Warta Sieraków przystępowała do wyjazdowego meczu w Szamotułach po dwóch zwycięstwach z rzędu. Jesienią piłkarze Krzysztofa Pierzyńskiego wygrali ze Spartą 3:1. Zespół z sąsiedniego powiatu zrewanżował się niestety za tamten mecz. Spotkanie było jednak wyrównane i Warta Sieraków nie sprzedała tanio swojej skóry.
Początek meczu był względnie wyrównany. Choć jako pierwsi zaatakowali piłkarze Sparty, to na prowadzenie w 23. minucie wyszli sierakowianie. Dobrym strzałem zza pola karnego popisał się Dariusz Spaeth. W kolejnych minutach gra toczyła się w środku pola. Niestety, tuż przed przerwą Tomasz Paul strzałem z okolic pola karnego doprowadził do wyrównania. Po 45 minutach mieliśmy 1:1.
W drugiej części gry inicjatywa leżała po stronie gospodarzy, którzy inicjowali wiele ataków. Warta pokazała kawałek solidnej gry w defensywie i nastawiła się na kontry. Ciężkie dla oka, jednak ładne z punktu widzenia taktyki widowisko przez długi czas nie przyniosło bramki. Kibice zaczęli już godzić się z wynikiem 1:1, jednak w 90. minucie mogli unieść ręce w geście radości. Jarosław Bogacki rzutem na taśmę zdobył drugiego gola dla Sparty. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie i miejscowi mogli cieszyć się z kompletu punktów. Gościom z pewnością należał się przynajmniej jeden punkt, jednak futbol bywa bezlitosny.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?