W czwartek 3 grudnia Rada Miejska Międzychodu zajmie się uchwałą, która ma zmienić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego gminy Międzychód dla obrębu Gorzyń (część strefy przemysłowej). Chodzi o zgodę na możliwości stworzenia w tym miejscu przedsięwzięcia określanego w przepisach jako mogące „zawsze znacząco oddziaływać na środowisko” i zgodę na lokalizację w tym miejscu zakładów o "zwiększonym lub dużym ryzyku wystąpienia poważnych awarii".
Co to są za przedsięwzięcia? Określa to specjalne rozporządzenie Rady Ministrów z 2019 roku. Wyszczególniono w nim 53 rodzaje działalności. Wśród nich znajdują się: instalacje do wyrobu substancji przy zastosowaniu procesów chemicznych; instalacje do wytwarzania podstawowych produktów farmaceutycznych; elektrownie konwencjonalne, elektrociepłownie lub inne instalacje do spalania paliw; elektrownie jądrowe i inne reaktory jądrowe; instalacje związane z postępowaniem z paliwem jądrowym lub odpadami promieniotwórczymi; instalacje do pierwotnego i wtórnego wytopu surówki żelaza lub stali surowej, w tym instalacja do ciągłego odlewania stali; instalacje do spiekania rud metali; rafinerie ropy naftowej; instalacje do przetwarzania odpadów innych niż niebezpieczne przy zastosowaniu procesów termicznego przetwarzania; podziemne składowanie odpadów niebezpiecznych itp.
Inwestor, który kupił teren zapowiedział, że chce w Gorzyniu wybudować meblarnię, filcownię i zakład produkujący piankę tapicerską. Ten ostatni element wymaga właśnie zmian w dokumentach planistycznych. Brak tego zapisu – jak zaznaczał przedstawiciel inwestora – stawia pod znakiem zapytania całą budowę.
Gmina Międzychód w tym roku wybudowała za blisko 6 mln zł drogi dojazdowe do terenów inwestycyjnych w Gorzyniu. Zgodziła się na to Rada Miejska Międzychodu, choć opozycja domagała się przedstawienia przez burmistrza gminy Międzychód gwarancji, że inwestor rzeczywiście ten zakład pracy wybuduje.
- Formalnie takich gwarancji nie ma. Przy tworzeniu dwóch poprzednich zakładów pracy w gminie, czyli Balco i Marmite, także nie było, a firmy powstały. To ja jestem reprezentantem mieszkańców i w moim przekonaniu – jeśli radni przyjmą uchwałę – to z 90-procentową pewnością mogę powiedzieć, że ten zakład powstanie. Prawdą jest, że sytuacja na świecie, choćby związana z pandemią, jest nieprzewidywalna. Ale trzeba mieć do partnerów zaufanie. A nawet jeśli by się nie udało, to zawsze gmina Międzychód będzie miała dobrze przygotowany teren inwestycyjny, na którym będzie mógł powstać każdy inny zakład pracy – wyjaśnia burmistrz gminy Międzychód, Krzysztof Wolny.
Zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dla Gorzynia - protesty i uwagi
Pomysł wyrażenia zgody na zapis zezwalający na powstanie takich zakładów pracy w Gorzyniu budzi ogromne kontrowersje. Z jednej strony władze gminy Międzychód chcą zezwolić na budowę fabryki, a z drugiej strony jest znaczący protest społeczny. Ubiegłoroczny sprzeciw w tej sprawie podpisało ponad 1200 osób, które podkreślały, że nie protestują przeciwko budowie nowych fabryk w gminie, ale przeciwko budowie tak niebezpiecznych zakładów dla zdrowia i życia ludzi, a także środowiska.
Niedawno projekt zmian został wyłożony do publicznego wglądu. Do magistratu i biura Rady Miejskiej wpłynęło sześć pism zawierających łącznie 30 uwag. Apel do władz gminy Międzychód skierowała w tej sprawie już wcześniej Rada Powiatu Międzychodzkiego, a teraz także wójt sąsiedniej gminy – Kwilcza Stanisław Mannek, który prosi o dokładne rozważenie przez radnych proponowanych kierunków zmian z uwagi na bezpieczeństwo wspólne, w tym także bezpieczeństwo, zdrowie i wpływ na środowisko gminy Kwilcz.
Wpisania w zmiany zakazu lokowania takich zakładów w Gorzyniu domaga się m.in. Stowarzyszenie Gorzyń 600.
- Takie zmiany w przyszłości spowodują skażenie środowiska nie tylko w Gorzyniu. Spotęgują zanieczyszczenie powietrza, a w najbliższym otoczeniu będą będą stanowiły zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców oraz otaczającej fauny i flory. Wiąże się to z dużym zagrożeniem skażenia gruntu oraz wód powierzchniowych, gruntowych i podziemnych. Spowoduje ograniczenie prowadzenia niektórych działalności, spadek wartości nieruchomości rolnych i mieszkalnych, a także spadek atrakcyjności gminy Międzychód i Powiatu Międzychodzkiego – ostrzega stowarzyszenie.
Wykazuje też uwagi, co do prognozy oddziaływania inwestycji na środowisko.
- Jest ona nierzetelna, nieodzwierciedlająca faktycznego stanu wiedzy na temat przyszłego zagospodarowania tego terenu oraz pozbawiona określenia przyszłych skutków oddziaływania na ludzi i środowisko – czytamy w dokumencie.
Podobnej treści uwagi do władz gminy skierował Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu – Zakład Doświadczalno – Dydaktyczny Uprawy Roli i Roślin Gorzyń.
Zaniechania zmian w planie domaga się także Stowarzyszenie Aktywny Międzychód.
- Projektowana zmiana jest niezgodna ze Strategią Rozwoju Gminy Międzychód na lata 2015 – 2023, która wytycza kierunek działań władz samorządowych i ustala dla nich priorytety (…). Na terenie gminy Międzychód należy wyznaczać tereny inwestycyjne dla przedsiębiorców, których działalność nie będzie szkodzić środowisku – czytamy w dokumencie.
Aktywny Międzychód również zwraca uwagę na błędy w prognozie oddziaływania inwestycji na środowisko.
- W prognozie znalazł się zapis, że „Na chwilę obecną brak jest szczegółowych informacji na temat planowanych na obszarze opracowania przedsięwzięć”. Czy to możliwe, by autor nie znał planów inwestora zawartych we wniosku do UMiG Międzychód wraz z załączonym opisem procesów technologicznych i związanymi z nimi zagrożeniami? - czytamy w piśmie.
Grupa mieszkańców gminy Międzychód także wystosowała w tej sprawie protest do władz gminy.
- Nie zgadzamy się na uruchomienie zakładów wysokiego ryzyka. Jeśli taka decyzja zapadnie, wykorzystamy wszystkie możliwe kroki prawne i w drodze inicjatyw obywatelskich, by uniemożliwić rozpoczęcie procesu inwestycyjnego i by wyciągnąć konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych za podjęcie tak wysoce szkodliwych i nieodpowiedzialnych decyzji – napisali.
Uwagi do prognozy oddziaływania na środowisko złożył też Witold Marciniak, mieszkaniec Międzychodu.
- Ten dokument jest nierzetelny, gdyż nie wynika z niego, ile rocznie trującego środka TDI (teouenodiizocjanin) i chlorku metylu będą się osadzać na terenach wiosek Gorzyń, Skrzydlewo, Dzięcielina, Kamionny i Prusim oraz miasta Międzychód, a także jak wysoka będzie akumulacja tych związków w glebie i wodzie na przestrzeni lat. Jak wpłyną te substancje na obszar chronionego krajobrazu „H Międzychód”, szczególnie na populację siei i sielawy, czy chronionych gatunków kiełży? Jak faktycznie mogą wpłynąć te trujące substancje na ludzi szczególnie w Gorzyniu i Skrzydlewie, czy na przedszkole w Dzięcielinie? - czytamy w piśmie.
29 z 30 złożonych uwag zostało już odrzuconych przez autora projektu uchwały, czyli przez burmistrza Krzysztofa Wolnego. Dlaczego?
- Jedną z uwag przyjąłem i uwzględniłem w projekcie uchwały. Reszta w mojej ocenie była bezzasadna, a część nie odnosiła się do projektu planu, a do prognozy oddziaływania na środowisko, na podstawie której powstaje plan. Zaproponowałem więc projekt uchwały z uwzględnieniem jednej poprawki. Niemniej i tak ostatecznie o wszystkim decyduje Rada Miejska – tłumaczy Krzysztof Wolny. - Jeśli nawet radni uchwalą zmiany, to nie kończy to udziału społeczeństwa w procedurze. Inwestor będzie musiał przygotować raport oddziaływania inwestycji na środowisko i on też będzie wyłożony do publicznego wglądu, i też będzie można wyrazić swoje poglądy – dodaje.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?