Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzemieślnik Kwilcz - Tęcza Lulin 2:1. Zasłużone, ale szczęśliwe zwycięstwo [GALERIA]

Redakcja
Rzemieślnik Kwilcz po dwóch spotkaniach bez zwycięstwa wreszcie zgarnął trzy punkty.

Sobotni mecz rozpoczął się od przewagi Rzemieślnika. Gospodarze starali się szybko zdobyć bramkę, jednak sytuacje nie były na tyle klarowne, by pokonać bramkarza Tęczy. Piłkarze Rzemieślnika posłali niemal wszystkie swoje siły na połowę rywala, zapominając tym samym o obronie własnej bramki. Bardzo szybko mogło się to zemścić. W 15. minucie goście po raz pierwszy wyszli na czystą pozycję. Napastnik Tęczy w sytuacji sam na sam nie trafił jednak w bramkę. Chwilę później mieliśmy powtórkę z rozrywki. Zawodnik z Lulina stanął oko w oko z Przemysławem Szymanowskim, ale tym razem znów piłka nie wpadła do siatki. Rzemieślnika uratował bramkarz. Niestety, gospodarze jakby zupełnie nie wzięli sobie do serca tych ostrzeżeń i w 17. minucie popełnili kolejny błąd. Ryszard Sobótka zastawiał piłkę w swoim polu karnym. Doszło do nieporozumienia między nim a bramkarzem, który nie wiedział, czy ma wyjść do piłki, czy czekać, aż obrońca ją wybije. Skutkiem tej sytuacji była strata... Napastnik Tęczy zagarnął futbolówkę i podał do swojego kolegi, a ten dokończył dzieła i goście prowadzili 0:1. Na domiar złego Ryszard Sobótka doznał poważnej kontuzji i opuścił boisko na noszach. Chwilę później mogło być jeszcze gorzej. Po strzale gości Rzemieślnika uratowała na szczęście poprzeczka... Gospodarze przespali pięć minut i mogą się cieszyć, że zostali skarceni tylko jedną bramką. Po tym czasie na szczęście wzięli się w garść i znów zamknęli Tęczę na jej połowie. Dwukrotnie, po stałych fragmentach gry, miejscowi byli bliscy wyrównania. Udało się to jednak dopiero w 37. minucie, kiedy po zagraniu ręką w polu karnym sędzia podyktował jedenastkę dla Rzemieślnika. Na bramkę pewnym strzałem zamienił ją Witold Orzeł.

Po zmianie stron gospodarze nie spuszczali z tonu i wyraźnie pokazywali, że nie są zadowoleni z remisu. Liczne ataki przyniosły w końcu rezultat. Po jednej z akcji bramkę na 2:1 zdobył Karol Maligłówka. Takim też wynikiem zakończyło się sobotnie spotkanie. Gospodarze przeważali i zasłużenie zdobyli trzy punkty. Mogą jednak także mówić o dużym szczęściu, bowiem w drugiej odsłonie Tęcza miała swoją piłkę meczową. Po faulu w polu karnym Marcina Buszkiewicza arbiter wskazał na "wapno". Na szczęście egzekutor potwornie się pomylił i posłał piłkę obok słupka. Gospodarze zanotowali tym samym szóste zwycięstwo w tym sezonie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rzemieślnik Kwilcz - Tęcza Lulin 2:1. Zasłużone, ale szczęśliwe zwycięstwo [GALERIA] - Międzychód Nasze Miasto

Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto