Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sokół Międzychód - Basket Suchy Las 59:74. Walka o utrzymanie coraz bliżej

Redakcja
Filip Dylik był najlepiej punktującym zawodnikiem Sokoła
Filip Dylik był najlepiej punktującym zawodnikiem Sokoła Leszek Furmann
Mecz z Basketem Suchy Las był ostatnim dzwonkiem dla Sokoła do włączenia się do walki o piąte miejsce w tabeli

W sobotnim spotkaniu Sokół Międzychód podejmował na swoim terenie Biofarm Basket Suchy Las. Dla podopiecznych Sławomira Szulczyka była to jedna z ostatnich okazji do podtrzymania marzeń o miejscu w pierwszej piątce tabeli. Już przed rozpoczęciem spotkania było jednak pewne, że o korzystny wynik będzie niezwykle ciężko. Tym bardziej, że ze składu wypadł lider gospodarzy, Jakub Nowak. Na parkiecie po raz pierwszy od wielu tygodni pojawił się za to Łukasz Ulchurski.

Sokół Międzychód rozpoczął kiepsko. Już w pierwszej minucie miejscowi zostali dwukrotnie zablokowani oraz zanotowali stratę. Morale poprawił celny rzut z dystansu Filipa Dylika, po którym gospodarze prowadzili 3:2. Przez całą pierwszą kwartę obraz gry wyglądał podobnie. Młodzież z Suchego Lasu miała inicjatywę i wychodziła na prowadzenie, ale Sokół Międzychód za każdym razem odrabiał straty. Na minutę przed końcem Filip Dylik po raz trzeci w pierwszej odsłonie trafił za trzy, doprowadzając do wyniku 17:19. Dwupunktowe prowadzenie gości utrzymało się do końca tej ćwiartki.

Początek drugiej kwarty przyniósł zdecydowaną degradację jakości gry obu drużyn. Goście nie byli już tak skuteczni jak wcześniej, ale niestety Sokół Międzychód nie był w stanie tego wykorzystać. Dopiero po trzech minutach na listę strzelców wpisał się Filip Taisner. W odpowiedzi popis dał Piotr Wieloch, który w ciągu minuty dwukrotnie trafił zza łuku i dał swojej drużynie wysokie, 10-punktowe prowadzenie (21:31). Przy stanie 25:36 Sokół Międzychód zdołał jeszcze na moment się poderwać, notując run 5:0. Pierwszą połowę zakończył jednak Wieloch i ostatecznie tablica świetlna pokazała prowadzenie gości do przerwy 30:38.

Trzecia kwarta rozpoczęła się obiecująco. Bardzo szybko koszykarze Sławomira Szulczyka zmniejszyli stratę do granicy czterech oczek. Niestety wkrótce miejscowi wpadli w wir niedokładności, co skrzętnie wykorzystywali zawodnicy z Suchego Lasu, rzucając z każdej pozycji. Po serii 0:9 Basket prowadził już w Międzychodzie 36:49. W bardzo trudnej sytuacji kolegów poderwał Filip Taisner, który trafił z dystansu. Wtórował mu Łukasz Ulchurski i nagle w sercach kibiców zapłonął płomyk nadziei. Choć trójką odpowiedział Michalik, to w kolejnych akcjach znów brylował Ulchurski, który zdobył 5 punktów z rzędu. Na 20 sekund przed końcem skuteczną akcję przeprowadził jeszcze Daniel Cejba i tablica pokazała obiecujący rezultat 49:52. Niestety równo z syreną celną trójkę zdołał jeszcze dołożyć Jakub Fiszer, wychowanek Kormorana Sieraków. Jego rzut zmienił sytuację wyjściową przed ostatnią odsłoną. Sokół Międzychód miał do odrobienia 6 punktów.

Od początku ostatniej kwarty w ekipie gości na parkiecie pojawili się wszyscy podstawowi zawodnicy, którzy skutecznie utrudniali miejscowym dochodzenie do czystych pozycji rzutowych. Cztery minuty twardej walki o każdy metr zakończyły się remisem 3:3, który oznaczał, że Sokół Międzychód wciąż jest daleko od końcowego sukcesu (52:58). W połowie tej kwarty Basket prowadził jeszcze wyżej, bowiem celnymi rzutami popisali się Fiszer i Wieloch. Po zbiórce w ataku odpowiedział dobrze dysponowany Filip Taisner, ale międzychodzianie i tak byli w niezwykle ciężkim położeniu, bowiem na cztery minuty przed końcem przegrywali różnicą 9 oczek (54:63). Niestety końcówka nie przyniosła cudownego zwrotu akcji. Goście kontrowali sytuację, dalej byli skuteczni i nie pozwolili już podopiecznym Sławomira Szulczyka poderwać się do walki. W jednej z ostatnich akcji zwycięstwo gości przypieczętował wsadem Mateusz Bręk. Ostatecznie Biofarm Basket Suchy Las wygrał 59:74.

Sokół Międzychód nie ma już w zasadzie szans na zakończenie pierwszego etapu 2LM w pierwszej piątce, gwarantującej utrzymanie. Na trzy kolejki przed końcem Sokoły zajmują siódmą pozycję w tabeli, tracąc do piątego Drogbruku Kalisz dwa punkty. Przypomnijmy, że przed zespołem z Międzychodu jeszcze wyjazdowe mecze z Polonią Leszno i Doralem Nysa Kłodzko, a także spotkanie u siebie z Górnikiem Wałbrzych.

Sokół Międzychód - Biofarm Basket Suchy Las 59:74
(19:21, 11:17, 19:17, 10:19)

Sokół: Dylik - 14, Taisner - 13, Cejba - 8, Ulchurski - 8, Wojdyr - 6, Doberschuetz - 4, Sroczyński - 3, Adamski - 2, Łabutka - 1, Wejman - 0
Basket: Wieloch - 20, Bręk - 14, Fiszer - 10, Michalik - 8, Smorawiński - 7, Marek - 6, Preufer - 3, Pawlak - 2, Stankowski - 2, Gruszczyński - 2

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto