Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sokół Międzychód nie sprawił sensacji w Ostrowie Wielkopolskim. Stal nie pozostawiła złudzeń

Redakcja
Sokół Międzychód przegrał wysoko ze Stalą (zdj. archiwalne)
Sokół Międzychód przegrał wysoko ze Stalą (zdj. archiwalne) Patryk Ratajczak
Sokół Międzychód nie zdołał nawiązać walki ze Stalą Ostrów Wielkopolski. Podopieczni Marcina Chodkiewicza byli zdecydowanie słabsi od przeciwników

Sokół Międzychód bez wątpienia nie był faworytem sobotniego spotkania ze Stalą Ostrów Wielkopolski. Ewentualna wygrana z czołowym zespołem grupy D 2 Ligi Mężczyzn byłaby bez wątpienia sensacją. Po pewnym zwycięstwie z Muszkieterami kibice mogli się jednak spodziewać, że Sokół Międzychód przynajmniej nawiąże walkę z faworytem.

Niestety początek spotkania ułożył się dla gości po prostu fatalnie. Pierwsze minuty były w wykonaniu Stali piorunujące - do kosza wpadały niemal wszystkie rzuty. Tymczasem Sokół Międzychód nie potrafił się odnaleźć na parkiecie w Ostrowie Wielkopolskim. Kolejne niecelne próby przeplatały się ze stratami. W efekcie po nieco ponad 2 minutach gospodarze prowadzili już 10:0! Niemoc wreszcie udało się przełamać, ale o błyskawicznym powrocie nie było mowy. Goście dalej popełniali proste błędy, ale w końcu zaczęli trafiać do kosza, dzięki czemu Stal nie powiększała już przewagi w tak zastraszającym tempie. Niestety ostatnie trzy minuty pierwszej kwarty wyglądały niemal identycznie jak początek. Sokół Międzychód znów stanął, a koszykarze Stali swobodnie punktowali. Skończyło się drugą długą serią punktową (tym razem 9:0) i prowadzeniem gospodarzy 27:8... Poza wynikiem obraz pierwszej kwarty świetnie oddaje statystyka rzutów z gry. Koszykarze Stali trafili 11 z 14 prób. Sokół Międzychód legitymował się zaledwie 25-procentową skutecznością (3/12).

Nie da się ukryć, że wobec tak fatalnego początku szanse na ewentualną niespodziankę w Ostrowie Wielkopolski spadły niemal do zera. W drugiej odsłonie Sokół Międzychód pokazał jednak charaktet i nie wywiesił białej flagi. Sygnał do ataku dał Mikołaj Smarzy trafiając na początku kwarty za trzy. Gospodarze odpowiedzieli skuteczną akcją, ale po chwili z dystansu trafił Marcin Chodkiewicz. Goście przejęli inicjatywę i w połowie tej odsłony byli nawet w stanie zanotować serial punktowy 0:6. Przewaga gospodarzy w pewnym momencie wynosiła już "tylko" (biorąc pod uwagę pierwszą kwartę) 11 oczek. Stal zakończyła jednak połowę celną trójką i do szatni schodziła z prowadzeniem 38:24.

Aby marzyć jeszcze o ewentualnym zwycięstwie, Sokół Międzychód musiał seryjnie punktować i szybko odrabiać straty. Niestety do żadnej szaleńczej pogoni w tej ćwiartce nie doszło. Co więcej, jej początek wyglądał tak samo źle jak początek meczu. W ciągu kilku chwil podopieczni Marcina Chodkiewicza stracili wszystko to, co mozolnie odrabiali w ciągu poprzednich dziesięciu minut. Na tablicy pojawił się wynik 44:24. Od tego momentu widowisko straciło w zasadzie swój urok, przynajmniej dla kibiców gości, którzy śledzili transmisję online. Stal Ostrów Wielkopolski grała swobodnie i konsekwentnie powiększała swoją przewagę, która w szczytowym momencie osiągnęła granicę 26 oczek. Gospodarze mieli dokładnie dwa razy więcej punktów niż Sokół Międzychód (52:26). Duet Kopciński - Chodkiewicz dość szybko zapewnił jeszcze przyjezdnym osiem oczek z rzędu, ale było to tylko małe światełko w ciemnym tunelu. Przed czwartą kwartą miejscowi prowadzili 58:39.

Ostatnie 10 minut było bez wątpienia bardzo przyjemne dla oka kibiców zgromadzonych w ostrowskiej hali. Obie drużyny grały otwartą koszykówkę, skupiając się głównie na ofensywie. Efektem tego była bardzo duża liczba zdobytych punktów (aż 46 w całej kwarcie). Zawodnicy obu ekip mogli zadbać o swoje statystyki, jednak w praktyce ta część gry nie miała dosłownie żadnego wpływu na końcowy rezultat. Wysokie prowadzenie gospodarzy nie było zagrożone ani przez moment. Gdy wybrzmiała ostatnia syrena tablica wyników pokazywała wynik 81:62. Sokół Międzychód nie cieszył się niestety zbyt długo zerowym bilansem punktowym.

Stal Ostrów Wielkopolski - Sokół Międzychód 81:62
(27:8, 11:16, 20:15, 23:23)

Stal: K.Spała - 20, Żurawski - 17, M.Spała - 14, Olejnik - 8, Marek - 7, Rosik - 6, Sierański - 5, P.Woźnicki - 2, Grabowski - 2, R.Woźnicki - 0, Radzik - 0
Sokół: Kopciński - 12, M.Chodkiewicz - 12, Smarzy - 10, Nowak - 10, Adamski - 8, Wejman - 7, Kalinowski - 2, Kwiatkowski - 1, Kuca - 0, Tomaszewski - 0

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto