Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sokół Międzychód - MKS MOS Konin 103:49. Koszykarski rozbój w sobotni wieczór!

Redakcja
Leszek Furmann
Koszykarze Sokoła dokonali brutalnej egzekucji na jednym z najsłabszych zespołów w tabeli. MKS MOS Konin przegrał w Międzychodzie różnicą ponad 50 punktów!

Sobotnie spotkanie pomiędzy Sokołem a MKS-em Konin od samego początku było jednostronne. Faworyzowani gospodarze nie pozostawili przyjezdnym złudzeń i dominowali przez całe spotkanie.

Początek meczu nie zapowiadał jeszcze pogromu. Sokół Międzychód szybko przejął inicjatywę i miał wiele okazji do zdobycia punktów. Skuteczność w ataku nie stała jednak na najwyższym poziomie, czego efektem było zaledwie 14 zdobytych oczek. Na szczęście goście nie byli w stanie znaleźć recepty na defensywę miejscowych. W ciągu 10 minut zdobyli oni zaledwie 7 punktów. Druga odsłona wyglądała już zupełnie inaczej. Podopieczni Artura Packa i Konrada Kaźmierczyka nadal prezentowali się dobrze w destrukcji, bowiem pozwolili sobie na stratę zaledwie 10 punktów. W odróżnieniu od pierwszej kwarty, Sokół wreszcie zaczął jednak seryjnie punktować. Rzuty z dystansu, z półdystansu, szybkie ataki pozycyjne i wiele kontr po prostych błędach rywali - gospodarze w drugiej kwarcie zaprezentowali pełen wachlarz koszykarskiego rzemiosła. Efektem znakomitej postawy pod koszem MKS-u, było aż 35 punktów zdobytych w tej odsłonie. Na przerwę Sokół Międzychód schodził z wysokim prowadzeniem 49:17.

Po zmianie stron gospodarze kontynuowali dzieło niszczenia rywali. Sędziowie techniczni ledwo nadążali z dodawaniem punktów Sokołowi, który notował przechwyt za przechwytem i bezlitośnie wykorzystywali każdy błąd gości. Już w 3. minucie trzeciej kwarty na tablicy świetlnej widniał wynik 60:20. Gospodarze mieli co prawda mały przestój w środku tej kwarty, jednak nie miało to żadnego wpływu na obraz gry. Podopieczni duetu trenerskiego zdobyli aż 29 punktów, tracąc tylko 13. Na 10 minut przed końcem meczu wynik brzmiał 78:30. Wypełnione po brzegi trybuny miały już tylko jedną zachciankę. Wszyscy liczyli na to, że Sokół Międzychód po raz drugi w tym sezonie przekroczy "setkę". Gospodarze w ciągu 5 minut dobili do 90 punktów i wydawało się, że magiczna granica pęknie lada moment. Niestety przez kolejne 2 minuty gospodarze nie zdobyli ani jednego punktu. Niemoc strzelecką przerwał Mateusz Piszczygłowa, który skompletował akcję 2 + 1. Na 3 minuty przed końcem gospodarze mieli na swoim koncie 93 oczka. Koszykarze Sokoła nie zawiedli swoich kibiców. Na 45 sekund przed ostatnią syreną Miłosz Sroczyński trafił spod kosza, dając miejscowym setny punkt! Spotkało się to z ogromną aprobatą ze strony kibiców. Żeby było ciekawiej, tuż przed końcem za trzy trafił jeszcze Adam Chodkiewicz, ustalając wynik meczu na poziomie 103:49. Takich zwycięstw oczekują kibice!

Na parkiecie w sobotę pokazali się wszyscy zawodnicy Sokoła, bowiem wobec miażdżącej przewagi trenerzy często rotowali składem. Najlepszym graczem meczu wybrany został kapitan zespołu, Daniel Cejba.

Sokół Międzychód - MKS MOS Konin 103:49
(14:7, 35:10, 29:13, 25:19)

Punkty: Nowak Jakub 20, Chodkiewicz Adam 19, Adamski Adam 12, Sroczyński Miłosz 11, Wejman Maciej 11, Cejba Daniel 8, Cejba Sebastian 7, Piszczygłowa Mateusz 6, Łabutka Michał 5, Kotowski Rafał 2, Marciniak Michał 2

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto