Najpierw uchwalono Wieloletnią Prognozę Finansową Powiatu Międzychodzkiego na lata 2021 – 2024. Uwagi do dokumentu miał Julian Mazurek.
- Jak spojrzeć na wydatki powiatu w perspektywie najbliższych lat, to oprócz 2021 roku, kiedy planujemy wydać ok. 6 mln zł, to kolejne lata są zerowe – powiedział.
Wówczas rozpoczęto procedowanie uchwały budżetowej powiatu na 2021 rok. Zakłada on dochody na poziomie 55,289 mln zł a wydatki na poziomie 56,946 mln zł. Deficyt w wysokości 1,657 mln zł ma zostać sfinansowane z przychodu z kredytu w wysokości 1 mln zł i niewykorzystanych środków pieniężnych.
Krytycznie budżet ocenił były starosta międzychodzki, a obecnie radny powiatowy – Julian Mazurek. Mówił, że sytuacja powiatowego budżetu wesoła nie jest, a kolejne lata wróżą stagnację. Kwestionował planowane przez zarząd powiatu na 2021 rok 8,5 mln zł wpływu do budżetu z tytułu podatków.
- W roku 2020 ten wpływ do budżetu wynosił nieco ponad 8 mln zł. A w 2021 ma to być 8,5 mln zł? Jak wiemy, będzie recesja, więc tych dochodów na tym poziomie nie wykonamy. Mogą okazać się nierealne – mówił.
Odniósł się też do planowanych inwestycji.
- Tu wyraźnie można pokazać, że budżet powiatu generuje coraz mniej własnych środków na inwestycje. Z ponad 6,7 mln zł wydatków, ponad 3,4 mln to pieniądze, które premier rozdawał w czerwcu i część z Funduszu Dróg Samorządowych. To są środki zewnętrzne, bez środków własnych. Następna sprawa to oświata. W roku 2020 na oświatę wydamy ponad 14,4 mln zł. W 2021 roku ponad 13 mln zł. Kolosalny spadek inwestycji widać także w szpitalu. Z 1,65 mln zł do 327 tys. zł. Obawiam się też o DPS-y. Wzrosną koszty utrzymania mieszkańców, bo drożeje żywność i rośnie cena energii elektrycznej. Do tego jak skończy się pandemia i zakończymy wypłacanie pracownikom DPS-ów dodatków, to obawiam się o to, czy będziemy w stanie utrzymać spokój, bo jak się ktoś przyzwyczai do pewnych kwot, to raczej będzie problem by z nich dobrowolnie zrezygnował. Reasumując – zestawienie liczb jest właściwe, ale jak się wejdzie w ich sens, to widać, że są olbrzymie zagrożenia – zwracał uwagę.
Mimo to za uchwaleniem budżetu głosowało 10 radnych. Troje było przeciw, a jeden się wstrzymał.
Po głosowaniu do uchwały odniósł się starosta Rafał Litke.
- To bardzo realny budżet, bez fanaberii. To gwarancja, że to co w nim jest zapisane, jest wielce prawdopodobne do zrealizowania. Prawdą jest, że nie jest to budżet naszych marzeń, ale ja jestem do niego optymistycznie nastawiony. Żyjemy w pewnych uwarunkowaniach i naszym zadaniem jest wyciągnąć z tego najwięcej, jak się da. Widać, że z hossy weszliśmy w czasy bessy, ale to nie oznacza, że musimy bezradnie rozkładać ręce, tylko trzeba mierzyć się z problemami roku 2021 – mówił Rafał Litke. - Największe zagrożenia widać w oświacie i są to zagrożenia liczone w milionach złotych. Ale nie wynika to z dyletanctwa zarządu i dyrektorów, a z realiów, które nas otaczają. Rok 2020 kończymy z 27 proc. wydatków majątkowych. W 2021 roku ten wskaźnik zakładamy początkowo na poziomie 13,5 proc. Więc to budżet trudniejszy – dodał.
Starosta odniósł się także do zapisów w WPF podkreślając, że zarząd powiatu ma plany inwestycyjne na kolejne lata.
Wśród największych inwestycji powiatu w 2021 roku ma być remont ulicy Czynu 600-lecia w Międzychodzie szacowany na ok. 3,4 mln zł – to zadanie będzie realizowane przy dofinansowaniu prac z Funduszu Dróg Samorządowych; 400 tys. zł ma kosztować nowa nakładka na drodze do Przemyśla pod Sierakowem; 600 tys. zł remont piętra w Zespole Szkół Technicznych w Międzychodzie, 1,2 mln zł dostosowanie OIOM-u w międzychodzkim szpitalu do obecnych wymogów.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?