Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śladami zatmoskiej kopalni "Wanda" można udać się rowerem

Iwona Paroń
Stowarzyszenie na rzecz rozwoju ziemi międzychodzkiej połączyło przyjemne z pożytecznym. Dali szansę zarówno mieszkańcom gminy, jak i wakacyjnym gościom spędzenia czasu wolnego w sposób pożyteczny. Poświęcając swój wolny czas i siły przygotowali szlak rowerowy do kopalni Wanda

– Szlak zaczyna się w Mokrzcu przy Zwierzyńcu (łączy się tam ze szlakiem niebieskim śladami Raduszu), a kończy w Zatomiu Nowym. To trasa ośmiokilometrowa. Wytyczając szlak zwracałem uwagę aby na trasie znalazły się ciekawe miejsca.Można więc zboczyć i obejrzeć hodowlę bawołów czy ruiny Radusza – wyjaśnia Andrzej Wilkoński, członek stowarzyszenia, który samodzielnej wytyczył szlak.
Wraz z pozostałymi członkami przygotowali jego oznakowanie, zbudowali dwa przepusty wodne, wyznaczyli parking leśny. Poza tablicami informacyjnymi (2 z mapami i 2 z tekstem informacyjnym), z których można poznać historię Wandy, przygotowali też punkt widokowy. – Każdego roku wyznaczamy sobie zadanie do zrealizowania. Szlak do kopalni nie był zupełnie przypadkowy, bo 80 lat temu została otwarta. 15 osób uporało się z tym od kwietnia do czerwca. Największe trudności sprawił nam wysiłek przy samej kopalni, bo musieliśmy przedrzeć się przez żywą dżunglę – podsumowuje Andrzej Wilkoński.

Jaki cel przyświecał stowarzyszeniu? – Zrobiliśmy to ze względów turystycznych i społecznych. Mamy piękną przyrodę, ale warto ukierunkować ścieżki, dla naszego towarzystwa każda z nich musi coś mówić. Zamiast jeździć bez celu warto poznać lokalną historię czy ciekawe miejsca. Tym bardziej, że brakuje nam fajnych, interesujących zabytków. Myślę, że może to zaciekawić nie tylko turystów, ale przede wszystkim mieszkańców – przekonuje. Ubolewa też, że mimo wręczenia zaproszeń na otwarcie szlaku rowerowego z wyprzedzeniem, nie dotarli przedstawiciele wydziałów promocji. – Byli tylko przedstawiciele z międzychodzkiej gminy. Małe zainteresowanie wykazały też szkoły. Niemniej liczymy, że znajdą się chętni na przemierzenie szlaku. Nawet nas samych tworzenie szlaku wzbogaciło o kilka ciekawostek, jak chociażby plany kopalni w Jenatowie czy opinia poszukiwaczy złóż, która wskazywała na nierentowność rozsławionej w tamtym czasie Wandy– komentuje.

Ogromną satysfakcję sprawia im fakt, że dzięki nim dosyć znaczące miejsce odzyskało choć trochę z dawnej sławy, bo jeszcze 3 lata temu zarośnięte ruin łatwo było przeoczyć lub potraktować jako zaniedbany nic nie znaczący zakątek.

Przygotowanie szlaku nie byłoby możliwe bez finansowego wparcia Nadleśnictwa w Międzychodzie. Poza pieniędzmi nadleśnictwo udostępniło też teren oraz przekazało materiały na wykonanie drewnianych stelaży do tablic informacyjnych oraz ławek i koszy na śmieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śladami zatmoskiej kopalni "Wanda" można udać się rowerem - Międzychód Nasze Miasto

Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto