Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sokół Międzychód znokautowany we Wrocławiu. Blamaż na inaugurację roku

Leszek Furmann
Sokół Międzychód przegrał z WKK Wrocław w fatalnym stylu
Sokół Międzychód przegrał z WKK Wrocław w fatalnym stylu Krzysztof Sobkowski
Nie tak miało to wyglądać. Po jednostronnym meczu Sokół Międzychód zostal zmiażdżony we Wrocławiu. Inauguracja roku zakończyła się fatalnie

Na pierwszy mecz Sokoła w 2017 roku kibice czekali prawie miesiąc. Niestety nie tak wyobrażali sobie powrót ich drużyny na parkiety 2LM. Goście nawiązali walkę z rywalami tylko w pierwszej fazie meczu.

Sokół Międzychód rozpoczął pierwszy mecz w 2017 roku w składzie: Kalinowski, Nowak, Wejman, M.Chodkiewicz, Kwiatkowski. Przyjezdni wyszli na parkiet nieco zdekoncentrowani, szybko notując stratę i dwa niecelne rzuty. Przy stanie 4:0 skuteczną akcją 2 + 1 popisał się wreszcie Marcin Chodkiewicz. W środkowej części tej odsłony Sokół Międzychód miał mnóstwo szans na odskoczenie od rywala. Udało się jednak wykorzystać tylko kilka z nich, co i tak pozwoliło na wyjście na prowadzenie 5:9. Po korzystnej serii przyszła pora na obniżenie lotów i run punktowy gospodarzy 6:0. Rwana, nierówna gra nie była szczególnie przyjemna dla oka, ale w końcówce Sokołowi udało się znów wejść na nieco wyższy pułap i zakończyć tę kwartę zwycięstwem 15:18. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że w ciągu tych 10 minut żadna z drużyn nie zagrała wybitnie.

Druga odsłona początkowo miała nieco ciekawszy przebieg. W koszu lądowało zdecydowanie więcej piłek, a gra toczyła się w szybszym tempie. Na początku kwarty swoje pierwsze punkty zdobył nowy nabytek zespołu Paweł Kopciński. W tej fazie meczu prowadzenie zmieniało się dynamicznie. Miejscowi szybko odrobli straty z pierwszej kwarty, ale po celnej trójce Adama Adamskiego znów na prowadzeniu był Sokół Międzychód. W kolejnych minutach gra była bardzo wyrównana, a wynik oscylował wokół remisu. Niestety ostatnie dwie minuty były dla gości fatalne. W tym czasie Sokół Międzychód nie zdobył ani jednego punktu, zapisując na swoim koncie trzy straty i cztery niecelne rzuty. Zespół z Wrocławia w tym czasie dopisał do swojego dorobku siedem oczek z rzędu i na przerwę schodził z prowadzeniem 38:32.

Prawdziwa demolka rozpoczęła się po zmianie stron. Sokół Międzychód od początku grał niespójnie, nieskutecznie i bez pomysłu. Brakowało zrozumienia i rzutów z przygotowanych pozycji. Jeszcze gorzej było w obornie. Zespół z Wrocławia punktował niemal z każdej pozycji, a ewentualne pomyłki kończyły się zbiórkami w ataku i ponowieniami. Zwycięstwo uciekało w zastraszającym tempie. Po niespełna trzech minutach gospodarze mieli już dziesięć oczek przewagi (46:35), a tuż przed końcem tej kwarty różnica wzrosła do ponad 20 punktów. Fatalna odsłona zakończyła się wynikiem 25:11. Do przewagi z pierwszej połowy miejscowi dołożyli więc 14 oczek i na 10 minut przed końcem prowadzili 63:43. Nawet najwięksi optymiście nie wierzyli już chyba, że losy meczu uda się jeszcze odwrócić.

Już w pierwszych minutach ostatniej odsłony miesjcowi przypieczętowali w zasadzie swoje zwycięstwo, doprowadzając do stanu 74:49. Goście ostatecznie zdołali odrobić część strat, ale te dziesięć minut przebiegło bez większej historii. Miejscowi spokojnie doprowadzili mecz do szczęsliwego zakończenia. Sokół Międzychód przegrał w każdym elemencie. Goście zanotowali mniej zbiórek (33 - 30), asyst (17 - 13), dużo mniej przechwytów (12 - 6) i co za tym idzie dużo więcej strat (13 - 18). Kiepsko spisał się niestety Paweł Kopciński, na którego kibice zwracali szczególną uwagę. Zanotował on co prawda 7 asyst, ale także aż 7 strat i 5 fauli, grając przy tym na skuteczności rzutów z gry na poziomie zaledwie 25%. Poniżej swojego poziomu zagrał też Jarosław Kalinowski, który w całym meczu oddał zaledwie cztery próby rzutowe z pola.

W niedzielę Sokół Międzychód spróbuje odbudować zaufanie kibiców podczas meczu z Górnikiem Wałbrzych. By nawiązać walkę z wiceliderem trzeba będzie jednak poprawić grę na niemal wszystkich płaszczyznach.

WKK Wrocław - Sokół Międzychód 80:59
(15:18, 23:14, 25:11, 17:16)

WKK: Kobel - 21, Fiedukiewicz - 18, Jodłowski - 10, Wilk - 10, Józefiak - 8, Rodak - 7, Matusiak - 4, Grzelak - 2, Uberna - 0
Sokół: M.Chodkiewicz - 19, A.Chodkiewicz - 11, Kwiatkowski - 8, Nowak - 7, Adamski - 6, Kopciński - 5, Kalinowski - 3, Kuca - 0, Wejman - 0

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto