Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sieraków Historia Nieznana: Wiktor Gładysz – naczelnik Sokoła, społecznik i skuteczny biznesmen (część 2)

Roman Chalasz
Gładysz Wiktor Orędownik 1936.10.04. R.66, nr 231, s.4;
Gładysz Wiktor Orędownik 1936.10.04. R.66, nr 231, s.4; Archiwum Sieraków Historia Nieznana
Wiktor Gładysz został wybrany Naczelnikiem Związku Polskich Gimnastycznych Towarzystw Sokolich w Państwie Niemieckim na zjeździe w Inowrocławiu w 1893 roku. Ówczesne jego obowiązki najlepiej charakteryzowała pełna nazwa jego funkcji – naczelnik ćwiczeń gimnastycznych.

W czasie jego największej aktywności związkowej, w dużej mierze dzięki jego pracy, organizacja szybko wzrastała. Kiedy zakładano związek obejmował on 9 gniazd. Związek nosił początkowo nazwę: "Związek Sokołów Wielkopolskich". W r. 1895 Związek liczył już 26 gniazd 26 w tym gniazda z Berlin i Charlottenburg, wobec czego nazwę zmieniono na: "Związek Sokołów Polskich w Państwie Niemieckim". Z końcem 1896 r. organizacja liczy już 36 gniazd. W relacji ze zjazdu związku w Poznaniu z 1896 roku opublikowanej w „Postępie” z 18 VIII 1896 r. czytamy: „Ćwiczących "Sokołów" było do trzystu i miło było patrzeć na ten zastęp ludzi zdrowych i krzepkich, jak swobodnie, lekko i zwinnie swe ćwiczenia gimnastykowali. Przede wszystkim ćwiczenia zbiorowe dobrze wypadły pod komendą naczelnika p. Gładysza. Postawa, pewność siebie, zręczne zwroty, akuratność, oto cechowały wszystkich ćwiczących. Niektóre trudne ćwiczenia, dokonane z łatwością po prostu w podziw wprawiały publiczność, która nie szczędziła też oklasków”. Powszechny aplauz dla sprawności ćwiczących był najlepszym motorem dla wzrostu szeregów organizacji i tworzenia nowych kół. Być może nie tylko ze względu na patriotyczny charakter aktywności ale także ze względu na powszechne uwielbienie młodych dam dla sprawnych, męskich ciał „Sokołów”.

Hay Stanisław. Sieraków koniec lat 40 tych. 4 ty od lewej.

Sieraków Historia Nieznana: Szkocki szlachcic – bojownik o p...

Rozwój gimnastyki hamował stosunek władz państwowych wobec towarzystw gimnastycznych sokolich, a przede wszystkim systematyczne ograniczanie ich aktywności poprzez wydawanie decyzji administracyjnych zakazujących zabaw pod gołym niebem, połączonych z ćwiczeniami gimnastycznymi. Wydawane powszechnie zakazy pochodów, a nawet zakazy zlotów, urządzanych w celu publicznych popisów gimnastycznych bywały łamane co kończyło się procesami sądowymi i wymierzaniem wysokich kar grzywny, a czasami i aresztu. W tej sytuacji realizacja zadań naczelnika była nadzwyczaj trudna. Zwłaszcza, że było nich naprawdę sporo. Do jego obowiązków należało: rozpisywanie czyli zadawanie gniazdom związkowym ćwiczeń na każdy rok, czyli sezon zlotów; dopilnowywanie aby ćwiczenia te były wykonywane; lustrowanie gniazd, celem sprawdzenia, czy i jak ćwiczenia są wykonywane; prowadzenie statystyki ćwiczeń; przeprowadzenie ćwiczeń na zlotach. Celem wypełnienia tych zadań, były na każdy rok układane nowe ćwiczenia, które rozsyłano gniazdom. Większą część tychże ćwiczeń przedrukował "Przewodnik gimnastyczny". Aby zapewnić sprawny obieg informacji naczelnik zwoływał zjazdy naczelników kół, połączone z lekcjami praktycznymi. Celem sprawdzenia ćwiczeń tylko w latach 1895 – 1987 odbył Naczelnik Związku około 40 podróży lustracyjnych odwiedzając każde gniazdo. Na zlotach w Szamotułach, Bydgoszczy, Poznaniu, Chełmży, Śremie, Miłosławiu i Inowrocławiu kierował ćwiczeniami pokazowymi. Dopilnowanie wypełniania regulaminu, szczególnie stroju i ubioru ćwiczebnego należało również do czynności naczelnika Związku. Na zlotach Gładysz był także instruktorem gimnastyki dla ćwiczących. Należy podkreślić, że cała ta praca była wykonywana społecznie. W 1901 roku został zastąpiony na stanowisku naczelnika przez młodszego z druhów służąc mu jednak radą i wiedzą jako zastępca naczelnika. W 1901 roku uczestniczył w zjeździe „Sokoła” w Pradze czeskiej. Jednocześnie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” w Poznaniu idąc za prądem czasu i uznając konieczność ćwiczenia ciała tak samo dla płci żeńskiej jak męskiej, postanowiło utworzyć osobny oddział gimnastyczny dla pań. Kierownictwo nad tym oddziałem powierzono znanemu i doświadczonemu w sprawach gimnastycznych druhowi Gładyszowi, który dołożył wszelkich starań, ażeby urozmaiconymi i przystępnymi ćwiczeniami zachęcić panie do gorliwego uczestnictwa. nastąpić musiała z powodu trudności stawianych ze strony magistratu, dłuższa przerwa, którą udało usunąć dopiero po wielkich i czasochłonnych zabiegach. W 1903 Gładysz uczestniczył wraz z delegacją z Wielkopolski w zjeździe „Sokoła” we Lwowie. Przez kolejne lata sprawuje funkcję zastępcy naczelnika i nadal służy sercem i umiejętnościami organizacji. Czym dla Sokoła lwowskiego Dobrzański i Durski, tym dla Sokolstwa zaboru niemieckiego byli Chrzanowski i Gładysz. Dzięki ich energii, wytrwałości, niezmordowanej pracy i umiłowaniu ideałów sokolich - sokolstwo w zaborze niemieckim pomimo wielkich przeciwności nie upadło, przetrwało złe chwile i rozwinęło się szeroko. A przeciwności tych było nie mało. Rząd niemiecki, uważając, zresztą zupełnie słusznie, Sokolstwo za ostoję polskości, za krzewiciela ducha narodowego, starał się zahamować jego rozwój przez gnębienie wszelkiego rodzaju szykanami. Zakazywano nie tylko zlotów, ale nawet zabaw i zebrań towarzyskich, nie pozwalano na pochody, na noszenie mundurów, na opiekowanie się młodzieżą. Rozwiązywano gniazda za najmniejsze przewinienia, wytaczano za byle co procesy karne działaczom sokolim. Sokoła zaliczono do Związków politycznych, wskutek czego wszelki współudział w akcji sokolej został kobietom zabroniony. Wszystko to jednak nie zgasiło ducha sokolego, choć utrudniało pracę. Sokół w zaborze niemieckim musiał ograniczyć się do ram sali ćwiczebnej, ale też pracę w tej sali prowadził dzielnie, z całym uporem i zawziętością. Gniazda w myśl rezolucji, powziętej w 26 marca 1905 r rozszerzyły swą działalność na teren oświaty narodowej. W gniazdach uczono nie tylko gimnastyki; uczono poprawnie mówić, czytać i pisać po polsku, uczono dziejów ojczystych, wpajano umiłowanie swego narodu, rozwijano dumę i odporność narodowe. I właśnie po roku 1905, mimo dochodzących do zenitu ucisku i szykan rządowych, szeregi sokole zaczęły się szybko zwiększać. Gdy w roku 1908 weszła w życie nowa ustawa o stowarzyszeniach ucisk władz nieco złagodziła, szeregi sokole jeszcze prędzej zapełniać się zaczęły. Sprawozdanie Związku za rok 1913 wykazuje 291 gniazd, zgrupowanych w 13 okręgach, z 12042 członkami, w czym 5802 ćwiczących; nadmienić jednak należy, że na tak poważne liczby złożyły się z znacznej mierze koła w Niemczech, gdzie w 185
gniazdach było aktywnych 7302 członków, w tym 3397 ćwiczących.

