To już pewne pierwsza lokalizacja prestiżowego wyścigu AQUAMAN Swimrun odbędzie się w Krainie 100 Jezior, a dokładniej w Międzychodzie 25 lipca tego roku!
Starty odbywać się będą w formule indywidualnej na trzech dystansach, które zdecydowanie będą różnić się od tych, z poprzedniej edycji. Organizatorzy zapewniają jednak, że etap „powalona rzeka” nie zostanie pominięty przy planowaniu tras
Gratką dla uczestników najdłuższego dystansu będzie ranga Mistrzostw Polski AQUAMAN Swimrun, gdzie wyłoniona zostanie trójka medalistów w kategorii OPEN, oraz w kategoriach wiekowych kobiet i mężczyzn.
Otwarcie zapisów planowane jest na początku lutego – do tego czasu przygotowane powinny zostać wszystkie szczegóły.
Ale tak właściwie co jest ten AQUAMAN Swimrun? Jak opisują organizatorzy na swojej stronie:
„Jeśli mielibyśmy sprowadzić swimrun do suchej regułki powiedzielibyśmy, ze jest to pokonywanie trasy o własnych siłach, naprzemiennie płynąc i biegnąc w niezmienionym sprzęcie. Ale do tego dochodzi cała masa emocji i wyjątkowych wrażeń! Na czym w praktyce to polega? Uczestnicy gromadzą się na starcie, zazwyczaj po wystrzale startera ruszają na pierwszy odcinek biegowy, na jego końcu, bez strefy zmian, tak jak stoją ( ) wbiegają do wody i płyną do wyznaczonego punktu na drugim brzegu.
Oczywiście wcześniej nasuwając na oczy okularki pływackie i wsuwając między nogi pull buoy’a (tak zwaną pływacką ósemkę) – po co? Bo na nogach cały czas znajdują się przecież buty biegowe! Dzięki temu nogi nie ciągną w dół i można płynąć – na samych rękach – dlatego dopuszczone w starcie są również zazwyczaj łapki pływackie, żeby wyrównać brak pracy nóg.
Ok – dopływamy na drugi brzeg podnosimy się, okularki lądują na czoło, ósemka na bok uda i biegniemy. Ale jak to?!? W mokrych butach? A tak to Przecież jak biegamy w terenie i złapie nas deszcz to dalej biegniemy w mokrych butach, albo jak wpadniemy w kałuże lub pokonujemy strumyk. Buty są mokre, ale nie przeszkadzają – woda szybko zostaje „wytrzepana” w trakcie biegu i można poruszać się dalej do przodu.
Zazwyczaj na wyścigu swimrun do pokonania mamy np. 8, 16 lub nawet 28 przejść woda – ląd lub ląd - woda. I tu jest ukryty cały sekret tego sportu. Bo gdy powoli nudzi się nam bieg – wskakujemy do wody, dłuży się pływanie – zaraz kolejny bieg. Kolejne kilometry mijają niezauważenie! Płyniesz, biegniesz, wskakujesz do wody, wychodzisz z wody, ubierasz okularki, ściągasz okularki, biegniesz, porozumiewasz się z partnerem… Partnerem? A no tak przecież większość zawodów swimrun jest rozgrywana w dwuosobowych teamach co dodaje całemu temu szaleństwu jeszcze więcej atrakcji! Mocniejszy biegacz może podholować słabszego, mocniejszy pływak może pomóc w wodzie partnerowi. Dwuosobowy team to większe bezpieczeństwo i więcej emocjonujących doznań Zawodów w Teamach jest najwięcej, ale można tez sprawdzić się na wyścigu w formule SOLO.”
Pozostaje tylko liczyć na to, że sytuacja epidemiologiczna się uspokoi i będzie możliwość rozegrania „normalnego” wyścigu tak jak to było w ubiegłym roku.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?