego pierwotnej lokalizacji, czyli ze wsi Krzywosądów.

Zarówno Olaf Makiewicz, jak i Damian Michałek – prezes zarządu Fundacji Olandia, podkreślają, że wiatrak, wraz z otwartym w tym miejscu przed trzema laty wiatrakiem typu „paltrak” będą stanowiły nie tylko nową atrakcję turystyczną regionu, ale i symboliczną bramę wejściową do Krainy Stu Jezior. A plany są szerokie, bo już wkrótce przy wiatrakach ma powstać budynek, w którym będzie się mieściło coś w rodzaju punktu obsługi turystyki lokalnej.

- Wydzieliliśmy na ten cel dedykowaną działkę dla Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania Puszcza Notecka i liczymy na szeroko rozumiane partnerstwo publiczno – prywatne w tej sprawie – zaznacza Olaf Makiewicz.

Jacek Kaczmarek, prezes zarządu Stowarzyszenia LGD Puszcza Notecka podkreśla, że gotowy jest już projekt obiektu i pozwolenie na budowę.

- Szukamy teraz finansowania z różnych programów. Ma to być obiekt, który będzie stylizowany na otoczenie. Być może będzie to też zaczątek tworzenia skansenu, który będzie mógł stać się czymś w rodzaju punktu obsługi turystyki lokalnej – zaznacza Jacek Kaczmarek, który jest jednym z głównych architektów działającego kilka kilometrów od Prusimia Centrum Edukacji Regionalnej i Przyrodniczej w Mniszkach.

Na niedzielną uroczystość do Prusimia przyjechał między innymi aktor Mieczysław Hryniewicz, który otwierał w Olandii już drugi wiatrak i zresztą niemal co roku prowadzi tam warsztaty artystyczne.

Z oddalonego od Prusimia o ponad 200km Radziejowa w województwie kujawsko – pomorskim, do Olandii przyjechał też pasjonat wiatraków, kolejek wąskotorowych i poezji – Krzysztof Bukowski. Przyjechał do Prusimia na kilka dni, zamieszkał w „koźlaku” i zaskoczył wszystkich gości zakładając strój młynarza. Napisał też na tę okazję wiersz, w którym nadał wiatrakowi imię „Józek”. To na cześć jego budowniczego – Józefa Stasiaka.