Wincenty Czekała.

Sieraków Historia Nieznana: Wincenty Czekała - powstaniec wi...

Przy okazji celebry 25 rocznicy powstania „Sokoła” w Wielkopolsce nadano Gładyszowi – zasłużonemu dla rozwoju gimnastyki długoletniemu naczelnikowi, honorowe członkostwo związku a przemawiający wówczas druh Bernard Chrzanowski, prezes gniazda poznańskiego, nazwał go ucieleśnieniem spokojnej wytrwałości, niezrażającej się żadnym niepowodzeniem. Od roku 1911 był zastępca naczelnika Związku Wielkopolskiego Towarzystw Sokolich liczącego wówczas 91 gniazd z łączną liczbą 11.863 członków z Wielkopolski, Śląska, Prus Królewskich., oraz z ośrodków polskich w Niemczech. W czasie I wojny światowej nie został powołany do armii niemieckiej. Przez cały czas jej trwania pozostawał na stanowisku naczelnika „Sokoła” angażując się w pracę wychowawczą i organizacyjną. W roku 1918 odnotowywany jako honorowy naczelnik organizacji w Wielkopolsce. „Tymczasem potęga niemiecka się załamuje, następuje rewolucja listopadowa, a po niej okres dla "Sokola" najpiękniejszy - okres wyzwolenia. Chwila przełomowa znajduje Sokołów na posterunku. Do Naczelnej Rady Ludowej należą wybitni członkowie "Sokoła": śp. dr. Bolesław Krysiewicz, Bernard Chrzanowski, dr. Czesław Meissner, dr. Celestyn Rydlewski, a gdy powstaje Straż Ludowa, komendę jej obejmują sokoli. W reszcie w pamiętnym dniu 27 grudnia - pierwsza krew powstańcza przelana na ulicach Poznania - to była krew sokola Franciszka Ratajczaka i Antoniego Andrzejewskiego. Sokolstwo z trzech byłych zaborów łączy się w jeden związek, który nadaje najzasłużeńszym Sokołom poznańskim: Chrzanowskiemu, Gładyszowi, Rzepeckiemu i Powidzkiemu - najwyższe odznaczenie: członkostwo honorowe Związku”. W strukturach „Sokoła” był aktywny aż do II wojny światowej. Jako radny wchodził w skład Przewodnictwa Dzielnicy przez wiele lat od 1927 do 1933 roku. Jako senior otwierał zjazdy, a swoje doświadczenie spożytkowywał w pracach Rady Okręgu Poznańskiego Towarzystw Sokolich (1932). Jeszcze w 1938 roku wchodził w skład władz Dzielnicy Wielkopolskiej "Sokoła".

Chwalebna działalność „Sokoła” była aktywnością w pełni społeczną. Jego aktywność zawodowa była nie mniej chwalebna a osiągane sukcesy spektakularne. Po ukończeniu praktyki (1886) w firmie R. Barcikowski przeszedł w szybkim tempie przez wszystkie szczeble kariery kupieckiej i już w r. 1891 został kierownikiem drogerii.

400 Frontowych Dni – początki lutego 1919 roku. Bitwa o Kolno

Sieraków Historia Nieznana: 400 Frontowych Dni – początki lu...

Przekształcił ją na skład hurtowy, jedyny wówczas tego rodzaju hurt polski w zaborze pruskim. W r. 1901 przeniósł przedsiębiorstwo do nowych obszernych pomieszczeń. Od 1909 towarzystwo z ograniczoną poręką a od 1917 (1919) towarzystwo akcyjne. Był udziałowcem a później akcjonariuszem spółki R. Barcikowski. Zorganizował przy firmie fabrykację lekarstw i specyfików oraz zamienił przedsiębiorstwo w wielką spółkę akcyjną. W 1920 roku był w ścisłym trzy osobowym zarządzie firmy. W roku obrachunkowym 1921-1922 zasiadał w komisji rewizyjnej spółki R. Barcikowski S.A. Później zasiadał w radzie nadzorczej (1929). Niestety rozwijająca się od kilku lat choroba, wyjazd na długą kurację (1921-2), dewaluacja doprowadziły utraty kontroli nad przedsiębiorstwem (1922). Jednak także później, aż do początku II wojny światowej zasiadał w Radzie Nadzorczej R. Barcikowski S.A.

Jednocześnie niezwykle aktywnie angażował się w pracę w organizacjach zawodowych. Gdy w roku 1897 powołano w Poznaniu Związek Drogistów Polskich w Państwie Niemieckim, został wybrany jego sekretarzem i przez lat 39 pozostaje nieomal bez przerwy członkiem Zarządu. Był inicjatorem i realizatorem powstania w r. 1912 Szkoły Drogeryjnej przy Miejskiej Szkole Handlowej w Poznaniu. Towarzystwo odciągając od szkół i związków niemieckich młodzież polską, kształciło ją zawodowo i rozbudzało w niej równocześnie świadomość narodową i patriotyzm. W dowód uznania Towarzystwo mianowało go w 1910 r. członkiem honorowym, a w 1922 swym prezesem honorowym. W grudniu 1918 został wybrany wiceprezesem, a od 1921 pełnił obowiązki Prezesa Związku Drogistów. Gdy w roku 1900 powołano do życia Towarzystwo Młodych Drogerzystów w Poznaniu, jako jeden z głównych inicjatorów i założycieli zostaje nie tylko gorliwym członkiem nowego zrzeszenia, lecz w latach od 1902 do 1919 jest jego prezesem. W 1922 r. prezesem honorowym Obwodu Poznańskiego. Zjazd Delegatów Związku Drogerzystów R. P. w roku 1933 powziął uchwałę, mocą której uczcił niepomierne zasługi Seniora Gładysza, trwałym pomnikiem. Utworzono specjalny fundusz i wyłoniono Komitet Letniska imienia Wiktora Gładysza. Od 1911 roku był członkiem Korporacji Kupców Chrześcijańskich w Poznaniu (1918). W 1atach 1919-23 rozciągnął działalność Związku Drogerzystów na całą Polskę doprowadzając do rozszerzenia nazwy o Rzeczpospolitą Polską. W organizacji pełnił funkcję prezesa pełnił do roku 1939. Był współzałożycielem szeregu szkół drogeryjnych głównie w Polsce zachodniej. Był przewodniczącym Komisji, która służyła fachową pomocą Z. Lewandowskiemu przy opracowaniu „Polskiego słownictwa w zakresie chemii, farmacji i lecznictwa" (t. I P. 1914). Na jubileuszowym, 25. Zjeździe związku Drogerzystów Chrześcijan, w 1922 roku będący wówczas prezesem związku został z woli zjazdu jego członkiem honorowym.

Był członkiem (od 1919 r.) Izby Przemysłowo-Handlowej w byłej dzielnicy pruskiej w Grupie II: „Wielki handel oraz proceder transportowy i ubezpieczeniowy” z VII. okręgu wyborczego obejmującego powiaty poznański miejski, wschodnio-poznański i zachodnio-poznański. Był także wiceprezesem Wielkopolskiego Związku Chrześcijańskich Zrzeszeń Kupieckich (1934). Wchodził do komitetu redakcyjnego tyg. „Drogerzysta" (1919-33) i „Wiadomości Drogistowskich” (1933-9); zamieszczał w tych pismach liczne artykuły. Pisał też do „Młodego Drogerzysty” (1922-4), „Świata kupieckiego”, jak również do „Kalendarza-notatnika drogeryjno-farmaceutycznego” (1922-39). Związek mianował G-a swoim członkiem honorowym, a następnie honorowym prezesem, a na 50-lecie,w 1947 r., wyróżnił go złotą odznaką i potwierdził członkostwo honorowe. W okresie międzywojennym pełnił ponadto w Poznaniu funkcje: członka zarządu w Hurtowni Perfumeryjnej, członka rady nadzorczej w Izbie Przem.-Handlowej oraz w Banku Hipotecznym; był zastępcą. prezesa rady nadzorczej firmy R. Barcikowski, v-prezesem Zw. Właśc. Domów i Nieruchomości, radnym m. Poznania z ramienia Stronnictwa. Narodowo-Demokratycznego przez lat kilkanaście i w in. organizacjach. Wykazywał wciąż wielką ofiarność na cele społeczne. Był członkiem Rady Związku Towarzystw Kupieckich od 1924 roku jednocześnie wchodząc w skład zarządu. Był członkiem komisji rewizyjnej Związku Obrony Kupiectwa Polskiego w Poznaniu (1931). W latach 30. XX w. był aktywnym członkiem seniorem Korporacji Kupców Chrześcijan. Brał udział w Nadzwyczajnym Zjeździe Delegatów Związku Towarzystw Kupieckich w Poznaniu w 1931 roku. Był wieloletnim członkiem zarządu Wielkopolskiego Związku Chrześcijańskich Zrzeszeń Kupieckich (do 1937 roku). Po roku 1937 ze względu na pogarszający się stan zdrowia ograniczył swoją aktywność organizacyjną do sporadycznych wystąpień nie kandydując w kolejnych wyborach do władz. Był także długoletnim członkiem Towarzystwie Właścicieli Domów i Nieruchomości zasiadając także w jego Radzie Zawiadowczej (1928-?).

Gladysz Wiktor (Tomasz Large).

Sieraków Historia Nieznana: Wiktor Gładysz – naczelnik Sokoł...

Był trzykrotnie wybierany do Rady Miasta Poznania w wyborach 1930, 1934 i 1938 roku. Uczestniczył w pracach komisji rachunkowo-kasowej i komisji wyborczej. Był członkiem, Klubu Narodowego w Radzie Miejskiej Poznania.

Do wybuchu II wojny światowej w Poznaniu na ul. Ratajczaka 19. Po wkroczeniu Niemców do Poznania 17 XII 1939 r. został zatrzymany (Poznań, Ritterstr.19 W.5) i osadzony w obozie przesiedleńczym Poznań Główna. Następnie został wywieziony do Generalnej Guberni (lista transportowa 16 str.7) wraz z żoną. Przeszedł gehennę powstania warszawskiego i tułaczkę popowstaniową. Ostatnie lata przebywał w Poznaniu. Zm. 12 VIII 1951 r. w Buku i tam jest pochowany.

W 1894 r. poślubił Wandę Helenę z d. Goławiecka (ur. 20 V 1873 córka Cezarego i Wandy z d. Głębocka, zm. 1952).). Ona także aktywną działaczką, za pracę sokolą przez trzy dziesiątki lat została odznaczona związkową odznaką zaszczytną. Z żoną wychował pięć córek i dwóch. Między nimi: Maria Petrycka (ur. 26 III 1899, zm. 1974), Bolesław Sylwester (ur. 31 XII 1911, zm. 29 V 1966), Mieczysław (działacz plebiscytowy na Górnym Śląsku, absolwent W.S.H. w Poznaniu i pracownik oddz. firmy R. Barcikowski w Gdyni, zginął pod Radomiem w kampanii wrześniowej 1939 r. na czele plutonu 65 pp.).

Odznaczenia: Złoty Krzyż Zasługi, Order Odrodzenia Polski, Krzyż Niepodległości( przyznany na posiedzeniu Komitetu w dn. 25 VI 1938 r. Legitymacja nr. 34289).

Gładysz Wiktor Orędownik 1936.10.04. R.66, nr 231, s.4;

Sieraków Historia Nieznana: Wiktor Gładysz – naczelnik Sokoł...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto