Roman Ratajczak - 12 grudnia minęło 30 lat od tragicznej śmierci naczelnika gminy Międzychód

Roman Ratajczak urodził się 11 lutego 1947 roku w Poznaniu. Tam też ukończył Wyższą Szkołę Rolniczą. Jego miłość i fascynacja Międzychodem i okolicami rozpoczęła się w latach sześćdziesiątych. Od 1972 roku związany był z Ziemią Międzychodzką. Wówczas bowiem objął funkcję Przewodniczącego Gromadzkiej Rady Narodowej. Po reorganizacji został Naczelnikiem Gminy Międzychód, a po kolejnej reformie administracyjnej pełnił funkcję Naczelnika Miasta i Gminy Międzychód.

Międzychodzki regionalista Antoni Taczanowski w „Informatorze Międzychodzkim” w 25. rocznicę śmierci Romana Ratajczaka, wspominał go tak:

„W życiu codziennym był skromny i wrażliwy, jako dobro nadrzędne stawiał sprawę pomyślnego rozwoju miasta i regionu, temu poświęcał wszystkie siły, umiejętności i życiową aktywność. Był optymistą i znakomitym organizatorem pracy. W dużej mierze jego inicjatywom Międzychód zawdzięcza rozwój budownictwa mieszkaniowego indywidualnego i spółdzielczego, budowę wału przeciwpowodziowego i ul. Czynu 600-lecia. To dzięki Romanowi Ratajczakowi Międzychód był pierwszym miastem w województwie gorzowskim podłączonym do magistrali gazu ziemnego. W czasie największego kryzysu przeprowadził pomyślnie prace, dzięki którym w mieście założono wodociągi i kanalizację. Był świetnym organizatorem i bystrym obserwatorem. Potrafił zgromadzić wokół siebie ludzi, których zarażał entuzjazmem do podejmowanych inicjatyw i zadań. Sprawdzianem zaangażowania całego społeczeństwa był jubileusz 600-lecia Międzychodu, podczas którego osiągnięto wszystkie założone cele. Rada Państwa, doceniając pracę naczelnika Romana Ratajczaka i całej międzychodzkiej społeczności, nadała miastu komandorię Orderu Odrodzenia Polski „Polonia Restituta”. W trakcie sprawowania urzędu przez Romana Ratajczaka, Miasto i Gmina Międzychód dwukrotnie zdobyła tytuł Krajowego Mistrza Gospodarności.”

Romana Ratajczaka wspomina też międzychodzianin Łucjan Sobkowski:

„Roman Ratajczak zaskarbił sobie w oczach społeczeństwa wielki szacunek i uznanie, szczególnie za widok przemian w mieście i gminie, których był współautorem i inicjatorem. Zmian na miarę pokoleń. Był świetnym organizatorem, psychologiem i bystrym obserwatorem toczących się wydarzeń. Wokół siebie potrafił zgromadzić grono ludzi, których zarażał entuzjazmem w podejmowaniu inicjatyw i w pokonywaniu trudności przy ich realizacji. Potrafił błyskawicznie oceniać sytuację i wyciągać z niej racjonalne wnioski. Z łatwością docierał do gestorów i uruchamiał wszystkie czynniki składające się na zbiorowy wysiłek gospodarczy, techniczny finansowy i ludzki. To w dużej mierze jego inicjatywie zawdzięczamy tak znaczny rozwój w tych latach budownictwa mieszkaniowego. A był to przecież okres wszelkiego limitowania poczynań. Trzeba sobie uzmysłowić, że te procesy wymagały ogromnych przeobrażeń w infrastrukturze miejskiej. Trzeba było uzbrajać tereny budowlane w systemy wodociągowe, kanalizacyjne, ciepłownicze, energetyczne, telekomunikacyjne, unowocześniać drogi i nawierzchnie. Starsze społeczeństwo do dziś ma w oczach permanentne wykopki na ulicach i drogach miasta. Wiekopomnym dziełem była też gazyfikacja Międzychodu.”

Mieszkańcy i przyjaciele wspominają, że „jemu zawsze chciało się chcieć”, sprawy miasta były dla niego najważniejsze. Każdego ranka, jak szedł do pracy to zanim dotarł do urzędu, odwiedzał zakłady pracy. Nigdy nie wzywał ludzi do siebie, tylko starał się być blisko nich i blisko ich problemów. Jak zapamiętali go mieszkańcy miasta? Wymagający, sprawiedliwy, rzeczowy i pogodny, prostolinijny i szczery, zawsze służący radą i pomocą.

Uroczystość przy tablicy pamięci

2 października 2015 roku odsłonięto tablicę pamięci Romana Ratajczaka. W uroczystości wzięło udział, oprócz rodziny Romana Ratajczaka, wielu gości. Wśród nich m.in. były wojewoda gorzowski, Stanisław Nowak.

- Roman Ratajczak to był naprawdę bardzo prężny człowiek. Wiele osób w ówczesnym województwie gorzowskim miało mi nawet za złe to, że aż tyle pieniędzy kierowałem do tego miasta. Wiedziałem jednak, że zostaną dobrze wykorzystane - wspominał Stanisław Nowak.