18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przemysław Ajchler zrezygnował z funkcji dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sierakowie

Anna Orzeł
Wizja lokalna radnych na "Słoneczku".
Wizja lokalna radnych na "Słoneczku". Fot. Anna Orzeł
Przemysław Ajchler - dyrektor Ośrodka Sportu i Turystyki w Sierakowie - 2 kwietnia niespodziewanie zrezygnował z pełnienia tej funkcji. Być może już w drugiej połowie kwietnia poznamy jego następcę.

Przemysław Ajchler twierdzi, że nie mógł realizować zaplanowanych przez siebie działań, bo napotkał na opór radnych i władz miasta. Burmistrz Sierakowa sprawy komentować nie chce. Kilka dni wcześniej sierakowscy rajcy, na jednym z posiedzeń komisji (patrz zdjęcia), przyjrzeli się funkcjonowaniu OSiR-u i mieli do pracy dyrektora Ajchlera sporo zastrzeżeń. Czy należy się w tym doszukiwać powodów rezygnacji?
- Tak, złożyłem wypowiedzenie - potwierdza Przemysław Ajchler. - Dlaczego? Powodów było wiele. Realizacja mojej koncepcji, jaką przygotowałem przyjmując to stanowisko, stała się w pewnym momencie niemożliwa do zrealizowania. Ze strony władz gminy oraz radnych napotkałem dość mocny opór ograniczający w sposób zasadniczy możliwości decydowania o kierunkach rozwoju OSiR-u. Chciałem zrobić wiele i sporo udało się też zrobić. Zmieni się diametralnie plaża, która zostanie doposażona, oraz powstanie drugie boisko do mini piłki nożnej. Niestety w takiej atmosferze, która panuje w gminie, nie ma możliwości zrobienia czegoś więcej – wyjaśnia powody rezygnacji. – Kiedyś z powodzeniem zajmowałem się funduszami unijnymi i z takich środków chciałem korzystać. OSiR to ogromna instytucja, która nie działa dzięki władzom gminy, tylko dzięki osobom, które tutaj pracują i poświęcają wiele, dla dobra tego ośrodka. Funkcjonowanie OSiR-u i jego wyposażenie poznałem dopiero po objęciu stanowiska tuż przed rozpoczynającym się sezonem 2011. Ta praca jest naprawdę ciężkim kawałem chleba wymagającym wielu wyrzeczeń. Wynik finansowy, na podstawie którego powinno oceniać się poszczególnych dyrektorów, był wykonany w ponad 100 proc. i to w roku, w którym inne ośrodki z tego regionu poniosły straty rzędu 20-30 proc. przeciętnych przychodów z powodu fatalnej pogody. Zostawiam ośrodek w lepszym stanie, niż go zastałem. Co dalej? Życie pokaże. Wiem, że sobie poradzę. Mam wsparcie i zrozumienie najbliższych, to jest dla mnie najważniejsze.
Podczas wizytacji OSiRu sierakowscy rajcy zażenowani byli m.in. niedociągnięciami na terenie ośrodka. Dopytywali o przeróżne rzeczy (na niektóre nie usłyszeli żadnej odpowiedzi lub, że jest w trakcie) np. dlaczego w ciągu roku pracy Ajchlera w OSiR wzrosło zatrudnienie, a przychody zmalały średnio o ponad 20 tys. zł. – Liczba osób zatrudnionych na umowę-zlecenie wzrosła, bo poprzedni dyrektor z normalnej umowy przeszedł na umowę-zlecenie. Potrzebowałem więcej ludzi w zeszłym roku do sprzątania liści i to nabiło tę liczbę – wyjaśniał Ajchler.
Pytano dyrektora o to, czy ma możliwości pozyskania jakiejkolwiek dotacji na rozwój lub modernizację ośrodka, co zapewniał w swojej koncepcji rozwoju OSiR-u. – Niestety ośrodek nie ma takiej możliwości, bo nie ma osobowości prawnej – wyjaśniał Ajchler.
Kłopoty pojawiły się, kiedy radni pytali o to, ilu turystów odwiedza rocznie ośrodek. – Trudno powiedzieć – odparł dyrektor. – Dysponujemy tylko wynikiem finansowym, który był zadowalający. Miejsc noclegowych jest 250 – uciął.
Zastrzeżenia radnych pojawiły się także o funkcjonowanie boiska Orlik. Radni podkreślali, że OSiR, dostając dotacje na Orlika w wysokości 55 tys. zł, nie wykorzystuje tych pieniędzy na niezbędne rzeczy, które powinien zapewnić (piłki, naprawę siatek w bramkach, wymianę żarówek oświetleniowych, zabezpieczenie podłoża, itp.) – Żarówki zostały zakupione, ale nie mamy podnośnika. Sezon zimowy był dość łagodny więc boisko funkcjonowało wcześniej niż zwykle, co spowodowało większe koszty utrzymania – stwierdził Przemysław Ajchler.
Radni otrzymali ulotki reklamowe ośrodka, do których mieli wiele zastrzeżeń. Wydrukowane zostały 3 rodzaje ulotek, które miały być skróconą informacją dotyczącą OSiR-u. Na każdej z nich zdarzały się informacje niepełne (zły adres kręgielni, zły numer telefonu), albo ich wcale nie było. Ostatnia zaś ulotka zawierała niepoprawne informacje o stanie np. rowerów wodnych, kijków do nordic walking. – Ulotki to wstępna wersja tych, które będą w sezonie. Te ulotki, na których nie było adresu, były rzucone tylko na teren Sierakowa, gdzie wszyscy wiedzą, gdzie jest kręgielnia. Nikt nie jest idealny, my tu nie jesteśmy typową firmą zajmującą się drukowaniem ulotek, chcemy wypromować Sieraków w taki, czy inny sposób – tłumaczył Ajchler.
Dopytywano także o rezerwacje na sezon letni. Jak one wyglądają w porównaniu do roku poprzedniego, co z „zielonymi szkołami”, które były zastrzykiem gotówki przed sezonem? Dyrektor wyjaśnił, że: – Jest już kilka rezerwacji. W tym roku mamy Euro i to z pewnością też jest kwestią późniejszego szukania miejsc najbliżej Poznania. Jeżeli chodzi o wpłaty na rezerwacje, jak do tej pory mamy 8 wpłat, w zeszłym roku o tym czasie było ich 30. Zobaczymy jak to wyjdzie, nie widziałem jakiegoś nacisku w latach poprzednich na te szkoły, wcześniej takiej ofert nie było.
5 kwietnia Urząd Gminy w Sierakowie ogłosił konkurs na stanowisko dyrektora OSiR-u. Kandydatury można zgłaszać do 16 kwietnia.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto